do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy kilku przywódców brygadsiedzia³o w wiêzieniu, odwiedzi³ ich pewien cz³owiek.Po­wiedzia³, ¿ebyzg³osili siê do niego, kiedy wyjd¹ z mamra.Obieca³, ¿e wska¿e im, jak mog¹zdobyæ znaczne sumy pieniêdzy bez ryzyka, które wi¹¿e siê z napadami na banki iporwaniami.- Innymi s³owy - wtr¹ci³ Scofield, myœl¹c intensywnie - zapro­ponowa³ im du¿edochody przy minimalnych nak³adach w³asnych.Kurierskie pary wyje¿d¿aj¹ natrzy, cztery tygodnie i zarabiaj¹ sto milionów lirów ka¿da.Prawiesiedemdziesi¹t tysiêcy dolarów za miesi¹c pracy.Jak najmniejsze ryzyko, jaknajwiêksze zyski.I wy­starczy bardzo niewiele osób.- Tak.Pierwsze kontakty nawi¹zano przez tego cz³owieka.Potem dosz³y dalsze.Wca³y proceder zaanga¿owana jest, jak mówisz, sto­sunkowo ma³a liczba osób, azyski s¹ ogromne.- I brygady maj¹ œrodki na to, co jest ich marzeniem, upragnio­nym celem -powiedzia³ z ironi¹ Bray.- Obalenie ³adu spo³ecznego.Oczywiœcie, na drodzeterroryzmu.Ten cz³owiek, który odwiedzi³ waszych przywódców w wiêzieniu.Czynadal siê z nimi kontaktuje?Dziewczyna zmarszczy³a w zamyœleniu czo³o.- Nie wiem.S³ysza³am, ¿e po drugim spotkaniu znik³ i wiêcej siê nie pojawi³.- Tak te¿ myœla³em.Piêciu poœredników przy ka¿dej transakcji, fa³szywe tropywzrastaj¹ce w postêpie geometrycznym.Zawsze dzia­³aj¹ w ten sposób.- Kto?- Matarezowcy.Antonia utkwi³a w nim wzrok.- Dlaczego s¹dzisz, ¿e to oni? - spyta³a.- Bo to jedyne wyt³umaczenie.¯aden powa¿ny handlarz narkoty­ków nie chcia³bymieæ nic wspólnego z szaleñcami z brygad.To wszystko jeden wielki kamufla¿,którego celem jest op³acanie terro­ryzmu: w ten sposób matarezowcy dostarczaj¹ró¿nym grupom œrod­ki na zakup broni.We W³oszech dziêki nim dzia³aj¹ CzerwonyBry­gady, w Niemczech Baader-Meinhof, w Libanie Ruch Wyzwolenia Palestyny, wAmeryce Minutemen, Weathermen, Ku-Klux-Klan, JDL i inni pomyleñcy, którzywysadzaj¹ w powietrze banki, laboratoria, ambasady.Wszyscy finansowani s¹trochê inaczej, zawsze potajem­nie.S¹ tylko pionkami matarezowców, ale - i tojest w tym najbar­dziej przera¿aj¹ce - szalonymi pionkami.Im wiêcej dostaj¹forsy, tym bardziej rosn¹ ich szeregi, a wówczas mog¹ szerzyæ jeszcze wiêkszezniszczenie.- Wzi¹³ Antoniê za rêkê, odruchowo, bo zda³ sobie z tego sprawê,dopiero kiedy poczu³ jej d³oñ we w³asnej.- Do cholery, o co w tym wszystkimchodzi?- Naprawdê wierzysz, ¿e coœ takiego siê dzieje? ¯e wszystko jest sterowane?- Tak, wierzê w to bardziej ni¿ kiedykolwiek.W³aœnie uzmys³owi­³aœ mi, jak tosiê dzieje w jednym konkretnym wypadku.Wiedzia³em, ¿e Rada Matarese'a op³acaterrorystów i nimi manipuluje, ale nie wiedzia³em, jak to robi.Teraz wiem.Nietrzeba specjalnej wyobraŸni, ¿eby obmyœliæ inne warianty, którymi pos³uguje siêprzy innych grupach.Terroryzm to wojna partyzancka toczona na tysi¹­cachfrontów, z których ¿aden nie jest jasno okreœlony.Antonia podnios³a ich z³¹czone d³onie, jakby chcia³a siê upew­niæ, ¿e Brayfaktycznie trzyma j¹ za rêkê, po czym spojrza³a mu pytaj¹co w oczy.- Mówisz tak, jakby ta wojna by³a dla ciebie czymœ nowym.A to przecie¿niemo¿liwe.Jesteœ tajnym agentem.- By³em - poprawi³ j¹ Bray.- Ju¿ nie jestem.- To nie zmienia tego, co wiesz.Kilka minut temu powiedzia³eœ, ¿e z niektórymirzeczami nale¿y siê pogodziæ.¯e nie ma co myœleæ o s¹dach i avvocati, bo jesttak samo jak na wojnie, trzeba zabijaæ, ¿eby samemu nie zgin¹æ.Wiêc na czympolega ró¿nica miêdzy tym, co robi³eœ dotychczas, a tym, co robi¹ oni?- Ró¿nica jest ogromna, ale nie wiem, czy dam radê ci to wyt³u­maczyæ.-Scofield utkwi³ wzrok w pomalowanej na bia³o œcianie.- My jesteœmyzawodowcami.Kierujemy siê pewnymi prawami, pew­nymi zasadami.To twarde prawa,z regu³y nasze w³asne, ale przestrzegamy ich.Wiemy, dlaczego coœ robimy, nicnie jest przypadko­we.Wiemy przede wszystkim, kiedy nale¿y przestaæ.-Spojrza³ na Antoniê.- Oni natomiast s¹ jak dzikie bestie wypuszczone z klatekna ulicê.Nie obowi¹zuj¹ ich ¿adne prawa, ¿adne zasady.Nie wiedz¹, kiedyprzestaæ, zreszt¹ ci, którzy ich finansuj¹, nigdy im na to nie pozwol¹.Spójrzmy prawdzie oczy: s¹ w stanie sparali¿owaæ rz¹dy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl