do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Również kod promiennych kluczy znaleziony przy martwych asystentach nie reagował na automatykę klap śluzy, co świadczyło, że zostały one zablokowane od wewnątrz.Zdecydowano się zatem rozciąć ceramitowy pancerz budynku bazy i dotrzeć do znajdującego się przypuszczalnie w jego środku profesora Zegrenda.Przetransportowano z grawitolotu palnik laserowy dużej mocy i wycięto w ceramitowych drzwiach śluzy powietrznej otwór.Jednak tu czekała na załogę fatalna niespodzianka.Oto profesor Zegrend, uznany za nieżyjącego, zaatakował nieoczekiwanie dwóch członków załogi transportowca, którzy weszli do środka budynku pierwsi.Tylko dzięki przytomności umysłu jednego z pozostałych na zewnątrz kosmonautów dwaj śmiałkowie uszli z życiem.Profesora Zegrenda, trafionego cięciem z miotacza, udało się wprawdzie przywrócić do życia, jednak jego stan jest nadal bardzo poważny.Oprócz groźnej rany postrzałowej badania neurologiczne wykazały u niego zaawansowane rozkojarzenie umysłowe i daleko posuniętą amnezję.Zanim specjalistyczne leczenie pokładowe, kontynuowane obecnie na Ziemi, przyniesie konkretne wyniki, upłynie zapewne jeszcze sporo czasu.Tak więc na razie nie można uzyskać jednoznacznej, racjonalnej odpowiedzi od jedynego żyjącego członka załogi bazy na pytania o przyczyny niesamowitej tragedii.I prawdy nie dowiedziano by się jeszcze zapewne długo, gdyby nie przypadek.Otóż przy martwym Torsonie znaleziono sporą ilość nienaturalnie dużych pereł.Dokładniejsze badania wykazały, te wytwarzają je na «Glorii» właśnie owe niebezpieczne dla ludzi «rozgwiazdy».Po długich debatach wysnuto wreszcie prawdopodobną przyczynę śmierci dwóch młodych naukowców.A przyczyną tą były zapewne nie groźne warunki biofizyczne planety, ale ludzka psychika, a dokładniej jej fatalna niedoskonałość, objawiająca się w tym wypadku chciwością, pędem do wykorzystania przypadkowej szansy łatwego wzbogacenia się za wszelką cenę, nawet za cenę życia kolegi.W tym kontekście łatwiejsze do zrozumienia stało się też dziwne zachowanie profesora Zegrenda.Widocznie ten sędziwy, doświadczony naukowiec nie potrafił zapanować nad fatalną namiętnością swych młodszych towarzyszy.Sytuacja musiała skomplikować się ponad miarę, skoro profesor - zapewne w celu ratowania siebie samego przed zapędami asystentów - odciął im drogę powrotu do bazy i skazał na śmierć, zupełnie nie przewidując, że oni wymierzyli ją sobie wcześniej sami.Bo przypuszczalnie Torson mógł uratować sparaliżowanego kolegę od śmierci, ale żądza zagarnięcia pereł Vanga okazała się silniejsza; a towarzysz z rozpaczy lub zemsty odpłacił mu strzałem w plecy.Omówione wyżej wnioski są tylko hipotezami, ale o wysokim stopniu prawdopodobieństwa, skłaniającymi do zadumy nad losem tych wszystkich, którzy gdzieś tam, pod obcymi słońcami, narażeni są na pokusy wyzwalające na nowo zdające się już zanikać ułomności ludzkiego charakteru”.Dialog przez rzekęByło to dokładnie trzysta dwadzieścia jeden dni po szczęśliwym zakończeniu światowego kryzysu.Od kiedy skończył mi się kalendarz, prowadziłem dalej rachubę czasu w moim notatniku, co przyszło mi z tym większą łatwością, iż od dziecka byłem wdrażany do systematyczności.Trzysta dwadzieścia jeden dni temu zakończył się światowy kryzys, przynajmniej dla mnie.Wtedy bowiem opuściłem pokład okrętu wojennego, unieruchomionego w porcie zapasowym nie opodal Luandy.Kryzys ten przetrwało wiele plemion, które nie zdążyły przekształcić swoich wiosek w cele ataku odwetowego, czyli - jak mawiano przed kryzysem - w miasta.Wśród tych plemion, rozrzuconych po całym globie w miejscach pozbawionych surowców i szlaków komunikacyjnych, a więc miejscach strategicznie mało interesujących, przetrwało plemię, żyjące od niepamiętnych czasów w dorzeczu Konga.Po trzystu dwudziestu jeden dniach wędrówki przybyłem w te strony [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl