[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Wiesz, ten kapelusz to by³ Halston.-Jakie to warholowskie!-De facto zabawne s¹ te wszystkie zmar³e s³awy.-Pamiêtacie to Halloween sprzed paru lat, kiedy by³a ta afera ze szkodliwymtylenolem, i wszyscy przebrali siê za pude³ka tylenolu.-.A potem mieli obra¿one miny, kiedy okaza³o siê, ¿e nie tylko oni wpadli naten pomys³.-Wiecie, g³upio zrobiliœmy przyje¿d¿aj¹c tutaj, bo pod miastem biegn¹ trzyuskoki tektoniczne.Równie dobrze mogliœmy wymalowaæ sobie na koszulach tarczestrzeleckie.-Czy Nostradamus mówi³ coœ o tych facetach, którzy zasadzaj¹ siê za krzakiem istrzelaj¹ do wszystkiego, co siê rusza?-Czy konie mo¿na doiæ?-A co to ma do rzeczy?ANTYURLOP: Praca podjêta wy³¹cznie w celu pozostania w niej tytko przezokreœlony czas (czêsto przez rok), zwykle w celu zebrania dostatecznychfunduszy na inne, bardziej rozwijaj¹ce zajêcie jak malarstwo pastelowe naKrecie lub komputerowe projektowanie swetrów w Hongkongu.Pracodawcy zwykle nies¹ informowani o tych zamiarach.Ca³e to gadanie by³o niekoñcz¹ce siê, niepohamowane i leniwe; chwilami brzmia³ojak jêzyk, jakim mog³aby pos³ugiwaæ siê ludzkoœæ, czy raczej to, co z niejzostanie, w parêset lat po wojnie atomowej.Mimo to s³owa ich œwietnie oddawa³yducha czasów.Pamiêtam je do dziœ:„ - Na parkingu widzia³em jednego producenta p³ytowego.Razem z ¿oneczk¹jechali do Utah.Powiedzieli, ¿e tutaj wszystko trafi szlag, i ¿e bezpieczniejest tylko w Utah.Jechali takim naprawdê super z³otym corniche z baga¿nikiempe³nym liofilizowanych wojskowych racji ¿ywnoœciowych i butli z wod¹ mineraln¹z Alberty.¯oneczka chyba nieŸle siê ba³a.-Widzieliœcie w gabinecie pielêgniarki te pó³ kilo silikonu na biust? Zupe³niejak makiety jedzenia z wystaw japoñskich restauracji, jak porcja pureemalinowo-kiwiowego.-Niech¿e ktoœ wy³¹czy ten wiatr, przecie¿ strój mi siê spieprzy.-Nie b¹dŸ taki model.-Zaœpiewam ci Eurodisco.(Papierowe talerzyki pe³ne wo³owiny w chutney z ma³ymi jarzynkami zlatywa³y wtym momencie z jaskrawobia³ych stolików wprost do basenu).-Nie myœl o tym wietrze, Dave.Ignoruj chamstwo natury.Znudzi siê i sobiepójdzie.-Ej.czy mo¿na uszkodziæ s³oñce? No, bo na ziemi potrafimy ju¿ zniszczyæwszystko.Ale s³oñce, czy mo¿emy spieprzyæ s³oñce? Nie wiem.No?-Ja tam bardziej siê bojê wirusów komputerowych".Claire wsta³a, podesz³a do baru, za którym realizowa³em jej zamówienie na ca³¹tacê koktajli Cape Cod („ale bardziej Cape ni¿ Cod, jeœli mo¿na") i wzruszy³aramionami, jakby mówi³a: „Bo¿e, ta moja rodzinka!" Potem ruszy³a z powrotem dostolika, ukazuj¹c mi plecy otoczone ramk¹ czarnego, jednoczêœciowego kostiumuk¹pielowego blade, bia³e plecy, pokryte plastelinowo-ró¿owaw¹ kratk¹ blizn.Jakdowiedzia³em siê znacznie póŸniej, by³a to pozosta³oœæ po chorobie, która wdzieciñstwie przez ca³e lata przykuwa³a j¹ do ³Ã³¿ek w szpitalach od Brentwoodpo Lozannê.W szpitalach tych lekarze wpuszczali jej w krêgos³up paskudnemikstury; to w szpitalach w³aœnie spêdzi³a Claire najwa¿niejsze lata swojego¿ycia, rozmawiaj¹c z niepe³nosprawnymi duszami podobnych jej rekonwalescentów -takimi krañcowymi przypadkami, skrzywionymi ludŸmi z pogranicza.(„Do dzisiajwolê rozmawiaæ z ludŸmi, którym coœ brakuje.S¹ jacyœ tacy pe³niejsi").Ale wtedy Claire zatrzyma³a siê w pó³ kroku, po czym wróci³a do baru, gdzieunios³a okulary s³oneczne i zwierzy³a mi siê:- Wiesz, naprawdê myœlê, ¿e kiedy Bóg ³¹czy ludzi w rodziny, robi to tak, ¿ewybiera na chybi³ trafi³ ludzi z ksi¹¿ki telefonicznej i mówi im potem: „No, toteraz spêdzicie razem najbli¿sze siedemdziesi¹t lat, nawet jeœli nie macie zesob¹ nic wspólnego, nawet jeœli siê nie znosicie.A w dodatku, je¿eli choæbyprzez sekundê nie bêdziecie siê sob¹ nawzajem przejmowaæ, nie przestan¹ wasdrêczyæ z tego powodu okropne wyrzuty sumienia".Takie jest moje zdanie.Atwoje?Kroniki nie odnotowa³y mojej odpowiedzi.Zanios³a drinki rodzince, która odwdziêczy³a jej siê chóralnym: „Dziêki, starapanno" i wróci³a.W³osy mia³a obciête krótko a la Betty Boop; by³a ciekawa,sk¹d siê wzi¹³em w Palm Springs
[ Pobierz całość w formacie PDF ]