do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nast¹pi³a ca³kowita plajta, lecz Waldecknie przerwa³ pracy.Czêsto pozostawiany sam sobie przez niesolidnychwspó³pracowników, drêczony tropikalnym klimatem, torowa³ drogê dopozosta³ych œwi¹tyñ, dzieñ w dzieñ siedzia³ z rysownic¹ na kolanachw piekielnym skwarze tylko po to, ¿eby utrwaliæ przesz³o sto widokówPalenque.¯eby siê uchroniæ przed duchot¹, gwa³townymi oberwaniamichmur i wœciek³ymi uk¹szeniami robactwa, urz¹dzi³ sobie w ruinachjednej ze œwi¹tyñ mieszkanie tak skromne, ¿e przypomina³o wiêzienie.Od kiedy Majowie opuœcili Palenque by³ pierwszym cz³owiekiem, któryzamieszka³ w "kamiennym domu"! Jeszcze dziœ budowlê, w którejzadomowi³ siê von Waldeck, nazywa siê z ciep³¹ ironi¹ "œwi¹tyni¹Hrabiego".Jean-Frederic, zafascynowany Palenque, jako pierwszy odkry³ nastiukowych reliefach g³owy s³oni.Odkrycie to doprowadzi³o go doprzekonania, ¿e Palenque zbudowa³ jakiœ lud z Azji lub z Afryki.G³owys³oni wprawiaj¹ uczonych w zak³opotanie do dziœ! Od 12 tys.latw Ameryce Œrodkowej nie by³o ani s³oni, ani mamutów! Stoimy wobecalternatywy: albo Palenque zbudowa³ nieznany lud, który widzia³ s³oniena w³asne oczy.albo ma ono ponad 12 tys.lat.Dyskusja na temat s³oni von Waldecka -je¿eli wolno mi siê w³¹czyæ- jeszcze siê nie skoñczy³a.Specjaliœci obdarzeni szczególnym wzro-kiem, widz¹ w g³owach s³oni "maski bogów deszczu".Laik nieoœlepiony nauk¹, widzi to, co von Waldeck - g³owy s³oni.Bez w¹tpienia na starych mezoamerykañskich reliefach znajduj¹ siêg³owy s³oni.Na jednej ze œcian ruin Monte Alban - 250 km napo³udniowy wschód od stolicy Meksyku - zrobi³em zdjêcie g³owys³onia z wyci¹gniêt¹ tr¹b¹ [2) - fotografia jest tak jednoznaczna, ¿enikt nie mo¿e bzdurzyæ o "masce boga deszczu".Chorobliwe majacze-nia, ¿e g³owy s³oni odkryte przez von Waldecka s¹ "maskami bogówdeszczu", nie za³atwiaj¹ sprawy.Bo jak dosz³o do tego, ¿e wizerunkig³Ã³w s³oni pojawi³y siê w Monte Alban? Monte Alban w dolinie Oaxacai Palenque w d¿ungli Chiapas dzieli w linu prostej prawie 500 km,a budowle w obu miejscowoœciach powsta³y mniej wiêcej w tym samymokresie, czyli 500 r.prz.- 600 r.po Chr.W czasie dwuletniego pobytu w ruinach hrabia von Waldeckzakocha³ siê w Palenque.Szala³, kiedy tubylcy zrywali ze œcian stiukowep³ytki, ¿eby je sprzedaæ.Zazdroœnie patrzy³ na zwiedzaj¹cych - nieznosi³, kiedy obcy szkicowali "jego" dom.Zubo¿a³y, zgorzknia³y, lecz nadal pe³en nadziei pojecha³ wiosn¹ 1834roku do Campeche, le¿¹cego nad zatok¹ o tej samej nazwie, gdziew 1517 roku wyl¹dowali Hiszpanie - mia³ nadziejê, ¿e uda mu siê tamdobrze sprzedaæ swoje rysunki.Po przyjeŸdzie dowiedzia³ siê, ¿e rz¹dMeksyku, którego ¿yczliwoœci¹ cieszy³ siê dotychczas, ust¹pi³, cz³on-kom zaœ nowego gabinetu nie dowierza³.Dlatego na wszelki wypadekda³ swoje rysunki do skopiowania, powierzaj¹c orygina³y pewnemubrytyjskiemu urzêdnikowi.Mia³ nosa.Wkrótce zjawi³a siê delegacjaburmistrza, która zrewidowa³a jego rzeczy i skonfiskowa³a rysunki- na szczêœcie by³y to tylko kopie! Meksykañskie gazety zaczê³yzarzucaæ von Waldeckowi, ¿e jak barbarzyñca grasowa³ po Palenquei potajemnie wywozi³ stamt¹d skarby.Nie mia³o to nic wspólnegoz prawd¹.Wœciek³y i rozczarowany von Waldeck wyjecha³ z ukochanegoMeksyku i powróciwszy do Europy zamieszka³ z rodzin¹ w Pary¿u.W 1838 roku opublikowa³ Romantyczn¹ podró¿ archelogicznþ poJukatanie zawieraj¹c¹ wybór 21 rysunków, których orygina³y uda³o musiê zachowaæ.Podobnie jak relacja Antonia del Rio równie¿ ksi¹¿ka von Waldeckazwróci³a na siebie niewielk¹ uwagê.Czy nale¿y to t³umaczyæ tajem-niczoœci¹ wieœci nap³ywaj¹cych z Nowej Hiszpanii, czy mo¿e opinii, jakaotacza³a arystokratycznego globtrotera?.W œwiatku Pary¿a pada³y naprzyjêciach i takie pytania: "Madame, czy pani s³ysza³a? W strasznychd¿unglach Nowej Hiszpanii istniej¹ podobno prawdziwe kamienneruiny!" Wiêkszoœæ uczonych nie zwróci³a wprawdzie wiêkszej uwagi narelacje von Waldecka, nieuniknione by³o jednak, ¿e paru zarazi³o siêtajemnic¹ Palenque.Z kim przestajesz, takim siê stajeszJednym z zara¿onych by³ John Lloyd Stephens.Ten niezwykleuzdolniony m³ody cz³owiek urodzony 18 listopada 1803 roku w Shrews-bury w stanie New Jersey w USA, maj¹c zaledwie 19 lat zda³ egzaminprawniczy w Columbia College i w dwa lata póŸniej - po odbyciu kilkupodró¿y - rozpocz¹³ pracê jako adwokat w kancelarii przy Wall Street.Stephens zdoby³ s³awê jako prawnik, który wiedzia³, jak najlepiejprzedstawiaæ ch³odne argumenty w mowach obroñczych, i by³ pewienwra¿enia, jakie wywr¹ one na ³awie przysiêg³ych.Zdawa³o siê, ¿ejest mupisana wspania³a kariera adwokacka, lecz przypl¹ta³o siê zapaleniestrun g³osowych.Teraz Stephens a¿ za czêsto wyje¿d¿a³ za rad¹ lekarzado Europy.Podró¿e sta³y siêjego namiêtnoœci¹jeszcze podczas studiów.By³ w Rosji, Grecji, Turcji, Polsce, Egipcie i Ziemi Œwiêtej.Nauczy³ siêfrancuskiego i arabskiego, w Egipcie pracowa³ jako przewodnik - pisy-wa³ stamt¹d zabawne, lecz rzeczowe listy do przyjació³ w Stanach.Jedenz nich opublikowa³ je bez wiedzy Stephensa w pewnym wydawnictwie:adwokat sta³ siê od razu popularnym i niezale¿nym autorem ksi¹¿kipodró¿niczej.W Londynie Stephens zwiedzi³ wystawê "Panorama Jerozolimy",gdzie eksponowano cykl obrazów Fredericka Catherwooda, i nawi¹za³kontakt z malarzem, którego prace wywar³y na nim wielkie wra¿enie.W parê dni póŸniej spotkali siê w pewnej herbaciarni.Tak¿e Cather-wood wiele podró¿owa³, z woja¿y po krajach basenu Morza Œródziem-nego przywióz³ teki pe³ne wspania³ych rysunków przedstawiaj¹cychzabytki staro¿ytnoœci.Podró¿nicza pasja sprawi³a, ¿e obaj mê¿czyŸni odrazu zostali przyjació³mi.Snuli plany.Dok¹d poprowadzi ich nowaprzygoda?Catherwood zna³ zarówno relacjê kapitana del Rio, jak i ksi¹¿kê vonWaldecka.Dziêki literaturze równie¿ Stephens dysponowa³ wiedz¹ natemat Jukatanu, poza tym zna³ urzêdowy protokó³ badañ politycznegoawanturnika i archeologa z zami³owania, pu³kownika Juana Galindo,który tak naprawdê mia³ na imiê John - urodzi³ siê w Irlandii w 1802roku.Trzydziestoczteroletni pu³kownik do³¹czy³ do protoko³u opisyœwi¹tyñ i ruin.Obu mê¿czyzn, ow³adniêtych pragnieniem wyruszenia w podró¿i ciekawych zaginionego œwiata podnieca³a myœl, ¿e œwiadectwa dawnej,wysoko rozwiniêtej kultury mog¹ istnieæ naprawdê.Lecz có¿ by to by³aza kultura? Przodkowie Indian nie mogli budowaæ pa³aców.Któ¿ wiêczbudowa³ wie¿e, œwi¹tynie i piramidy, o których pisali del Rio, hrabiavon Waldeck, Dupaix i Galindo? Nowi przyjaciele byli zdecydowanizbadaæ ca³¹ rzecz jak najdok³adniej.John L [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl