[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Han westchn¹³ z ulg¹.Chocia¿blask bia³ego kar³a wci¹¿ zalewa³ statek, stacja blokowa³a intensywny strumieñpromieni Roentgena, p³yn¹cy z czarnej dziury.Tarcze o du¿ej mocy os³ania³y po³owê nieregularnej, sztucznej planetoidyCrseih, tworz¹c sklecony z kawa³ków parasol.W miarê wzrostu planety zwiêkszanojego powierzchniê, dodaj¹c kolejne p³yty.Tarcze tworzy³y budowle mieszkalneoraz korytarze przejœæ powietrznych.Przepuszcza³y zwyk³e œwiat³o, a zarazemchroni³y mieszkañców i ich posiad³oœci przed silnym promieniowaniem.W chwilachszczególnie intensywnego ataku promieniotwórczych wi¹zek tarcze ciemnia³y.Han posadzi³ „Soko³a" na pustej kamiennej œcie¿ce.Stacja w³aœciwie nieposiada³a portu kosmicznego.Mia³a tylko kilku wêdrownych mechaników napêdunadprzestrzennego i specjalistów od tankowania statków oraz firmêspecjalizuj¹c¹ siê w instalowaniu tarcz i os³on.Han zamówi³ dodatkow¹ tarczê dla „Soko³a".Parê minut póŸniej pe³zaj¹cy robotprzyci¹gn¹³ wielkie przezroczyste okrycie.- NieŸle - powiedzia³ Luke.- Raczej nudno.Nie ma zbyt du¿ego ruchu.- Han popatrzy³ na Luke'a spode ³ba.- Nie wiedzia³eœ? Pierwszy urlop, jaki dosta³em, i przyje¿d¿am w takie miejsce.Tu siê kompletnie nic nie dzieje.- Threepio, co z kontaktem? - spyta³ Luke.Kilka tuzinów innych statków, ró¿nych typów i roczników, sta³o na skale.Wiêkszoœæ z nich by³a opancerzona.Kilka pozostawiono bez os³on, te niszcza³ynara¿one na kaprysy kosmicznej pogody.- Zaraz go z³apiê, w³aœciwie jestem pewien, panie Luke.See - Threepio nerwowowpatrywa³ siê w iluminator.- A mo¿e wyjecha³ wraz z pe³zaczem?Threepio by³ zaniepokojony.Kilka tygodni temu do Hana zaczê³y przychodziæniezrozumia³e wiadomoœci.Ale android rozpozna³ jêzyk, w jakim by³y pisane, itwierdzi³, ¿e prawie ju¿ wyszed³ z u¿ycia.Wiadomoœci te przekazywa³y plotki natemat dziwnych wydarzeñ, które mia³y miejsce w Stacji Crseih.- To by³ mój b³¹d, ¿e pojechaliœmy z t¹ misj¹ - przyzna³ See - Threepio.Han zleci³ mu odpowiadanie na wiadomoœci w tym samym niezrozumia³ym jêzyku iustali³ termin spotkania.Threepio czu³ siê osobiœcie odpowiedzialny za ca³eprzedsiêwziêcie.- Mam nadziejê, ¿e to nie by³a mistyfikacja - powiedzia³ android.- W porz¹dku, Threepio - odpar³ Han.- To i tak nie by³aby twoja wina.- Ale nie prze¿y³bym, gdyby to ca³e zamieszanie nie mia³oby przynieœæ nam¿adnych korzyœci.Han puœci³ dalsze s³owa mimo uszu.Gdyby plan znalezienia zagubionego Jedi mia³zawieœæ, Hanowi by³oby przykro ze wzglêdu na Luke'a.Ale by³ mimo wszystkozadowolony, ¿e jest tutaj, niezale¿nie od tego, czy ca³a wyprawa mia³a okazaæsiê przygod¹, czy tylko nudnymi wakacjami.Zwróci³ uwagê na wyjœcie.Niskie, sp³aszczone powietrzne przejœcie strzeg³o i³¹czy³o jednoczeœnie poszczególne czêœci stacji.Niektóre z nich by³y bogate idobrze utrzymane, inne wygl¹da³y jak kupa gruzów.Mimo i¿ wyposa¿enie naukoweca³ej placówki zosta³o zniszczone, spo³ecznoœæ, która siê wokó³ niegozgromadzi³a, istnia³a nadal.Czêœæ mieszkañców znalaz³a sposoby, aby dalejprosperowaæ, ju¿ bez pomocy Imperium i opieki Nowej Republiki.Przedstawiciele i ambasadorowie skupiali sw¹ uwagê na œwiatach najbardziejzaludnionych, le¿¹cych blisko centrum w³adzy.Co za ulga - pomyœla³ Han.- ¯adnych ambasadorów, ¿adnych dworskich strojów anioficjalnych przyjêæ.Podajnik zawaha³ siê.- W jaki sposób ¿yczycie sobie p³aciæ za serwis? - zapyta³ operator.- Listem kredytowym - odpowiedzia³ Han.- Przyjmujemy tylko w kredytach.- Podajnik zacz¹³ siê wycofywaæ.- Poczekaj chwilkê! - zawo³a³ Han.- Wiesz.- urwa³.Omal nie spyta³: Wiesz,kim jestem? Ale podró¿owa³ incognito.Oczywiœcie operator nie móg³ go znaæ.Ta myœl sprawi³a, ¿e poczu³ siê wolny.- List kredytowy musi byæ zastawiony, mistrzu Ha.- oprogramowanie pamiêcioweandroida w ostatnim momencie zablokowa³o u¿ycie imienia Hana -.proszê pana.W przeciwnym razie nie mo¿e byæ wykorzystany.- Wiem o tym.- Han wyszczerzy³ zêby w uœmiechu.- S¹dzê, ¿e potrzeba jedynieobskoczyæ kilka miejsc i zdobyæ odpowiednie piecz¹tki i podpisy.I podrobion¹ to¿samoœæ - doda³ w myœli.Pe³zacz skierowa³ siê w stronêprzejœcia.- Wracaj tutaj! - krzykn¹³ Han.- Zainkasuj gotówkê!- Poka¿ swoje pieni¹dze.Han pokaza³ têczowe brzegi kilku banknotów, stanowi¹cych walutê NowejRepubliki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]