do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A ja nie mogę się ruszyć.Skąd mogłam wiedzieć, nie znając kultury Ansaarów, że jego rozłożone ramiona i szpony, wyglądające tak groźnie, stanowiły jedynie prośbę o uwagę?–Czy ty jesteś Laylah Wallis? – Zapytał z trudnością w silnie akcentowanym angielskim.–Tak.Był to asystent prokuratora Jjai Haunt.Przyszedł zaanektować mnie w służbę Imperium.–Zaanektować? – zaparło mi dech w piersi.– Mnie? Dlaczego?–Zadania związane z pośrednictwem – Haunt spojrzał na skrawek papieru schowany za jego paskiem.– Podczas rozmowy powiedziałaś, że twoją specjalną umiejętnością jest zdolność nauki.Potrzebujemy ludzi, którzy umieją się uczyć.Gdy skończysz naukę, pomożesz nam w zarządzaniu terytorium Ziemi.Tak więc mieli zamiar zrobić ze mnie zdrajczynię.Byłam jednak wtedy zbyt naiwna, aby to zrozumieć.W każdym razie zostałam zaanektowana.Dano mi pięć minut na zebranie rzeczy, które chciałam ze sobą wziąć, po czym wyprowadzono na zewnątrz.Haunt zabrał mnie do ośrodka aneksji po drugiej stronie gór.Znajdowało się w nim co najmniej pięciuset ludzi i kilkunastu nieuzbrojonych Ansaarów.Wszyscy ludzie mieli tępe, oszołomione wyrazy twarzy, jakby podano im narkotyk.Jednak to sam podbój ich tak oszołomił, nagła utrata odwiecznej niezależności Ziemi.Życie z tymi zaanektowanymi ludźmi było jak życie wśród duchów, Ekscelencjo.Pytałam, czy ktoś wie coś na temat mojej matki, siostry lub brata.Nikt nic nie wiedział.Przez trzy dni spacerowałam po ośrodku i przyglądałam się ciemnemu murowi gór, liczyłam chmury i próbowałam pogodzić się z tym, co stało się z naszym światem.Czwartego dnia wrócił po mnie Haunt.Jego znamię kryła luźna chusta.–Jestem Haunt – powiedział.– Rozmawialiśmy już wcześniej.Teraz rozpocznie się twoje szkolenie.Zabrał mnie do trójkątnego budynku po drugiej stronie obozu – naszej sali lekcyjnej.–Najpierw nasz język – powiedział, podając mi miedziany hełm zaprojektowany dla ludzi, pasujący na moją głowę.Żaden Ansaar nie byłby go w stanie nosić ze względu na grzebień.Włożyłam go i uderzył mnie strumień potężnej energii.Uczucie przypominające lodowe sztylety wbijające się w moje bębenki, wszystko wokół wirowało, jakby szalała zamieć.Krztusząc się i łapiąc powietrze przyłożyłam dłonie do głowy, aby zdjąć hełm, ale przykleił się do mnie jak druga skóra.Hauntowi udało się zdjąć hełm.–Teraz możemy nauczyć cię naszych słów – powiedział.Zastanawiałam się, czy hełm nauczył mnie waszego języka w jedną chwilę.Jednakże nie, to co otrzymałam to sama zdolność nauki imperialnego.Wasz język różni się od naszego w tak wielu podstawowych kwestiach, Panie Wszystkiego, że nasze umysły muszą zostać wyregulowane, aby móc je pojąć.Niektóre koncepcje, takie jak dzielnik jednoczący, afiliaty dystrybucyjne, zmiennik i reduplikator oraz somatyczna faza gramatyczna, są dla nas kompletnie obce.A jednak – jak widzisz, Władco Wszechświata – mówię teraz płynnie waszym językiem, dzięki miedzianemu hełmowi oraz cierpliwym i odpowiednim instrukcjom asystenta prokuratora Haunta.Gdy umiałam już mówić w miarę sprawnie, nauczono mnie podstaw historii imperium, jego początków na świętym Haraarze oraz dziewięćdziesięciu tysięcy lat nieustannej ekspansji.Wyjaśnił silną potrzebę, jaką odczuwają Ansaarowie, związaną z wprowadzaniem porządku w chaosie wszechświata.Haunt pokazał mi także ogromne korzyści, jakie zyskują anektowane rasy dzięki związkom z Imperium.Mimo to nadal płakałam za naszą utraconą niezależnością, Wasza Wysokość.Haunt zabrał mnie na wycieczkę niewielkim pojazdem grawitacyjnym, który wyniósł nas w pustkę otaczającą Ziemię.Okrążyliśmy moją planetę, przyglądając się najnowszemu światu Imperium.Patrzyłam z podziwem na niebiesko-zielone łono Ziemi, lśniące pola białego śniegu, rozległe pustkowia, lasy tak zielone, że wydawały się czarne oraz ogromne połacie ciemnego oceanu, który odbijał oślepiające promienie słońca.Widziałam także zanikające zarysy dawnych miast, cieniste pozostałości i ruiny zatłoczonej, głośnej Ziemi z przeszłości.–Powiedz mi, jak nazywały się te miasta – rozkazał mi Haunt.– Chcę sporządzić raport z historii planety w ostatnich 50000 lat.Wiemy już, że Ziemię pokrywały niegdyś wielkie miasta.Powiedz mi, które z nich to Londyn? Rzym? Nowy Jork? Znamy nazwy, ale nie znamy lokalizacji.Oczywiście, Nowy Jork, Londyn i Rzym były dla mnie tylko nazwami, pozostałościami niespokojnej ery konfliktu i nieracjonalnej nienawiści, która poprzedziła spokój i radość naszego świata.Teraz, patrząc na zarysy miejsc, które były opuszczone od setek lat, ruiny autostrad i mostów, amfiteatrów i pomników, niewiele mogłam mu powiedzieć.Przestudiowałam nasze archiwa i poznałam historię Ziemi, po czym przekazałam ją asystentowi prokuratora Hauntowi.–Tu był Londyn, a tam Paryż, w kraju zwanym Francją.Widzisz tę pajęczą metalową wieżę.A ten szary budynek był katedrą, używaną do ceremonii religijnych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl