do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy siê chce mówiæ, co tak zwane roboty albo machiny robotoidalne bêd¹ wstanie robiæ za sto lub czterysta lat, to nie do filozofów warto Zwracaæ siê zpytaniami w oczekiwaniu wiarygodnej odpowiedzi.W eolicie naszym rozpoczyna³aJu¿ dzia³ania technologia kamienia, którym roz³upywano szkielety i czaszkibraci w niewielkim rozumie po to, a¿eby spo¿yæ ich zawartoœæ.Pokanibalistyczne technologie na przestrzeni wieków zawsze mia³y swoje powolnei d³ugotrwa³e fazy wstêpne, nastêpne fazy usprawnieñ, wreszcie fazyudoskonalenia i zachodu, kiedy by³y wypierane przez rzut innowacyjniesprawniejszych rozwi¹zañ.Dzisiaj nie potrafiê wyjaœniæ, dlaczego historia powstawania i rozwoju¿eglarstwa, a potem wczesnych, doskonalonych i coraz œwietniej szych, jak ogieñgrecki, technik wojennych, dlaczego historia balonów i sterowców, a po niejhistoria obfitym mrowiem katastrof obsypanych dziejów lotu urz¹dzeniamiciê¿szymi od powietrza zajê³a mi tyle ch³opiêcego czasu.Nie uwa¿am go zaroztrwoniony ani za zmarnowany.Pojawia³y siê w przesz³oœci wynalazczekoncepcje tak prekursorskie, jak teoria fizykopodobna Boœkowicia czysporz¹dzony przez Leonarda da Vinci rysunek uskrzydlonego cz³owieka.Szczêœliwie dziwactwa owych geniuszów okaza³y siê niewarte trudu analizfilozoficznych swojego czasu.Znaj¹c wszak¿e rozmaite naje¿one niepowodzeniamiprehistorie technik, jakimi szczycimy siê lub jakich osi¹gniêæ siê obawiamy,oœmielam siê mniemaæ, ¿e uporczywoœæ wynalazcza ludzi bêdzie odnosi³a sukcesy,które a¿ po zupe³n¹ niepamiêæ zaciemni¹ trud myœlicieli, którzy pragn¹ siêdowiedzieæ i usi³uj¹ dzisiaj udowodniæ to, czego z pewnoœci¹ ani dowiedzieæsiê, ani dowieœæ nie mo¿na.Je¿eliby dokonaæ parcelacji ¿ywego mózgu ludzkiego tak, aby poszczególnefragmenty kory czo³owej, ciemieniowej, potylicznej, uk³adu limbie¿nego, czasowood¿ywiane sztucznie, poumieszczane na ró¿nych kontynentach, po³¹czyæszybkoprzewodliwymi, na przyk³ad elektronicznymi kablami, i gdyby tak rozsianana ca³ej kuli ziemskiej elektronicznie zjednoczona ca³oœæ mózgowia objawi³adostêpne naszemu postrzeganiu cechy typowe dla ludzkiej œwiadomoœci, to napytanie, gdzie znajduje siê owa œwiadomoœæ — w Australii?, na Alasce?, wSkandynawii?, czy mo¿e raczej na Wy¿ynie Mongolskiej — w ogóle nie mo¿na byudzieliæ lokalizacyjnej odpowiedzi, poniewa¿ fundamentalnym atrybutemœwiadomoœci by³aby wypadkowa wspó³pracy rozsianego na ca³y œwiat mózgowia.Albo te¿ wyobraŸmy sobie, ¿e konstruktorom postawiono nastêpuj¹ce zadanie:nale¿y wyprodukowaæ maszynê zdoln¹ do poruszania siê na powierzchni pustynnegoglobu, takiego jak Mars, przy czym maszyna ta bêdzie zaopatrzona w Ÿród³oenergii, niezale¿ne od jej otoczenia, a wiêc nie takie jak silniki spalinowe,którym nieodzowna jest obecnoœæ tlenu, ¿e maszyna ta bêdzie aerologicznymzwiadowc¹, dokonuj¹cym prac obserwacyjnych, ustalaj¹cym sobie trasê wêdrówkipod³ug czêœciowo znanych nam ju¿ wyników, ¿e bêdzie musia³a w zale¿noœci odchemicznego sk³adu gleby podejmowaæ decyzje co do wyznaczenia w³asnej dalszejdrogi, ¿e ponadto bêdzie poszukiwa³a œladów wody, mikroorganizmów lub ichszcz¹tków i ¿e wreszcie co jakiœ czas pakiet uzyskanych informacji bêdzieprzekazywaæ drog¹ radiow¹ albo wprost na Ziemiê, albo specjalnemu sputnikowioko³omarsjañskiemu, s³u¿¹cemu za wzmacniacz i przekaŸnik dostarczanych przezmaszynê wiadomoœci.Jak pisa³em niespe³na pó³ wieku temu, in¿yniera nieinteresuje, czy maszyna posiada œwiadomoœæ, a tylko, czy potrafi samodzielniewykonywaæ postawione zadania.Niew¹tpliwie maszyna tego rodzaju, nazwana, dajmyna to, eksploratorem areograficznym, bêdzie siê odznacza³a w toku pracyzawodnoœci¹.Mo¿e siê ona popsuæ, mo¿e podj¹æ fa³szywe decyzje, mo¿e niesprostaæ wymaganiom projektantów, ale wszystkie takie przypad³oœci mog¹ siêrównie¿ zdarzaæ cz³owiekowi, czy to jako uczniowi, czy jako terminatorowi, czywreszcie nawet wykwalifikowanemu wykonawcy okreœlonego dzie³a.Nie bylibyœmy wstanie z góry okreœliæ, w którym miejscu ci¹gu biegn¹cego od ucznia dospecjalisty nast¹pi potkniêcie siê, jeœli bêdziemy sk³onni je raczej nazwaæniedostatecznym stopniem czy aberracj¹ lub chorobliw¹ u³omnoœci¹ doros³egoeksperta [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl