do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli chodzi o użyty atrament, to miał powszechnie stosowany skład: substancja barwiąca i sole żelaza rozpuszczone w zawiesinie z kwasu galusowego.Bureau of Alcohol, Tobacco and Firearms zapewniło nam dostęp do swojej bazy danych, mają ponad trzy tysiące śladów chromatograficznych atramentów, ale wyniki znów wskazują na zbyt pospolity produkt, żeby mógł stanowić jakiśtrop.Po sześciu miesiącach śledztwa nie dowiedzieliśmy się niczego nowego na temat tej tajemniczej kobiety ani jej przyjaciela, nadawcy.Brolin usiłował zebrać myśli.Jakie mógł wyciągnąć wnioski z tego wszystkiego?Że na wolności pozostaje nie jeden, ale dwóch członków sekty Kalibana? Ta cała Malicia i jakiś mańkut, sam Bob.„Nie, zaczekaj! Pamiętaj o Lucasie!" Tak, Lucas był leworęczny.Brolin odtworzył w pamięci wyimagi-nowaną taśmęwydarzeń: Shapiro trzymał broń w lewej ręce Mógł być nadawcą paczki.Kierując się śladami, ograniczyli sektę do trzech członków, co wcale nie wyklucza istnienia elementów drugorzędnych, jak choćby Janinę Shapiro, która pomagała Lucasowi A teraz Malicia Bents, cień Boba.Malicia Bents, czy jak tam się naprawdę nazywa.Kobieta mieszkająca w rejonie Phil-lipsburga.Musi porozmawiać z Annabel i przedstawić jej swoją teorię.Powiadomić o potwornościach, z którymi właśnie walczyliBrolin zerwał się ze swojego miejsca, czym wywołał konsternację Freddyego Copperpota, a położywszy na stoliku banknot, obiecał, że wkrótce zadzwoni.Gdy otworzył drzwi do wnętrza restauracji wśliznęło się zimne powietrze z ulicy.Musi zidentyfikować Malicie Bents, a wtedy odnajdzie Boba.44Gdy już trzeci zespół dochodzeniowy wydobywał szkielety z wagonu, pracując pod nadzorem wyczerpanego Jacka Thayera, Annabel znajdowała się w Philiipsburgu, przy Corliss Avenue, w niewielkim ceglanym budynku, w którym mieściła się siedziba miejscowego szeryfa.Właśnie on sam - niejaki Erie Murdoch - siedział naprzeciw młodej policjantki, słuchając jej słów z niekłamanym zainteresowaniem.W pierwszej chwili Annabel była pod wrażeniem imponującej sylwetki szeryfa.W wieku trzydziestu sześciu lat Murdoch mierzył metr dziewięćdziesiąt przy wadze ponad stu kilogramów.Kiedyśuprawiał sport, z czasem jednak stopniowo zaczął ulegać pokusom dobrej kuchni.Mimo to nadwaga nie przysłoniła masy mięśni na jego potężnym ciele.Czerwona twarz i rzadkie włosy z zaczątkami łysiny nadawały mu raczej oryginalny wygląd.- W tym regionie jest zbyt wiele ofiar, aby był to przypadek.Bob mieszka gdzieś tutaj - powiedziała Annabel.- Trzeba będzie przeczesać okolicę, sprawdzić wszystkich skazanych wcześniej za poważne przestępstwa i zapytaćsąsiadów ofiar, czy nic nie widzieli.- Bardzo chciałbym pani pomóc, ale wolałbym uniknąć zatargów z władzami federalnymi.Czy porozumiała się pani z nimi?Tylko tego jeszcze brakowało, żeby trafiła na biurokratę.Jej kompetencje nie sięgały przecież aż tutaj, nawet przy poparciu Woodbine'a lub przy osobistym wstawiennictwie burmistrza Nowego Jorku musiała przestrzegać przepisów.- Między nami mówiąc, wcale ich nie lubię, bo zadzierają nosa.Po prostu chciałbym uniknąć kłopotów.- Załatwimy to błyskawicznie, proszę mi zaufać.Tymczasem będępotrzebowała odrobiny pomocy.Jest pan tutaj u siebie i zna miejscowych ludzi.- Tak.Proszę mi powiedzieć, czy to, co mi pani przed chwilą opowiadała o Taylor Adams, naprawdę tak wyglądało? Znaleziono ją zupełnie nagą, z kopertą przypiętą bezpośrednio do ciała?Annabel pokiwała głową.- Spotkał ją pan kiedyś?- Taylor? O, tak.Można nawet powiedzieć, że to nasza stała bywalczyni! Bez przerwy się w coś pakowała.Wiele razy sam odwoziłem ją do matki, kiedy została zgarnięta z ulicy, pijana w sztok.To nie jest zła dziewczyna, tylko po prostu postrzelona.Ale jeśli nikt nic dla niej nie zrobi, to ile skończy.- Obawiam się, że od tej pory będzie znacznie spokojniejsza.Wracam właśnie od jej matki - podała mi nazwiska kolęgów, z którymi Taylor się spotykała.Co pan o tym?Annabel podała listę szeryfowi, który chwycił kartkę długą dłonią o stwardniałych palcach.- Hm.Nic szczególnego.Znam dwóch, tacy sami jak ona, a co do reszty, to nie wiem, kim są, prawdopodobnie tutejsi chłopcy.Mogę pani zadać jedno pytanie?- Proszę.- Co było w kopercie?- Nic, co można by odczytać - skłamała.- Dlaczego?- Tak się tylko zastanawiałem.Trzeba być szaleńcem, żeby zrobić coś takiego!- Albo być strasznie pewnym siebie.Dużo o tym myślała przez kilka ostatnich godzin.Nagle poczuła potrzebęprzedstawienia swoich spostrzeżeń, wyrażenia ich na głos.- To trochę tak, jakby usiłował nam udowodnić, że robi to, co chce, że życie ludzkie nie ma dla niego żadnego znaczenia.Można by uznać, że chce nam pokazać, jak jest potężny, skoro może sobie pozwolić na porywanie ludzi tylko po to, by posłużyć się nimi jako posłańcami.Tak, jakby wystarczyło strzelićpalcami, aby dostać to, na co ma się ochotę.Świat należy do niego, wystarczy tylko sięgnąć ręką.W pewnym stopniu uważa się za Boga.- Czytałem w jednej książce, że właśnie na tym polega problem seryjnych morderców - wtrącił szeryf Murdoch.- Dążą do osiągnięcia całkowitej kontroli, do władzy, pozbawiając swoje ofiary osobowości.Moim zdaniem wypisywanie takich rzeczy to idiotyzm, jak można.W tej samej chwili zadzwonił telefon komórkowy Anna-bel.Odeszła na bok, żeby porozmawiać.To był Joshua Bro-lin.- Muszę się z panią zobaczyć, to ważne - oświadczył.- Przesłucham tylko kilka osób, przyjaciół tej dziewczyny, którą znaleziono dziśw nocy, i zaraz wracam.- Niech pani to zostawi, musimy pogadać.- Skąd ta pewność, że.- Będę pod pani domem za godzinę.Do zobaczenia.Rozłączył się.Annabel stała przez chwilę z otwartymiustami, po czym wróciła do Murdocha.- Muszę.muszę pana pożegnać, szeryfie.Ma pan mój numer, gdyby się więc coś działo, proszę dzwonić bez namysłu.Murdoch wzruszył szerokimi ramionami, a Annabel wsiadła do swojego samochodu z napędem na cztery koła.Kiedy włączyła odtwarzacz płyt kompaktowych, wnętrze auta wypełniła muzyka Milesa Davisa.Po drodze odebrała telefon od Jacka Thayera.Miał złe wieści.Po pierwsze, wiele spośród szkieletów wykazywało pewną ponurą cechę: obcięto im górnączęść kości piszczelowej.Nie wszystkim, ale prawie jednej czwartej dorosłych za to żadnemu dziecku.Na dodatek nie wszystkie szczątki były kompletne, brakowało bowiem sporej liczby czaszek, kości udowych i klatek piersiowych.Po drugie - i to nie wróżyło nic dobrego - na miejsce zdarzenia wtargnęli federalni.Biorąc pod uwagę okoliczności, czyli przekroczenie granic stanu, powtarzające się porwania i wreszcie obecność wśród ofiar dwóch urzędników państwowych, FBI domagało się przejęcia śledztwa.Tak naprawdę od początku przyglądali się rozwojowi wypadków, kiedy zaś uznali, że wraz z odkryciem wagonu dysponują wystarczającą liczbą śladów, postanowili wkroczyć na scenęw ostatnim akcie, żeby zgarnąć wszystkie laury [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl