do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A teraz obudziłeś też dziecko.- Ale, Davie, ja tylko chciałem ci przekazać dobrą nowinę.Usłyszałem przez telefon, jak dziecko płacze, A cóż to jest aż takie dobre, że nie może poczekać do rana?- To nie może czekać, Davie.Przyjeżdżam do Nowego Jorku, żeby pracować z tobą przez lato.Bóg powiedział mi, że chce, żebym przyjechał.- To wspaniałe, Nicky.Naprawdę.Jestem poruszony.Gwen tak samo.I dziecko też.Wyślę ci bilet na samolot.Dobranoc.Całą noc nie spałem robiąc plany na czas pobytu w No-wym Jorku.Wyjazd do mojego miasta pozwolił mi dostrzec, jak się zmieniłem.Jakby całe moje życie stało się intensywniejsze, nabrało nowego sensu.Gdy zaczęliśmy podchodzić do lądowa-nia na nowojorskim Idlewild Airport, od wspomnień i z pod-niecenia serce zaczęło mi żywiej bić.Dostrzegłem na hory-zoncie sylwetkę Empire State Building, a potem most Brooklyński.Nie zdawałem sobie dotąd sprawy z tego, jak wielkie jest to miasto, zajmujące setki mil kwadratowych.Moje serce przepełniło się miłością i współczuciem dla milionów ludzi pode mną, uwięzionych w asfaltowej dżungli grzechu i rozpa-czy.Gdy okrążaliśmy miasto, oczy zalśniły mi łzami.Byłem samotny, ale szczęśliwy.Bałem się, ale niecierpliwie oczeki-wałem.Byłem w domu.David czekał na mnie na lotnisku.Objęliśmy się i zapłakaliśmy, nie wstydząc się swych łez.Objąwszy mnie ra-mieniem, David prowadził mnie do samochodu, entuzjastycznie opowiadając o swoim nowym marzeniu.Słuchałem, jak mówi o swych planach na przyszłość: o no-wym Centrum Młodzieżowym.Ale on zobaczył, że coś mnie nurtuje, i w końcu uspokoił się na tyle, żeby spytać, o czym myślę.- Davie, co z Izraelem? Gdzie jest? Czy wszystko u niego w porządku? David zwiesił głowę, a po chwili popatrzył na mnie ze smutkiem.Nie, Nicky.Nie wszystko jest w porządku.Nie pisałem ci o tym, bo bałem się, że cię to zniechęci.Chyba mogę ci to już powiedzieć, żebyś mógł razem ze mną modlić się w tej intencji.Usiedliśmy w rozgrzanym samochodzie stojącym na parkingu przy lotnisku i David opowiedział mi o Izraelu.- Izrael poszedł do więzienia.Współuczestniczył w mor-derstwie, w grudniu, kiedy pojechałeś do szkoły.Od tego czasu jest w więzieniu.Serce mi załomotało i poczułem, jak zimny pot oblewa mi dłonie.Odetchnąłem z trudem.Opowiedz mi wszystko, co wiesz, Davie.Muszę to usłyszeć.Nie wiedziałem o niczym aż do chwili, kiedy było już po wszystkim i Izrael został przeniesiony do więzienia w Elmirze.Pojechałem do Nowego Jorku, żeby zobaczyć się z matką Izraela.Płakała, kiedy ze mną rozmawiała.Powiedziała, że Izrael bardzo się zmienił, odkąd przyjął Chrystusa, ale potem, po tym rozczarowaniu, wrócił do gangu.Po jakim rozczarowaniu? - spytałem.Nie wiesz?Mówisz o tym napadzie na mnie z nożem? Izrael po-wiedział wtedy, że znajdzie typa, który to zrobił.Nie, to było coś o wiele gorszego.Jego matka powie-działa mi, że w dniu, w którym wyszedłeś ze szpitala, pan Delgado przyszedł do nich i poprosił Izraela, żeby na drugi dzień pojechał z tobą do mnie, do Elmiry.Izraela bardzo to podekscytowało i powiedział, że pojedzie.Na drugi dzień matka zbudziła go o czwartej rano, wyprasowała mu ubranie i spa-kowała walizkę.Izrael poszedł na Flatbush Avenue i czekał od szóstej do dziewiątej rano.Jakoś rozminęliście się.Izrael wrócił do domu, rzucił walizkę na podłogę i powiedział matce, że wszyscy chrześcijanie to banda oszustów.Tego samego dnia wrócił do gangu.Poczułem, jak łzy napływają mi do oczu.Szukaliśmy go - powiedziałem - szukaliśmy go wszędzie.Chciałem jeszcze zostać i szukać go, ale pan Delgado powiedział, że musimy jechać.Oh, David, gdybyśmy o tym wiedzieli.Jeślibyśmy tylko szukali trochę dokładniej i trochę dłużej, może Izrael byłby teraz ze mną w szkole.David wysiąkał nos i mówił dalej.- Po powrocie do gangu, razem z czterema innymi zastrzelił przed Penny Arcade jednego z Aniołów z Południowej Ulicy.Chłopak zginął na miejscu.Izrael przyznał się do współudziału w morderstwie i został skazany na pięć lat więzienia stanowego.Ciągle tam jest.Nastąpiła długa chwila milczenia.W końcu spytałem Davida, czy ma jakieś wiadomości od Izraela albo czy widział go od czasu, kiedy ten poszedł do więzienia.- Pisałem do niego, ale okazało się, że on nie może od-pisywać.Wolno mu było pisać tylko do najbliższej rodziny Jego korespondencja musi przechodzić przez ręce więziennego kapelana.Modliłem się za niego przez całe lato i w końcu po-jechałem do Elmiry, żeby go odwiedzić.Właśnie przygotowy-wali się do przeniesienia go do obozu pracy w Comstock i po-zwolili mi tylko na kilkuminutowe widzenie.Zdaje się, że jakoś sobie radzi, ale ma jeszcze ponad trzy lata do odsiedzenia.Długo siedzieliśmy w milczeniu, aż w końcu powie-działem:- Myślę, że powinniśmy się modlić za Izraela.David schylił się nad kierownicą i zaczął się głośno modlić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl