do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To nowe rozdarcie, Bóg uniwersalny—jednostka, zniknie dzięki Chrystusowi, który w swej osobie łączy uniwersalne i jednostkowe.Ale Chrystus w pewnym sensie należy do świata dostępnego zmysłom: widziano go, żył i umarł.Jest więc tylko etapem na drodze do tego, co uniwersalne; jego także trzeba dialektycznie zaprzeczyć.Uznany wszakże za człowieka-Boga, osiąga syntezę wyższego rzędu.Przeskakując szczeble pośrednie, wystarczy powiedzieć, że tę syntezę, wpierw wcieloną w Kościół, a potem w Rozum, zamyka państwo absolutne, zbudowane przez żołnierzy-robotników, gdzie duch świata znajdzie wreszcie odbicie w sobie samym: każdy zostanie uznany przez wszystkich i nastąpi pojednanie powszechne wszystkiego, co istniało pod słońcem.W momencie „kiedy złączą się oczy ducha i ciała”, każda świadomość będzie już tylko lustrem odbijającym inne lustra, sama odbijając w nieskończoność odbite obrazy.Państwo ludzi zetknie się z państwem Boga; historia powszechna, trybunał świata, wyda wyrok, w którym dobro i zło znajdą uzasadnienie.Państwo będzie Przeznaczeniem i zgodą na każdą realność ogłoszoną w „duchowym dniu Obecności”.Oto w streszczeniu główne myśli, które, czy to wskutek czy wbrew skrajnej abstrakcji wywodu, skierowały ducha rewolucyjnego w różnych na pozór kierunkach; trzeba nam teraz odnaleźć go w ideologii naszego czasu.Immoralizm, materializm naukowy i ateizm, zastępując ostatecznie antyteizm dawnych buntów, pod paradoksalnym wpływem Hegla złączyły się z duchem rewolucyjnym, który nigdy dotąd nie oddzielił się naprawdę od swych moralnych, ewangelicznych i idealistycznych początków.Te tendencje, nawet jeśli niekiedy Heglowi obce, znalazły źródło w dwuznaczności jego myśli i w jego krytyce wszelkiej transcendencji.Hegel znosi ją na dobre, a zwłaszcza transcendencję zasad: tu jego niezaprzeczona oryginalność.Przywraca immanencję ducha w stawaniu się świata; ale jest ona pozbawiona stałości, nie ma nic wspólnego z dawnym panteizmem.Duch jest w świecie i nie jest; ale w nim się staje i w nim będzie.Wartość jest więc przeniesiona na koniec historii.Wcześniej żadne kryterium nie zezwala na sąd wartościujący.Należy działać i żyć z uwagi na przyszłość.Każda moralność staje się prowizoryczną.Wieki XIX i XX są tymi, które w swej skłonności najgłębszej usiłują żyć bez transcendencji,Pewien komentator[72], co prawda heglista lewicy, ale tutaj ortodoksyjny, zwraca uwagę na wrogość Hegla wobec moralistów i podkreśla, że jedynym jego aksjomatem było żyć zgodnie z obyczajami i zwyczajami niemieckiego narodu; świadectwo konformizmu społecznego, którego Hegel dał zresztą najbardziej cyniczne dowody.Kojeve wyjaśnia jednak, że ten konformizm jest uprawniony o tyle, że obyczaje narodu Hegla odpowiadają duchowi czasu, to znaczy są solidne i opierają się krytykom i atakom rewolucyjnym.Ale któż może orzec, że są solidne, kto ocenić ich uprawnienia? Od stu lat kapitalistyczny ustrój Zachodu opiera się najostrzejszym atakom.Czy dlatego jest uprawniony? I na odwrót: czy ci, co pozostali wierni Republice Weimarskiej, powinni byli ją porzucić i przysiąc wiarę Hitlerowi w 1933, ponieważ padła pod jego ciosami? Czy należało zdradzić republikańską Hiszpanię, ledwie zwyciężył generał Franco? Są to wnioski, które tradycjonalna myśl reakcyjna usprawiedliwia we własnym interesie.Nowością o nieobliczalnych konsekwencjach jest to, że przyswoiła je sobie myśl rewolucyjna.Zniesienie wszelkiej wartości moralnej i zasad, zastąpienie ich przez fakt — tymczasowego, ale rzeczywistego króla — musiały przywieść do cynizmu politycznego jednostki, czy też, co bardziej poważne, państwa.Ruchy polityczne czy ideologiczne, idące od Hegla, łączą się wszystkie w ostentacyjnym porzuceniu cnoty.Bo też Hegel nie mógł przeszkodzić tym, co czytali go ze wzburzeniem zgoła nie metodycznym i w Europie rozdzieranej niesprawiedliwością, w wejściu w świat pozbawiony niewinności i zasad, o którym przecież mówi, że sam w sobie jest grzechem, skoro oddzielony jest od Ducha.Hegel przebacza oczywiście grzechy u końca historii.Ale przedtem wszelkie działanie ludzkie jest grzeszne.„Niewinność to nieobecność działania, egzystencja kamienia, nie dziecka nawet”.Niewinność kamieni jest nam obca.Bez niewinności nie ma stosunków międzyludzkich, nie ma racji.Bez racji — naga siła, pan i niewolnik do chwili, gdy zapanuje racja.Cierpienie nie jest wspólne panu i niewolnikowi, radość osobna, obie niezasłużone.Jak żyć tedy, jak to znieść, skoro przyjaźń zjawi się u końca czasów? Jedynym wyjściem jest stworzenie reguły, z bronią w ręce.„Zabić albo zniewolić”: ci, co czytali Hegla ze straszliwą pasją, zapamiętali propozycję pierwszą.Z niej czerpali filozofię pogardy i rozpaczy, uważając się za niewolników i tylko niewolników, złączeni śmiercią z Panem absolutnym, batem z panami ziemskimi.Ta filozofia nieczystego sumienia nauczyła ich jedynie, że człowiek jest niewolnikiem z własnej na niewolnictwo zgody, wyzwolenie przynosi mu odmowa, która zbiega się ze śmiercią.Najdumniejsi z nich, odpowiadając na wyzwanie, utożsamili się całkowicie z tą odmową i poświęcili śmierci.Bo też powiedzieć, że negacja sama w sobie jest aktem pozytywnym, z góry usprawiedliwia wszystkie jej rodzaje i zapowiada krzyk Bakunina i Nieczajewa: „naszą misją nie jest budować, ale niszczyć”.Dla Hegla nihilistą był sceptyk, który jedyne wyjście widział w sprzeczności albo w samobójstwie filozoficznym.Ale sam dał początek innemu rodzajowi nihilistów, którzy obracając rozpacz w zasadę działania utożsamią własne samobójstwo z zabójstwem filozoficznym[73].Stąd terroryści, którzy orzekli, że aby istnieć, trzeba zabijać i umierać, skoro człowiek i historia mogą powstać jedynie z ofiary i zabójstwa.Wielką myśl, że każdy nihilizm jest pusty, jeśli nie został opłacony narażeniem życia, mieli doprowadzić do ostatecznych granic młodzi ludzie, którzy nie nauczają z katedr uniwersyteckich, zanim umrą we własnym łóżku, ale w huku bomb idą ku szubienicom.Co czyniąc, nawet swymi błędami poprawiają mistrza i dowodzą wbrew niemu, że przynajmniej jedna arystokracja góruje nad odrażającą arystokracją sukcesu, chwaloną przez Hegla.arystokracja poświęcenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl