do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem nastąpiła cała seria podobnych przestępstw.Kres temu lukratywnemu procederowi położyło dopiero powstanie agencji detektywistycznej Pinkertona, której pracownicy posługiwali się bronią o wiele lepiej od tych, na których polowali, nie wyłączając słynnego gangu braci Jesse i Franka Jamesów.Natomiast złodziej z Capitol Limited przeprowadził swą wielce lukratywną operację bez jednego wystrzału.Nieszczęsny Jesse James na pewno nie posiadałby się z zazdrości.Tom i Eleanor stali na zewnątrz palarni, oddychając głęboko, by oczyścić płuca.- Ależ pięknie załatwiłaś tego gościa - powiedział Tom.- A jaką miał minę! - Objął ją ramieniem, co częściowo odwzajemniła.- Bogu niech będą dzięki za naszego rabina szachistę z Tel Awiwu.Jakże on się nazywał?- Nie pamiętam - odparła cicho.Spojrzał na nią i cały jego świetny humor gdzieś wyparował; Tom poczuł się nagle przygnieciony wielkim ciężarem.Rabin Jakiśtam z Tel Awiwu.Scena ostatniego spotkania czy raczej ostatniej krwawej bitwy.Nie powinien był tego robić; wiedział, że nie powinien, lecz mimo wszystko zamierzał.Zupełnie jakby połączenie między jego umysłem i językiem działało wyłącznie w niewłaściwych momentach.- Czy możesz mi teraz to powiedzieć? - zapytał.- Przez tyle lat zdążyłaś chyba wszystko przemyśleć?- Co mam ci powiedzieć?- Sam nie wiem; może zacznijmy od tego, dlaczego mnie właściwie wtedy zostawiłaś? To na dobry początek, a potem przejdziemy dalej.- Chcesz mi wmówić, że nie wiesz dlaczego?- A skąd miałbym wiedzieć? To, co wtedy mówiłaś, zupełnie się nie trzymało kupy.- Bo mnie nie słuchałeś, jak zwykle zresztą.Ale to już twój problem.- To bzdura i dobrze o tym wiesz.- Nie muszę tu stać i wysłuchiwać twoich wrzasków.- Masz rację.Usiądź sobie na podłodze, to ci dokończę.Miałem całe lata na przygotowanie się.Właściwie to mógłbym gadać przez trzy dni bez przerwy, dopóki stary poczciwy Southwest Chief nie dojedzie do Pacyfiku.- Wiedziałam, że tak będzie.Wiedziałam, jak tylko cię zobaczyłam.Nie zmieniłeś się ani na jotę.- A czego ty się spodziewałaś, Ellie?- Mam na imię Eleanor.- Och, wybacz ten powrót do przeszłości, w której miałaś na imię Ellie.- Jesteś po prostu obłędny.Jakbyś spadł z księżyca.Czy nie mógłbyś czasem zdjąć tych klapek z oczu, żeby choć raz zobaczyć, jaki świat jest naprawdę?- Widziałem dość świata; aż za wiele.I na pewno nie przez różowe okulary.- Nie o to mi chodzi.Widziałeś to, co chciałeś zobaczyć, i tyle.- Miałaś kogoś innego, tak? No, powiedz.Eleanor wywróciła oczami i zamachała z irytacją dłonią.- Dlaczego faceci zawsze myślą, że musiał być ktoś inny? Przecież to wy najczęściej oszukujecie.- Ja ciebie nigdy nie oszukiwałem.Nigdy!- Nie powiedziałam, że ty oszukiwałeś.Ja zresztą też nie.- No to dlaczego mnie zostawiłaś? Eleanor pokręciła ze znużeniem głową.- Tom, jeżeli do tej pory tego nie pojąłeś, to nie wiem, co bym ci miała powiedzieć, żebyś to pojął teraz.Wytrzeszczył na nią oczy.- Wybacz, ale ja jakoś już nie łapię tego waszego kobiecego slangu.Czy mogłabyś mi przetłumaczyć, co właściwie przed chwilą powiedziałaś?Znów pokręciła głową.- Tyle lat upłynęło, a tobie wciąż się nie udaje - stwierdziła.- Co mi się nie udaje?- Dorosnąć! - wybuchnęła, lecz zanim zdążył odpowiedzieć, usłyszeli śpiew.Po chwili otoczyła ich grupa kolędników, złożona po części z załogi pociągu, po części z pasażerów.Tyrone zrobił sobie przerwę w pracy i przewodził towarzystwu, które wykonywało akurat z animuszem „Jingle bells”.Przez szacunek dla co stateczniejszych członków śpiewaczej kompanii barman utrzymywał jednak swoje kręcenie tyłkiem w dozwolonych prawem granicach.Agnes Joe zamykała pochód, jako jedyny przedstawiciel basów.- Może się przyłączycie? - zapytał Tyrone [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl