do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chociaż nie leżało to w zwyczajach personelu szpitala, zapukali uprzednio i otworzyli drzwi dopiero po zaproszeniu ze środka.Pomieszczenie było spore jak na standardy placówki leczniczej, można by je uznać za hotelowy pokój z łazienką, gdyby nie zakratowane okno i ogólnie surowy wystrój.Perkalowych zasłon, kolorowych dywaników i optymistycznych obrazków na ścianach - typowych dla oddziałów dla poważnie chorych psychicznie - tutaj nie było.Zamiast nich stała szafka, regał z płytami i szpulami taśm oraz stół roboczy z imponującą ilością elektrycznych części i narzędzi.Mieszkaniec pokoju wstał z ławki na powitanie gości.Przyciągałby wzrok nawet na tle o wiele bardziej rozpraszającym uwagę - powiedzmy: na polu walki, podczas odwrotu desantu pod ogniem nieprzyjaciela.Żylasty, ogorzały mężczyzna.Miał siwe, lecz gęste włosy oraz niezwykle precyzyjnie przycięte białe wąsy.Szare oczy spoglądały życzliwie i łagodnie, jednak gdyby się w nie spojrzało na polu walki, nie byłoby wątpliwości, że to człowiek, który ratowałby innych, ciągnąc ich przez morze własnymi rękami lub tylko dodając animuszu zjadliwym, acz dowcipnym komentarzem.Wyszkolony zmysł obserwacji Carla nie wskazał na nerwowe tiki lub nienaturalną sztywność, które często zdradzały kryjące się za nimi zniszczenia nerwów lub urazy psychiczne.Major od razu wprowadził nieformalny nastrój.Pochylił się nad stołem z częściami, wyciągnął przekaźnik, zamontował go zręcznie między głośnikiem i tunerem, a potem z wypraktykowaną przez lata precyzją wysunął z szuflad parę narzędzi.Dopiero wtedy zerknął na Carla z wprowadzającą niemal w zakłopotanie otwartością.- Przypuszczam, że chce pan, żebym opisał moją teorię.czy też obsesję? Świetnie! Proszę się rozgościć.Matt opadł na łóżko, a Carl usiadł w fotelu.Dwaj mężczyźni stanowili swoje przeciwieństwo: Matt za młodzieńczą twarzą i cichym głosem skrywał umysł ostry jak elektryczny skalpel, Carl - kościsty, z cienkimi włosami - był raczej solidnym, miarodajnym obywatelem, choć z zakonspirowaną skłonnością do mistycyzmu, co często okazywało się nieocenioną pomocą w nawiązywaniu kontaktu z niestabilnymi psychicznie pacjentami.- Chciałbym jedynie prosić - rzekł Major - aby rozważył pan moje tezy na tyle obiektywnie, na ile pozwalają nasze pozycje: pana jako lekarza i moja jako pacjenta.Na początek może należy stwierdzić, że każde przekonanie lub pogląd, jaki przez wieki powracał w wielu kulturach, nieważne, jak wydumany się może wydawać, zasługuje na naukowe przebadanie, choćby po to, by wyjaśnić jego obecność i przyczyny powstania.Matt i Carl przytaknęli, kiwając głowami.- Świetnie - powiedział Major.- Niewiele jest takich uniwersalnych dla wielu kultur przekonań jak to, o którym chcę opowiedzieć: że to, co uważamy za przedmioty nieożywione, posiada wolę.Starożytni uważali, że przedmioty mają duszę - lary, oready i podobne.Średniowieczni alchemicy wymyślili szczegółowy, choć dość powierzchowny system dotyczący emocjonalnego przyciągania i odpychania przedmiotów - nie tyle personifikacja, co coś bardziej subtelnego.Nowoczesna nauka traktuje to wzruszeniem ramion, jak urojenia przemęczonych umysłów.I trzeba zaznaczyć, że jest to opinia niepoparta dowodami.Podczas ostatniej wojny nasi lotnicy, dzieci epoki technicznej, odkryli gremliny, złośliwe duchy - obracając to głównie w żart - jednak wyczuwali, że istnieje coś więcej, co jest odpowiedzialne za mechaniczne usterki.Odkryli, że rzeczy bywają złośliwe i agresywne.***Carl uważnie obserwował i analizował zarówno zachowanie pacjenta, jak i to, co mówił.Niewątpliwie logika Majora nie była najwyższej próby - tezy na podstawie przypadkowych stwierdzeń, niezgoda na przyjęcie innych wyjaśnień niż to, które pacjent sobie założył.Jednak brakowało pewnych typowych cech charakterystycznych dla maniaków: pretensjonalnej powagi, nadwrażliwości na krytykę, przekonania o własnej racji.I - jak w duchu napomniał się Carl mentorskim tonem - zdolność do wskazania znaczących szczegółów bywała również oznaką geniuszu: „Trudno jest odróżnić geniusza od szaleńca.”.- Oczywiście - mówił dalej Major - odkrycie zlekceważono, ale twierdzenie stało się uświęconym aksjomatem.Ale właśnie.uświęconym? Nauka opiera się na dowodach, nie na recytacji credo.I czyż aksjomaty nie są strasznie naciągane? „Jeżeli zna się wszystkie fizyczne czynniki, można wyjaśnić każde zjawisko".Dość bezpieczne przekonanie, skoro nigdy nie pozna się wszystkich czynników.A aksjomaty sprawdzają się znakomicie w kilku określonych przypadkach, odrzuca się jednak te inne wyjaśnienia, uznając je za fałszywe w imię integralności metody naukowej.Ten człowiek naprawdę ma świadomość, że istnieją alternatywne wyjaśnienia, pomyślał Carl.Na głos zaś zapytał:- Jakie dowody popierają te inne wyjaśnienia?- Ha! To właśnie moja „obsesja"! Według teorii prawdopodobieństwa poker może pojawić się w każdym z wielu rozdań kart [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl