do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stalowe ściany wyrastałyz wody niczym wieŜe.Austin czuł się jak płotka obok wieloryba.Ta akcja nie miałabyŜadnych szans, gdyby nie Max.Kiedy Yaeger rozgryzał elektroniczny system nerwowyjachtu, natknął się na dwie bardzo waŜne rzeczy.Pierwszą był program diagnostyczny,podobny do samochodowych obwodów z wyświetlaczem, ale znacznie doskonalszy.Pozwalałzałodze na kontrolę drzwi wodoszczelnych, pracy turbin gazowych, dopływu zasilania iinnych elektronicznych systemów utrzymujących statek na chodzie.Co waŜniejsze, Yaegerzlokalizował centralę.KaŜdy z ludzi w pontonach miał plan jachtu oparty na ustaleniach Max.Drugie odkrycie było bardziej prozaiczne, ale równie waŜne.Listy płac na statkuzawierały nazwiska i funkcje wszystkich osób na pokładzie.PoniewaŜ Razow wykorzystywałjacht jako dom i biuro, miał cały sztab słuŜących, kucharzy, sekretarek i księgowych.Załogabyła zdumiewająco mała, co wskazywało na to, Ŝe statek jest nafaszerowany automatyką.Austin skupił uwagę na ludziach nazywanych “obsługą dodatkową”.Chodziło o ochroniarzy,takich jak ci, którzy ścigali go w porcie bostońskim.Prywatna armia Razowa liczyłapięćdziesięciu bandziorów.Nie moŜna było lekcewaŜyć ich bezwzględności i lojalnościwobec szefa.Jednak Pietrow zapewniał, Ŝe jego komandosi poradzą sobie z przewagąliczebną przeciwnika.Ich główną bronią będzie zaskoczenie.Dostaną się niepostrzeŜenie na pokład jachtu,pobiegną do centrali komputerowej i zniszczą ją materiałami wybuchowymi.Opór zlikwidująbez hałasu.Gdyby musieli walczyć, mają wystarczającą siłę ognia.Austin i Pietrow byli jednak realistami.Wiedzieli, Ŝe prawdopodobieństwo ichwykrycia jest wysokie i straty mogą być po obu stronach.Ale stawka była warta ofiar.W goglach noktowizyjnych statek i morze miały zielonkawą barwę.Austin zobaczyłna poziomie wody drzwi, którymi wchodził z Kaelą na przyjęcie.Próba dostania się tędy najacht byłaby zbyt ryzykowna, gdyŜ otwarcie włazu zostałoby zasygnalizowane na monitorzekontrolnym.Musieli skorzystać ze sprawdzonej metody piratów, zdobywców twierdz ikomandosów: z kotwiczek szturmowych.Tkwiły złoŜone w metalowych rurach.Były wystrzeliwane jak z moździerzy iotwierały się w locie.Ich pazury pokrywała pianka gumowa, Ŝeby nawet z odległości kilkumetrów nikt nie usłyszał, jak zahaczając reling.Rozległy się ciche pyknięcia spręŜonego powietrza i dwie kotwiczki poszybowały wgórę.Sprawdzono linki.Były napięte, co oznaczało, Ŝe pazury trzymają.Ludzie Piętrowawycelowali broń z tłumikami w reling.Gdyby ktoś stamtąd wyjrzał, czekałaby go przykraniespodzianka.Przeszli do następnej fazy operacji.Austin i Pietrow wspięli się pierwsi.Z plecakami nie było to łatwe zadanie.Przeleźliniezgrabnie przez reling i rozejrzeli się.Nikogo nie zauwaŜyli, więc przywołali gestem resztę.Po kilku minutach wszyscy siedzieli w kucki na pokładzie jak stado czarnych, cięŜkichkaczek.Dwaj komandosi zostali w pontonach.Oddział podzielił się na pół.Grupa prowadzona przez Austina została na sterburcie.Ludzie pod dowództwem Pietrowa przekradli się na drugą stronę jachtu.Mieli posuwać się wkierunku dziobu aŜ do spotkania przy drabince wiodącej na mostek, a potem wspiąć się trzypokłady wyŜej do centrali komputerowej za sterownią.O tej porze na mostku powinna byćtylko dyŜurna wachta.Austin dał znak Pietrowowi.Ludzie pochylili się nisko i ruszylinaprzód z bronią gotową do strzału.Początkowe sukcesy dodały Austinowi odwagi.Ledwo jednak minęli wielki salon,gdzie Razow wyprawił w Bostonie przyjęcie, nagle otworzyły się drzwi.Na pokład padłojasne światło, oślepiające w goglach noktowizyjnych.Austin podniósł je na czoło i zobaczyłochroniarza.Facet stał nieruchomo jak jeleń w reflektorach samochodu.Ściskał butelkęwódki, obejmując młodą kobietę w stroju pokojówki.Trzymał rękę pod jej sukienką rozpiętąna biuście.Rude farbowane włosy opadały dziewczynie na twarz, jaskrawa szminka byłarozmazana.Pijacki uśmiech zniknął z twarzy ochroniarza na widok uzbrojonych intruzów.Jakozawodowiec dokładnie wiedział, co ma robić: milczeć.Ale jego towarzyszka nie znała się narzeczy.Otworzyła usta i przeraźliwie wrzasnęła.Siła głosu dorównywała śpiewaczceoperowej.Drugi wrzask trwał jeszcze dłuŜej, a potem dziewczyna ruszyła nieprzytomnie napokład.Kiedy zamilkło echo jej głosu, statek rozświetlił się niczym automat do gry.NakaŜdym poziomie otwierały się drzwi, zewsząd dochodziły okrzyki.Rozlegał się tupotbiegnących ludzi i gardłowe głosy wydające rozkazy.Towarzyszyły im piskliwe wrzaski.Aleto był dopiero wstęp.Po chwili rozpętało się piekło.35Helikoptery typu Sikorsky HH 60-H Seahawk pędziły obok siebie nad oceanemniczym dwie Walkirie.Leciały tak nisko, Ŝe podwozia ochlapywała piana z grzywiastychszczytów fal.Maszyny miały szary kolor maskujący, nawet ich oznakowania były prawieniewidoczne.Przez szybę jednego z helikopterów wyglądał dowódca plutonu, porucznik marynarkiZack Mason.Rozmyślał o pilnym telefonie z Waszyngtonu i rozkazie zebrania specjalnegooddziału bojowego do tajnej operacji.Mason przypominał wyglądem urzędnika bankowego, ale był twardym,doświadczonym Ŝołnierzem.Bez trudu wytrzymywał mordercze ćwiczenia w jednostceSEAL.Mimo młodego wieku brał juŜ udział w wielu operacjach, od zarzuconego planustrącenia helikoptera Saddama Husajna do ochrony olimpiady w Atlancie.Oficjalnie dowodził grupą SEAL na Wschodnim WybrzeŜu.Nieoficjalnie byłoficerem łącznikowym, przydzielonym do Połączonego Dowództwa Operacji Specjalnych,czyli amalgamatu SEAL, Delta Force i 160.Pułku Lotniczych Operacji Specjalnych, znanegojako SOAR.Tajna jednostka miała własne helikoptery wsparcia.DruŜyny szturmowespecjalizowały się w atakowaniu takich celów morskich, jak statki czy platformy wiertnicze.Połączone dowództwo było upowaŜnione do samodzielnego zwalczania terroryzmu.Rozkaz operacji wydano z pominięciem normalnego trybu postępowania.Podpisał siępod nim bezpośrednio sekretarz marynarki.Admirał stojący na czele Dowództwa MorskichOperacji Specjalnych w Coronado w Kaliforni dostał polecenie, by decyzje operacyjnezapadały na moŜliwie najniŜszym szczeblu.Mason miał przesyłać meldunki z terenu prostodo Coronado.Po rozmowie z Sandeckerem Sid Sparkman poszedł do prezydenta i powiedział muprawdę o swoich powiązaniach z Atamanem.Przyznał, Ŝe skusiła go szansa zarobieniamiliardów dolarów, ale nie wiedział o spisku Razowa przeciwko Stanom Zjednoczonym.ZłoŜył pisemną rezygnację i oddał się do dyspozycji prezydenta.Zaproponował, Ŝe jeśli ichoperacja się nie uda, weźmie na siebie całą odpowiedzialność.Prezydent zawsze byłpragmatykiem.Schował rezygnację do kieszeni, przyjął ofertę Sparkmana i polecił muzadzwonić do sekretarza marynarki.Grupa SEAL, dowodzona przez Masona, stacjonowała w Little Creek w Wirginii.Wybrano ją dlatego, Ŝe była wyszkolona w abordaŜu.Dostała prosty rozkaz: opanować statekbez ostrzeŜenia i unieszkodliwić bombę.Mason wiedział, Ŝe wykonanie tego rozkazu będzieskomplikowane.- Dolatujemy na miejsce - powiedział pilot, przerywając rozmyślania Masona.- Docelu dziesięć minut.Mimo zewnętrznego spokoju, Mason czuł podniecenie akcją.Lubił trudne wyzwania iwstąpił do marynarki, Ŝeby działać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl