do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dla bezpieczeñstwa obrzuciwszy jeszcze jednym spojrzeniemruchliw¹ dy¿urkê, Janet unios³a dwie puste fiolki nad g³ow¹ i upuœ-ci³a je na posadzkê.Obie rozprysnê³y siê w drobny mak.Janetpola³a szklane od³amki odrobin¹ wody, po czym odwróci³a siêi wysz³a z pomieszczenia aptecznego.Marjorie ci¹gle rozmawia³a przez telefon i Janet musia³a za-czekaæ, a¿ siê roz³¹czy.Gdy tylko skoñczy³a, Janet po³o¿y³a jejd³oñ na ramieniu.— Wypadek - powiedzia³a.Stara³a siê mówiæ zmartwionymg³osem, co nie by³o trudne zwa¿ywszy stan jej nerwów.— Co siê sta³o? - spyta³a Marjorie.Oczy jej siê rozszerzy³y.— Upuœci³am te dwie fiolki.Wyœliznê³y mi siê z rêki i rozbi³ysiê o posadzkê.— Okay, okay! - Marjorie stara³a siê pocieszyæ zarówno Janetjak i siebie sam¹.- Nie trzeba siê zbytnio przejmowaæ.To siêzdarza, zw³aszcza kiedy jest du¿o pracy i poœpiech.Poka¿.Janet zaprowadzi³a j¹ do pomieszczenia aptecznego i pokaza³a159rozbite szk³o.Marjorie przykucnê³a i kciukiem i palcem wskazu-j¹cym wyci¹gnê³a od³amki z etykietami.— Strasznie mi przykro - powiedzia³a Janet.— W porz¹dku - odpar³a Marjorie.- Jak ju¿ mówi³am, tosiê zdarza.ChodŸmy zadzwoniæ do pani Richmond.Janet ruszy³a w jej œlady z powrotem do dy¿urki pielêgniarek, sk¹dMarjorie zadzwoni³a do pielêgniarki naczelnej.Wyjaœniwszy, co siêsta³o, z lodówki z lekami wyjê³a ksi¹¿kê kontroli.Przy okazji Janetzobaczy³a fiolki przeznaczone dla pozosta³ej dwójki pacjentów.— W wiêkszej by³o szeœæ mililitrów, a w mniejszej cztery -powiedzia³a Marjorie do telefonu.Jeszcze przez chwilê s³ucha³a,kilka razy przytaknê³a i od³o¿y³a s³uchawkê.— Nie ma problemu - rzek³a.Wpisa³a coœ do ksi¹¿ki kontroli,po czym poda³a d³ugopis Janet.- Podpisz tylko tutaj, gdziezaznaczy³am, co uleg³o zniszczeniu.Janet napisa³a swoje inicja³y.- A teraz leæ do gabinetu pani Richmond, budynek naukowy,szóste piêtro - doda³a Marjorie.- WeŸ ze sob¹ te etykietki -w³o¿y³a resztki szk³a z etykietami do koperty i poda³a j¹ Janet.-Ona da ci nowe fiolki, dobrze?Janet skinê³a g³ow¹ i jeszcze raz przeprosi³a.- Nic takiego siê nie sta³o - uspokoi³a j¹ Marjorie.- To siêmog³o zdarzyæ ka¿demu.Potem poprosi³a Tima, ¿eby wezwa³ Toma Widdicomba i kaza³mu zmyæ posadzkê w pomieszczeniu aptecznym.Z bij¹cym sercem, œwiadoma, ¿e twarz ma czerwon¹, Janetpowêdrowa³a do wind, staraj¹c siê iœæ jak najspokojniej.Jej pod-stêp siê powiód³, ale nie by³a z siebie zadowolona.Czu³a, ¿ewykorzysta³a zaufanie i dobre serce Marjorie.Martwi³a siê te¿, ¿ektoœ mo¿e natkn¹æ siê na nie oznakowane fiolki w szufladzie.Wola³aby je wyj¹æ, ale nie chcia³a ryzykowaæ, dopóki nie bêdziemog³a przekazaæ ich bezpoœrednio Seanowi.Mimo ca³ego zaabsorbowania lekami Helen Janet przechodz¹czauwa¿y³a, ¿e drzwi do pokoju Glorii s¹ zamkniête.To j¹ zanie-pokoi³o; dopiero pod³¹cza³a jej kroplówkê.Wyj¹wszy moment,kiedy Marjorie przedstawia³a je sobie, drzwi Glorii by³y zawszeotwarte.Gloria nawet mówi³a, ¿e woli, gdy s¹ otwarte, bo w tensposób mo¿e uczestniczyæ w ¿yciu oddzia³u.Janet stanê³a zak³opotana i wpatrywa³a siê w drzwi naradzaj¹csiê sama z sob¹, co ma zrobiæ.By³a ju¿ mocno spóŸniona z prac¹,powinna wiêc w³aœciwie biec do gabinetu pani Richmond.Leczdrzwi Glorii nie dawa³y jej spokoju.Obawiaj¹c siê, ¿e Gloria nie160czuje siê dobrze, Janet podesz³a bli¿ej i zapuka³a.Nie by³o od-powiedzi.Zapuka³a jeszcze raz, g³oœniej.Poniewa¿ nadal nikt nieodpowiada³, Janet pchnê³a drzwi i zajrza³a do œrodka.Gloria le¿a³ap³asko na ³Ã³¿ku.Jedna noga zwisa³a jej z materaca.Jak na drzem-kê, ta pozycja wydawa³a siê nienaturalna.- Gloria? - zagadnê³a Janet.Gloria nie zareagowa³a.Janet zablokowa³a drzwi gumowym ogranicznikiem i zbli¿y³asiê do ³Ã³¿ka.Z drugiej strony sta³o przy nim wiadro ze zmywa-kiem, ale Janet nie zauwa¿y³a go, gdy¿ podchodz¹c spostrzeg³a zezgroz¹, ¿e twarz Glorii jest sina, niemal granatowa!- Alarm, pokój czterysta dziewiêæ! - krzyknê³a do operatoraporwawszy s³uchawkê telefonu z wide³ek.Kopertê z resztkamiszk³a rzuci³a na stolik przy ³Ã³¿ku.Odchyli³a g³owê Glorii do ty³u i upewniwszy siê, ¿e nic nie maw ustach, rozpoczê³a sztuczne oddychanie metod¹ usta-usta.Praw¹d³oni¹ zacisnê³a nozdrza Glorii i kilkakrotnie na si³ê nape³ni³a jejp³uca powietrzem.Zrobi³a to z ³atwoœci¹, co upewni³o j¹, ¿e drogioddechowe s¹ dro¿ne.Lew¹ rêk¹ szuka³a têtna.By³o, choæ s³abowyczuwalne.•Janet dmuchnê³a jeszcze kilka razy, po czym zaczêli siê zbiegaæinni.Pierwsza wpad³a Marjorie, wkrótce po niej nastêpni.Gdyinne pielêgniarki wyrêczy³y Janet w czynnoœciach resuscytacyjnych,w pokoju zgromadzi³o siê co najmniej dziesiêæ osób chêtnych dopomocy.Tak szybka reakcja zrobi³a na niej wra¿enie; znalaz³ siêtu nawet sprz¹tacz.Ku powszechnej uldze kolor skóry Glorii szybko siê poprawi³.W ci¹gu trzech minut z pierwszego piêtra przyby³o trzech lekarzy,w tym anestezjolog.Pod³¹czono monitor uzyskuj¹c zapis wolnej,ale poza tym prawid³owej czynnoœci serca.Anestezjolog zrêcznieza³o¿y³ rurkê intubacyjn¹ i zacz¹³ wentylowaæ p³uca Glorii zapomoc¹ worka Ambu.Jest to metoda bardziej wydajna ni¿ usta--usta, tote¿ skóra Glorii jeszcze siê zaró¿owi³a.Ale by³y i z³e oznaki.Gdy anestezjolog zaœwieci³ jej w oczykieszonkow¹ latark¹, szeroko rozwarte Ÿrenice nie zareagowa³y.Inny lekarz próbowa³ wywo³aæ odruchy.Nie by³o ich.Po oko³o dwudziestu minutach Gloria zaczê³a podejmowaæ próbyw³asnego oddechu.Kilka minut póŸniej oddycha³a samodzielnie.Powróci³y tak¿e odruchy, ale takie, które nie wró¿y³y nic dobrego.Koñczyny górne i dolne by³y wyprostowane, d³onie i stopy przygiête.- Oho! - powiedzia³ anestezjolog.- Wygl¹da to na objawysztywnoœci odmó¿d¿eniowej.Niedobrze.16111 - Stan terminalnyJanet nie chcia³a tego s³uchaæ.Anestezjolog potrz¹sn¹³ g³ow¹.— Mózg by³ za d³ugo pozbawiony tlenu.— Dziwne - powiedzia³a jedna z lekarek.Przechyli³a butelkêz p³ynem infuzyjnym, ¿eby zobaczyæ, co to jest.- Nie wiedzia³am,¿e powik³aniem tego kursu mo¿e byæ niewydolnoœæ oddechowa.— Chemia mo¿e wywo³aæ nieoczekiwane reakcje - odpar³anestezjolog.- To móg³ byæ na przyk³ad incydent mózgowy.Myœlê, ¿e trzeba o tym poinformowaæ Randolpha.Janet zabra³a swoj¹ kopertê i potykaj¹c siê wysz³a z pokoju [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl