[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy Japoñczycypope³niaj¹ samobójstwo, bo ich dziecko bierze narkotyki i wysz³o na ulicêstrzelaæ do ludzi? OdpowiedŸ znów brzmi tak samo: Nie! I proszê zauwa¿yæ,Japoñczycy, z tego co wiem, pope³niaj¹ samobójstwa z byle powodu.Nie tak dawnotemu przeczyta³em gdzieœ, ¿e jakiœ m³odzieniec zabi³ siê, bo nie zda³ egzaminuwstêpnego na uczelniê.- Czy mog³abym porozmawiaæ z moj¹ córk¹? zapyla³a kobieta, której wcale nieobchodzili ani Japoñczycy, ani Indianie, ani Kanadyjczycy.- Zaraz, zaraz - odpowiedzia³ doktor, lekko poirytowany tym, ¿e mu przerwano.-Przedtem chcia³bym, aby pani zrozumia³a, ¿e poza pewnymi przypadkamipatologicznymi, ludzi ogarnia ob³êd wtedy, gdy próbuj¹ prze³amaæ rutynê.Pojêtapani?- Pojêta bardzo dobrze - odpowiedzia³a.I jeœli s¹dzi pan, ¿e nie bêdê w staniesiê o ni¹ zatroszczyæ, to mo¿e pan byæ spokojny.Nigdy nie próbowa³amprze³amywaæ rutyny.- Jak to dobrze - na twarzy doktora Igora widaæ by³o ulgê.- Czy kiedykolwiekwyobra¿a ta sobie pani œwiat, w którym nie bylibyœmy zmuszeni powtarzaæ codzieñ tych samych czynnoœci? Jeœli przysz³oby nam do gotowy jeœæ tylko wtedy,gdy jesteœmy godni, jak mia³yby siê panie domu i restauracje?"By³oby normalniej, gdybyœmy jedli tylko wtedy, gdy jesteœmy g³odni" -pomyœla³a kobieta, ale przemilcza ta z obawy, ¿e zabroni¹ jej widzenia siê zcórk¹.- Wywo³a³oby to wielkie zamieszanie - powiedzia³a g³oœno.- Sama prowadzê dom idobrze wiem, co to znaczy.- A zatem jemy œniadania, obiady i kolacje.Musimy budziæ siê codziennie ookreœlonej godzinie i odpoczywaæ raz w tygodniu.Na Bo¿e Narodzenie daje siêprezenty, a na Wielkanoc spêdza trzy dni nad jeziorem.Czy dobrze by siê paniuczta, gdyby m¹¿, w nag³ym przyp³ywie po¿¹dania, kacz¹t siê z pani¹ kochaæ wsalonie?"O czym ten cz³owiek mówi? Przysz³am tu, ¿eby zobaczyæ siê z córk¹!"- Zasmuci³oby mnie to - odparta ostro¿nie, maj¹c nadziejê, ¿e trafna.- Bardzo dobrze - wykrzykn¹³ doktor Igor.W³aœciwym miejscem na uprawianiemi³oœci jest ló¿ko.Gdyby by³o inaczej, dawalibyœmy z³y przyk³ad i sialibyœmyanarchiê.- Czy mogê zobaczyæ córkê? - powiedzia³a, chc¹c przerwaæ rozmowê.Doktor Igor polot siê.Ta prostaczka nigdy nie zrozumie tego, o czym on mówi.Nie obchodzi³y jej rozwa¿ania nad ob³êdem z filozoficznego punktu widzenia -mimo ¿e wie, i¿ córka targnê³a siê na swoje ¿ycie po to, by zaczêto siê z ni¹liczyæ i dlatego znalazca siê w stanie œpi¹czki.Zadzwoniæ na sekretarkê.- Proszê wezwaæ samobójczyniê - powiedzia³.- Tê co napisa³a list doczasopisma, t³umacz¹c, ¿e chcia³a siê zabiæ, by pokazaæ, gdzie le¿y S³owenia.- Nie chcê jej widzieæ.Ju¿ zerwa³am wszelkie wiêzi, które ³¹czy³y mnie zeœwiatem.Weronice trudno by³o wypowiedzieæ te s³owa na œrodku œwietlicy, w obecnoœciwszystkich pacjentów.Pielêgniarz te¿ nie byt specjalnie dyskretny, informuj¹cna glos, ¿e czeka na ni¹ matka, tak jakby ciekawiæ mog³o to ca³y szpital.Nie chcia³a widzieæ matki, bo wiedzia³a, ¿e obydwie bêd¹ cierpieæ.By³obylepiej, gdyby matka uzna ta j¹ za Mart¹.Weronika nienawidzili po¿egnañ.Mê¿czyzna znikn¹ tam, sk¹d przyszed³, a Weronika znów zapatrzyli siê na góry.Min¹³ tydzieñ i wreszcie pojawi³o siê s³oñce.Od ubieg³ej nocy wiedzia³a, ¿etak siê stanie, bo powiedzia³ jej o tym ksiê¿yc, kiedy mu grata na pianinie."Nie, to szaleñstwo.Zaczynam traciæ g³owê.Gwiazdy i planety nie mówi¹ donikogo, jedynie do tych, co mieni¹ siê astrologami.Jeœli ksiê¿yc z kimœrozmawia³, to chyba tylko z tym schizofrenikiem".Zaledwie to pomyœla³a, poczuta uk³ucie w piersi i zdrêtwiali jej rêka.Sufitzawirowa³ - atak serca! Odczula coœ na kszta³t euforii, tak jakby œmieræ mia³aj¹ wyzwoliæ od lêku przed œmierci¹.Wspaniale! Za chwilê to wszystko siêskoñczy! Byæ mo¿e poczuje jakiœ ból, ale có¿ znaczy piêæ minut agonii wobecspokojnej wiecznoœci? Jedyne co zrobili, to zamknêli oczy.Na filmach zawszeprzera¿ali j¹ umarli z szeroko otwartymi oczami.Ale atak serca wygl¹da³ inaczej, ni¿ siê tego spodziewali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]