do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej nieszczêœcie polega³o na tym, ¿e spotka³a Lin-de-Lou w okresie swej najwczeœniejszej m³odoœci, tak ¿epotem ¿aden mê¿czyzna nic ju¿ nie móg³ dla niej znaczyæ.Przez ca³e ¿ycie wiod³o jej siê nie najgorzej, mia³a dobregomê¿a i wspania³ego syna.Ale Linde-Lou dotkn¹³ najwra¿-liwszych strun jej duszy, nie potrafi³a go zapomnieæ.I jemu dobrze siê wiod³o u przodków Ludzi Lodu.Opiekê nad synem Christy, Natanielem, poczytywa³ sobieza wielki zaszczyt.Ale i on nie potrafi³ jej zapomnieæ.Tkwi³a w nim jak dr¿¹cy p³omyk, nie gasn¹cy i przez ca³yczas boleœnie parz¹cy.Nape³nia³a smutkiem jego serce,lecz nie tylko ona.Wci¹¿ bola³ bardzo nad utrat¹ m³od-szego rodzeñstwa, czêsto wraca³y doñ wspomnienia strasz-nych chwil z jego ¿ycia.Paradoksalne mo¿e siê wydaæ, ¿epociech¹ by³a mu myœl o Chriœcie, której nigdy nie dosta³.Tê noc po brzegi wype³ni³a mi³oœæ i czu³oœæ.Kochalisiê jeszcze parokrotnie, poznali w³asne cia³a i potrzeby.Ale po co?Nie mieli wszak przed sob¹ ¿adnej wspólnej przysz³o-œci!Wzbraniali sobie takiego myœlenia.Gdy tylko jednoz nich niebezpiecznie zbli¿a³o siê do tematu, drugie d³oni¹zakrywa³o usta winnego.Wszystko mia³o byæ doskona³e.W ca³ym œwiecie,w ca³ej wiecznoœci, liczy³a siê tylko ta noc.Christa mimo wszystko zachowa³a doœæ przytomnoœci,by nastawiæ budzik.Musieli wstaæ na pó³ godziny przedprzybyciem poczty, aby przynajmniej zd¹¿yli siê ubraæ.Przy œniadaniu wci¹¿ rozmawiali z o¿ywieniem, jakbyka¿de z nich nosi³o w sobie niewyczerpane Ÿród³o s³Ã³w.W koñcu us³yszeli samochód listonosza.Znieruchomieli w pó³ ruchu, urwali w pó³ s³owa.To koniec, pomyœleli oboje.Ju¿ nadszed³.Christa zdo³a³a siê wreszcie opamiêtaæ na tyle, by zejœædo skrzynki na listy.Linde-Lou obserwowa³ j¹ przezokno, ujrza³, ¿e wraca z br¹zow¹ paczk¹.Ksi¹¿ka.Nastrój prysn¹³.Teraz musieli wróciæ do mrocznegoœwiata zbrodni.Christa, zanim otworzy³a paczkê, z³apa³a Linde-Lou zarêkê i mocno uœcisnê³a.Ale Marco czeka³, nie mieli czasudo stracenia.Pierwszym, którego znaleŸli w ksi¹¿ce, by³ Seefeld,morderca dzieci.Ale on ¿y³ jeszcze w roku 1936, a dwu-nastu zamordowanych przez niego ch³opców zmar³o weœnie po wypiciu truj¹cego wywaru, nie byli napastowaniseksualnie.W dodatku nosi³ imiê Adolf.Ludke, rekordzista w liczbie zabójstw na tle seksual-nym - osiemdziesi¹t piêæ ofiar! Dopuœci³ siê ich miêdzyrokiem 1927 i 1944.W 1936 roku zosta³ wykastrowany,ale nie przerwa³ swej zbrodniczej dzia³alnoœci.Podczaswojny wykorzystano go jako królika doœwiadczalnegoi wtedy otrzyma³ ostatni, œmiertelny zastrzyk.ZdaniemChristy i Linde-Lou kwalifikowa³ siê na pomocnikaTengela Z³ego, ale to siê nie zgadza³o, jeœli idzie o czas,poza tym mia³ na imiê Bruno.Christa próbowa³a te¿ znaleŸæ coœ o Austriaku Moos-bruggerze, ale niestety nie by³o takich szczegó³Ã³w jakimiê.Niemo¿noœæ wykluczenia tej postaci bardzo j¹zdenerwowa³a.Wreszcie dosz³a do "RzeŸnika z Hanoweru".I przy nim zatrzyma³a siê na d³u¿ej.Dla pewnoœci jeszcze przyjrza³a siê Grossmannowii Denkemu, ale nie zgadza³y siê imiona, poza tym jak naewentualnych pomocników Tengela Z³ego byli, jeœliw ogóle mo¿na tak powiedzieæ, zbyt ma³ymi zbrod-niarzami.Natomiast ten cz³owiek z Hanoweru.- Linde-Lou - szcpnê³a.- On ma na imiê Fritz! FritzHaarmann!Linde-Lou przysun¹³ siê bli¿ej.Christa ci¹gnê³a:Zobaczymy, o co go oskar¿ano.On.Urwa³a.Z rosn¹cym przera¿eniem czyta³a o RzeŸnikuz Hanoweru.D³oñ mocno zacisnê³a siê wokci³ rêki Linde-Lou.- Czy widzia³eœ kiedyœ Lynxa?- Tylko z daleka.Ale mówiono mi, ¿e jest doœæ oty³y,w œrednim wieku.I ma ciemne, pozbawione jakiegokol-wiek wyrazu oczy.Christê ogarnê³o podniecenie.- Tu jest jego fotografia.Czy mo¿e pasowaæ?Linde-Lou z uwag¹ przygl¹da³ siê zdjêciu.- Uwa¿am, ¿e jak najbardziej siê zgadza z tym, cowidzia³em, i z tym, co mi przekazano.Owszem, to napewno jest Lynx!- To musi byæ on.- Christa wzdrygnê³a siê z odraz¹.- Bo to, co o nim pisz¹.Przytul mnie, Linde-Lou, chroñmnie przed takim z³em!Przygarn¹³ j¹ do siebie, zaniepokojony.Christa z trudem prze³knê³a œlinê.- To chory, perwersyjny zwyrodnialec, ale tacy s¹wszyscy opisani w tych ksi¹¿kach.I do pewnego stopniamo¿na znaleŸæ dla niego wyt³umaczenie.Ale tylko dopewnego!Wziê³a g³êboki oddech.- Ten cz³owiek posuwa³ siê dalej, pope³nia³ swemakabryczne czyny z chciwym wyrachowaniem, z zimn¹krwi¹.Linde-Lou, nie mogê stwierdziæ, czy ten FritzHaarmann jest najstraszniejszym zbrodniarzem na œwie-cie.Ale na pewno zajmuje jedno z czo³owych miejsc.Prawdê mówi¹c, nic gorszego nie potrafiê ju¿ sobiewyobraziæ.Christa zatrzasnê³a ksi¹¿kê.- Nie, tego cz³owieka w ogóle mi nie ¿al!Pi¹tka przebywaj¹ca w Dolinie czeka³a œwitu wewczeœniej wybranym miejscu.Przed rozdzieleniem siêchcieli jeszcze us³yszeæ ewentualne informacje, jakie natemat Lynxa przeka¿e im Christa.Marco doszed³ downiosku, ¿e jeœli nie jest w stanie stawiæ czo³a Lynxowi,jego przebywanie w Dolinie pozbawione jest sensu.Narazie ów straszny cz³owiek wci¹¿ mia³ nad nimi przewagê.Gdyby magia imienia zadzia³a³a, Marco mia³by szansê goos³abiæ i zbli¿yæ siê do niego na odpowiedni¹ odleg³oœæ.Gdyby mu siê to nie uda³o, Lynx z pewnoœci¹ wys³a³bygo do Wielkiej Otch³ani.A tam Marco nie móg³ trafiæ.W nocy nie dostrzegli nigdzie Ghila Okrutnego.Pewniewci¹¿ krêci³ siê w ruinach cha³up poszukuj¹c alrauny.S³yszeli natomiast, ¿e Tengel Z³y wci¹¿ zmierza doDoliny, ale na razie przyjmowali to ze spokojem.Pe³newœciek³oœci wrzaski Tan-ghila œwiadczy³y o tym, ¿e choæudawa³o mu siê jakoœ posuwaæ po g³adkim lodzie pomimoci¹¿¹cych mu potwornych kajdanów skamienia³ych cia³,musia³ zrozumieæ, i¿ czymœ innym bêdzie przejœcie przezkamienist¹, nierówn¹ prze³êcz, gdzie na drodze wyrasta³ysetki przeszkód.Tymezasem wiêc czuli siê bezpieczni.Nad szczytami przesuwa³y siê œniegowe chmury, w do-linie wia³ doœæ silny wiatr, ale ich os³ania³y ska³y i wznie-sienia.Posilili siê ju¿ i byli gotowi do drogi, czekali jednakwci¹¿ na wieœci od Christy.- Wy mo¿ecie przecie¿ iœæ - stwierdzi³ Marco.- Wiem,¿e a¿ dr¿ycie z niecierpliwoœci, ¿eby zobaczyæ to, co widzia³Gabriel.Nataniel potrz¹sn¹³ g³ow¹.- Godzinê mo¿emy zaczekaæ.Potem pójdziemy.Marco nic na to nie powiedzia³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl