do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W szufladzie odkry³a miniaturow¹ apteczkê: percodan, demerol,valium, morfina, talwin i deksedryna.Tu¿ za pude³kiem z fiolkami le¿a³a stertaformularzy pocztowych zamówieñ, adresowanych do firmy produkuj¹cej œrodkipobudzaj¹ce: "Generic Drugs".Zamawiaj¹cym by³ doktor Allan Baxter - to samonazwisko widnia³o na fiolkach znalezionych w domu.Nagle trzasnê³y drzwi w poczekalni.Z trudem opanowa³a panikê - powoli zamknê³aszufladê, po czym wysz³a z gabinetu do poczekalni.- Bo¿e! - zawo³a³a przestraszona Doris.- Nie wiedzia³am, ¿e pani jest tutaj.- Wypisano mnie wczeœniej za dobre sprawowanie - z uœmiechem odrzek³a Cassi.Zaskoczona Doris po och³oniêciu powiedzia³a Cassi, ¿e ca³e wczorajszepopo³udnie spêdzi³a na odwo³ywaniu wizyt pacjentów, po to, aby doktor móg³ j¹dzisiaj odebraæ ze szpitala.Ca³y czas mówi¹c, rzuci³a okiem na otwarte drzwigabinetu, a nastêpnie je starannie zamknê³a.- Kim jest doktor Allan Baxter? - zapyta³a nie zwracaj¹c uwagi na to, ¿e Dorispróbowa³a daæ do zrozumienia, i¿ Cassi jej wyraŸnie przeszkadza.- Doktor Baxter by³ kardiologiem i zajmowa³ pokój obok naszego biura.Terazjest to pomieszczenie, w którym doktor Kingsley przeprowadza badania chorych.- Kiedy doktor Baxter siê wyprowadzi³?- On siê nie wyprowadzi³, on umar³ - odrzek³a Doris siadaj¹c do maszyny.Niepatrz¹c na Cassi, dorzuci³a jeszcze: - Jeœli pani ma ochotê tu poczekaæ, proszêbardzo - doktor z pewnoœci¹ zaraz nadejdzie.- W³o¿y³a kartkê czystego papierudo maszyny i zaczê³a pisaæ.- Poczekam w gabinecie doktora - rzek³a Cassi.Gdy przechodzi³a obok biurka,Doris powiedzia³a z przek¹sem: - Doktor nie lubi, gdy ktokolwiek pod jegonieobecnoœæ wchodzi do gabinetu.- To zrozumia³e - odpar³a Cassi - ale ja nie jestem "kimkolwiek" - jestem jego¿on¹.Cassi wróci³a do gabinetu zamykaj¹c drzwi: pocz¹tkowo obawia³a siê, ¿e Dorispójdzie za ni¹, ale po chwili us³ysza³a stukanie maszyny.Szybko wyjê³a z biurka jeden z formularzy zamówieñ pocztowych, na którymznalaz³a interesuj¹cy j¹ numer telefonu.U¿ywaj¹c telefonu z bezpoœrednimipo³¹czeniami, wykrêci³a numer.S³uchawkê podnios³a sekretarka, Cassi siêprzedstawi³a, a nastêpnie poprosi³a o informacjê o pewnym lekarzu.- S¹dzê, ¿e bêdzie lepiej, jeœli pani¹ po³¹czê z jednym z naszych inspektorów -oœwiadczy³a sekretarka.Cassi czeka³a na linii.Serce jej bi³o mocno, rêce dr¿a³y.W koñcu odezwa³ siêinspektor.Cassi znów siê przedstawi³a nadmieniaj¹c przy tym, ¿e pracuje wBoston Memorial.Inspektor by³ nadzwyczaj uprzejmy i zapyta³, w czym mo¿e jejpomóc.- Potrzebujê pewnej informacji - rzek³a.- Interesuje mnie, czy przestrzegaciezawsze obowi¹zuj¹cego trybu sk³adania indywidualnych zamówieñ przez lekarzy.- Oczywiœcie - odpar³ inspektor.- Posiadamy komputerowe rejestry lekarzyuprawnionych do sk³adania takich zamówieñ.Jeœli jednak pani¹ interesuj¹szczegó³owe informacje, to muszê uprzedziæ, ¿e s¹ zastrze¿one.- S¹ dostêpne wy³¹cznie dla was, czy dobrze rozumiem?- Tak jest, szanowna pani doktor.Oczywiœcie nie kwestionujemy ¿adnychindywidualnych zamówieñ, dopóki nie otrzymamy sygna³u o nieprawid³owoœciach odzarz¹dów, inspektorów medycyny lub te¿ od komitetów etyki lekarskiej.Wyj¹tekstanowi sytuacja, kiedy w ci¹gu krótkiego czasu zamówienia te bardzo wzrastaj¹- wtedy komputer automatycznie wyrzuca nazwisko takiego lekarza.- Rozumiem - stwierdzi³a Cassi - ¿e nie mam ¿adnych mo¿liwoœci sprawdzeniazamówieñ okreœlonego lekarza.- Obawiam siê, ¿e nie.Jeœli pani chce zapytaæ o konkretnego lekarza, radzêzwróciæ siê do Izby Lekarskiej.Liczê na wyrozumia³oœæ, i¿ nic wiêcej dla paninie mogê uczyniæ.- Dziêkujê bardzo - rzek³a Cassi.Ju¿ odk³ada³a s³uchawkê, gdy inspektor jeszcze dorzuci³:- Jeœli pani sobie ¿yczy, mogê powiedzieæ, czy taki lekarz jest u naszarejestrowany i czy przyjmujemy od niego zamówienia aktualnie, nie mogê jednakpodaæ wielkoœci zamówieñ.Czy to pani¹ satysfakcjonuje?- Owszem - odpar³a Cassi.Poda³a swojemu rozmówcy nazwisko doktora AllanaBaxtera i jego numer.- Proszê poczekaæ - powiedzia³ inspektor.- £¹czê siê z komputerem.W tym samym momencie Cassi us³ysza³a, jak do poczekalni otwieraj¹ siê drzwi irozlega siê g³os Thomasa.Szybko wsunê³a formularz zamówienia do kieszeni.Wmomencie gdy Thomas pojawi³ siê w drzwiach gabinetu, w s³uchawce ponownieodezwa³ siê inspektor.Cassi uœmiechnê³a siê z za¿enowaniem.- Doktor Baxter posiada wa¿ny numer i sk³ada u nas zamówienia na leki.Cassi nic nie odpowiedzia³a.Po prostu od³o¿y³a s³uchawkê.W drodze do domu Thomas by³ rozmowny i opiekuñczy.Jeœli nawet by³niezadowolony, ¿e zasta³ Cassi w swoim gabinecie, potrafi³ to ukryæ za mnóstwempytañ o jej samopoczucie.Cassi by³a wdziêczna za troskliwoœæ, ale nie przestawa³a myœleæ o tym, czegosiê przed chwil¹ dowiedzia³a.Przez wiêksz¹ czêœæ drogi milcza³a pogr¹¿ona wmyœlach.Teraz ju¿ wiedzia³a, w jaki sposób Thomas zaopatruje siê w narkotyki.Podszywa³ siê pod Allana Baxtera i korzysta³ z jego rejestracji i uprawnieñ.Musia³ tylko co roku wype³niæ formularz i przes³aæ piêciodolarow¹ op³atê.Posiadaj¹c numer Baxtera i pojêcie o tym, w jakich iloœciach zamawia³ œrodkiodurzaj¹ce zanim umar³, móg³ siê zaopatrywaæ w narkotyki bez trudnoœci wwiêkszych iloœciach, ni¿ by³ w stanie skonsumowaæ.Fakt, ¿e dopuœci³ siê takiego oszustwa œwiadczy³, ¿e problem narkomanii Thomasaby³ powa¿niejszy, ni¿ przedtem s¹dzi³a.Jednak jego zachowanie w ci¹guostatniego tygodnia pozwala³o mieæ nadziejê, ¿e siê opamiêta³.- Mam z³¹ nowinê - Thomas przerwa³ jej rozmyœlania.Spojrza³ na ni¹ jakbychcia³ siê upewniæ, ¿e go uwa¿nie s³ucha.- Przed wyjazdem do domu odebra³em telefon ze szpitala na Rhode Island.Maj¹dla nas pacjenta, który dziœ w nocy musi byæ operowany.Próbowa³em znaleŸæzastêpstwo, by ci dotrzymaæ towarzystwa, ale bez rezultatu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl