do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedzcie Vehnowi, gdzie.Valin przez chwilê bacznie obserwowa³ przestrzeñ na ekranie, wreszcie wskaza³punkt oko³o dziewiêædziesiêciu stopni na sterburtê.- Tam.- Tam? - zapyta³ Vehn.-I to ma byæ kierunek?- Mamy hipernapêd? - wtr¹ci³ Anakin.- Nie.- To proponujê, ¿ebyœ ustawi³ kurs tak, jak pokazuje Valin.Inaczej przerobi¹nas w gwiezdny py³.- Lepsze to, ni¿ daæ siê znowu z³apaæ - szepnê³a Tahiri.- No dobrze - zgodzi³ siê Vehn.- Do tej pory te ma³e potworki mia³y racjê,przynajmniej dziœ.Anakin ruszy³ w stronê siedzenia drugiego pilota, ale Vehn po³o¿y³ na nim rêkê.- Tu siedzi Qorl - zaoponowa³.- Ja ustêpujê - wtr¹ci³ Qorl.- Ka¿dy Solo, którego znam, jest lepszym pilotemode mnie.- Nie b¹dŸ niem¹dry - odpar³ Anakin.- Nawet gdyby to by³a prawda, jesteœ wlepszej kondycji do latania ni¿ ja.Przepraszam, ¿e siê wpycha³em.Wy dwajtworzycie dobr¹ parê.Mê¿czyŸni spojrzeli po sobie.- Qorl da³ mi pewien.pogl¹d na sprawy - wyjaœni³ Vehn.- Czêœciej przy u¿yciu buta ni¿ czegokolwiek innego - odpar³ stary, ale i onsiê uœmiecha³.- No có¿ - niezrêcznie odezwa³ siê Anakin.- Dziêkujê wam obu.Przylecieliœcie po mnie i Tahiri, chocia¿ mogliœcie po prostu uciec.- ¯artujesz chyba - przerwa³ mu Vehn.- ¯eby te ma³e potworkizmieni³y mi mózg wtrociny?- I tak jeszcze nie koniec wszystkiego.Ju¿ dwa razy by³em zestrzeliwany naYavinie Cztery.Nie mam szczêœcia, jeœli chodzi o wychodzenie z tego systemu.- To prawda - odpar³ Anakin.- Ale i tak jesteœmy bli¿ej ni¿ byliœmy.- Skoro ju¿ o tym mowa, bêdziemy mieli randkê z Yuuzhanami za jakieœ pó³godziny - oznajmi³ Vehn.- Tak szybko nas doganiaj¹?- Nie.Ju¿ tam s¹.- Idê na wie¿yczkê - oznajmi³ Anakin.- Dobra.Poka¿ im przynajmniej, ¿e zamierzamy siê broniæ - mrukn¹³ Vehn.- Transporter zosta³ zaatakowany przez Yuuzhan Vong, sir - zameldowa³a H'sishi.- Oberwali kilka razy, ale wci¹¿ lec¹ prosto w nasz¹ stronê.- Jak d³ugo? - zapyta³ Karrde.- Jeœli damy prosty kurs, nie wiêcej ni¿ dwadzieœcia minut.Ale jeœli tozrobimy, staniemy siê doskona³ym celem dla tej blokady, która siê tam tworzy.- Ale jeœli polecimy okrê¿n¹ drog¹, nie dotrzemy do nich przedtympseudoniszczycielem.Dankin, kurs prosto na nich."Uk³ad Idioty", "Etherway" i"Dymisja" bêd¹ nas eskortowaæ.- Sir, to nie s¹ nasze najlepiej uzbrojone statki.- Ale tylko one mog¹ nas dogoniæ, prawda? Spokojnie, stabilny kurs.- Doskonale, sir.Bêdziemy w ich zasiêgu za dziesiêæ minut.Je¿eli nie maj¹czegoœ, o czym nie wiemy, choæ ostatnio z Yuuzhanami to w³aœciwie regu³a.Anakin obserwowa³ skoczka koralowego, przesuwaj¹cego siê ku rufie.Niezniszczy³ go jeszcze.Dwa pierwsze strza³y zosta³y wessane przez anomaliêgrawitacyjn¹ wytwarzan¹ przez dovin basala, a trzeci tylko j¹ os³abi³.Ma³ystateczek nie mia³ jednak wystarczaj¹cej prêdkoœci, ¿eby pozostaæ w okolicytransportera.Na razie skoczki by³y tylko utrapieniem, nawet niezbyt du¿ym.Bardziej martwi³ go niszczyciel, powoli opuszczaj¹cy siê nad nim po sterburcie,a jeszcze bardziej to, ¿e niewiele zza niego widzia³.O ile siê orientowa³,pomiêdzy nim a Talonem Karrde 'em mog³a czekaæ ca³a yuuzhañska flota.Jeszczeraz próbowa³ dosiêgn¹æ znajomej obecnoœci Karna Solusara i tym razem przezkrótk¹ chwilê wyda³o mu siê, ¿e j¹ znalaz³.Ale Kam móg³ równie dobrze byæ oca³e lata œwietlne w tamtym kierunku - a mo¿e to w ogóle tylko pobo¿ne¿yczenia.Nie mia³ ¿adnej pewnoœci.Mia³ za to absolutn¹ pewnoœæ, ¿e niszczyciel ju¿ wkrótce dobierze im siê doskóry.Móg³ mieæ tylko nadziejê, ¿e Vehn ma w zanadrzu parê sztuczek.- Bezpoœrednie trafienie w "Uk³ad Idioty" - zameldowa³a H'sishi.- Shada, jesteœ tam? - zapyta³ Karrde przez komunikator.- Wci¹¿ jestem, szefie.Po³askotali nas, ale i tak nad¹¿amy.- Jeszcze jeden taki strza³ i jesteœcie jonami - zdenerwowa³ siê Karrde.-Odpadajcie.Ju¿ doœæ zrobiliœcie.- Przepraszam, szefie, ale nic nie s³ysz¹.Coœ siê dzieje z moim komunikatorem.Trzymaj siê, jesteœmy blisko.Moc w "Szalonym Karrdezie" nagle gwa³townie spad³a i zaraz wróci-³a do normy.Pow³oka a¿ zadygota³a od odleg³ej wibracji Dwa statki eskortuj¹ce nie by³y wstanie ochroniæ ich przed wszystkim."Dymisja" zmieni³a siê w kulê ognia ju¿ wpierwszej wymianie strza³Ã³w, prawdo-podobnie z ca³¹ za³og¹ na pok³adzie.Z dobr¹ za³og¹.PóŸniej bêdzie ich op³akiwa³, kiedy bêdzie mia³ na to czas [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl