do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba spokojnie czekać.- Na nic więcej nie mogłem się zdobyć.- Ja wiem, ja czekam - zapewniła mnie Magda.W tej chwili wróciła z kuchni Dorota z tacą pełną kanapek i parującą kawą.- No, dosyć tych bajek - przerwała naszą rozmowę.- Ty, Januszu, jedz i pij, i w ogóle zajmij się sam sobą, bo ja muszę położyć małą.A ty, Magdziu, pocałuj wujka na dobranoc i zmykaj spać.- Ja nie chcę spaaać.- usta dziewczynki wykrzywiły się w podkówkę, ale widocznie należało to do cowieczornego rytuału, bo już po chwili uspokojona, choć chmurna cmoknęła mnie w policzek i poszła za matką do swego pokoju.Może nie chce spać, żeby nie przegapić powrotu ojca? Może nie chce być Śpiącą Królewną - pomyślałem niewesoło.Dorota wróciła po dziesięciu minutach.- Ona tak ciągle, niestety - powiedziała cicho, zamykając drzwi.- Wszyscy moi przyjaciele przypominają jej ojca.I wciąż się o niego dopytuje.A przecież, gdyby się nawet tu zjawił, w ogóle by go nie poznała.Dorota usiadła, przez chwilę paliliśmy w milczeniu papierosy.Odezwała się pierwsza.- Nie ma o czym gadać.Ty opowiadaj, gdzie się właściwie podziewałeś tak długo?Z niejakim trudem zebrałem myśli i pokrótce zrelacjonowałem jej przebieg zdarzeń od naszego powrotu z Elbląga.Dorota bardzo się przejęła moją przygodą z milicją, ale jednak - była skłonna ją lekceważyć.- Myślę, że oni działają na oślep i każdego, kto zachowuje się trochę niesfornie - w ich pojęciu - gotowi są z góry podejrzewać.I to się właśnie tobie zdarzyło.Zresztą - będziemy jeszcze zapewne o tym rozmawiali, jak przyjdzie Artur.Ale i ja coś odkryłam i chciałam koniecznie o tym z tobą pomówić.- Zamieniam się w słuch.- Widzisz, sprawa jest dość szczególna i właściwie nie powinnam nawet mówić o odkryciu.Po prostu od dwóch dni, konkretnie - od czasu mojej bytności w bibliotece, coś mnie gnębi i niepokoi.Ot - taka babska intuicja, która podpowiada, że popełniłam jakiś błąd i to bardzo poważny.Błąd w rozumowaniu, logiczny - dodała szybko.- Więcej, wydało mi się, że nie tylko ja, że my wszyscy popełniamy ten sam błąd, ale nie mogłam dojść do sedna, skon kretyzować tej swojej intuicji.Dziś po południu postanowiłam sobie raz jeszcze przypomnieć, jak to się wszystko w ostatnich dniach działo.Przypomniałem sobie między innymi bezskuteczne poszukiwania Artura, który interesował się nie istniejącym Michałem Smólskim.I wtedy przyszło olśnienie - zrozumiałam, co mnie tak bardzo niepokoi.Nazwisko twego ojca!- Jak to? - przerwałem jej mimowolnie.- Widzisz, jest rzeczą powszechnie znaną, że działacze konspiracyjnego podziemia nosili pseudonimy, a czasem nawet kryptonimy, którymi posługiwali się w kontaktach między sobą.Ci, którzy znali się sprzed wojny, pamiętali oczywiście swoje prawdziwe nazwiska, wiedzieli, że „Kosa” to Walczak, a „Sowa” - Rutkowski.Jeśli się nie znali - poprzestawali na swoich „Wilkach” i „Kmicicach”.I też było dobrze.Twój ojciec również, oczywiście, miał swój pseudonim.Znalazłam na ten temat informacje, choć z trudem.Otóż w AK występował jako „Miedziany”, zapewne z powodu koloru swoich włosów.Tak przynajmniej twierdzi autor pewnego pamiętnika, który wspomina o Widerskim - „Miedzianym” jako redaktorze podziemnego pisma literackiego „Wolność i Słowo”.Nie dotarłam do niego - musiałabym chyba w tym celu jechać do Warszawy, do Biblioteki Narodowej, ale natrafiłam na fotografię jednego z numerów.Stało tam jak wół w winiecie: Redaktor - Michał Widerski.W pierwszej chwili nawet się tym nie zainteresowałam, dopiero później - ten niepokój.Czy zaczynasz już rozumieć, o co mi chodzi?Pokręciłem głową.- To banalnie proste, w gruncie rzeczy.Widzisz, kiedy na przykład Baczyński wydawał swoje wiersze w konspiracji, na okładce nie było napisane przecież: Baczyński.Używano pseudonimu.Baczyński wydawał jako Bugaj, Miłosz jako Syruć.I tak dalej.Z tego by wynikało, że Widerski to również literacki pseudonim okupacyjny, a nie - prawdziwe nazwisko twego ojca.Jest nie do pomyślenia, żeby używać w kontaktach z innymi, a tym bardziej w druku - własnego nazwiska.To byłoby niezgodne z najbardziej podstawowymi prawidłami konspiracji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl