do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odsunął się do tyłu, ujawniając wyraz twarzy, który był pociemniały z pasji.- Na tym fotelu nie ma wystarczająco dużo miejsca dla nas obojga.Może będziemy kontynuować na kanapie?- Moje łóżko jest większe - sugestia wyskoczyła na wolność, zanim mogła się powstrzymać.Zaciskając zęby na swojej wewnętrznej zdzirze, czekała aż Dante uśmiechnie się odpowiednio lubieżnie.Zamiast tego chwycił ją w ramiona zwalając jednocześnie paczkę brukselki na ziemię.Był ostrożny wobec jej kostki, coś co doceniła -choć szczerze mówiąc już nie czuła bólu.Jakby ten prowizoryczny worek z lodem wykonałmagiczną sztuczkę.To albo żądza niemile zaskoczyły się do tego stopnia, że odczuła ukryte zakamarki swej świadomości.Poszedł krótki korytarzem i zatrzymał się pomiędzy dwoma otwartymi drzwiami od sypialni.- Które?Wskazała na drzwi po lewej i wszedł do małego pokoiku.Ostrożnie położył ją na szycie kołdry patchwork zanim wyciągnął się obok niej.Jego usta znalazły wrażliwe miejsce za jej uchem i szybko odkryły o jakie drżenie ją to przyprawia.Znowu rozdarła jego koszulę, zdesperowana by dotknąć jego ciepłego ciała niż flaneli.Tym razem usłuchałjej życzenie i odpiął kilka górnych guzików i ściągnął koszulę przez głowę i odrzucił na bok.Przytuliła się do niego i wydobył się zadowolony pomruk.Jęknął i pogładził palcami wzdłuż jej kręgosłupa.- Cholera, to seksowne.Zawsze tak mruczysz?- Zazwyczaj gdy jestem w środku chcicy.Jego dłoń przesunęła się na jej przód i zamknęła na piersi otoczonej cienką siatką biustonosza.Potarł kciukiem jej sutek i wygięła się ku niemu.Dziki ryk zadudnił w głębi jego piersi.- Chcę cię golutką.- O Boże, tak - nie mogła już dłużej otrzymać swojej wewnętrznej zdziry.Na szczęście nie krępował się już i prędko pozbawił ją bluzki i stanika.Wniebowzięty sposób w jaki wpatrywał się w jej piersi przyprawił ją o nową falę wilgoci między nogami.Zapiszczała, gdy jego ręka przesunęła się do jej kopca.- Nie muszę cię nawet dotykać, żeby wiedzieć jak cholernie jesteś mokra.Nie wątpiła w to.Wyraźne dowody jej pobudzenia były wyczuwalne w powietrzu tak bardzo, że nie można było ich przegapić.Z przewrażliwionym nosem Dantego, było tysiąc razy bardziej zauważalne.Sprawdziła to, gdy ukrył twarz w jej dolinie i wciągnął zapach z pożądliwym jękiem.Jego źrenice rozszerzyły się, dzięki czemu jego oczy wyglądały na wyjątkowo ciemne i drapieżne.Będąc świadkiem surowego, zwierzęcego głodu który wypełnił jego rysy twarzy, przebiło ją podniecenie ostrym kolcem, który sprawił, że odczuła zawroty głowy.Ściskając jej piersi w dłoniach, wessał sutek między swe zęby, sprawił, iż ten szczyt stał się jędrny i sztywny pod jego językiem.Wzdychając, pokręciła się na materacu, bezczelnie falując pod ręką, którą wsunął między jej nogi.Łezki wyciekł z kącików jej oczu, gdy pożerająca potrzeba w jej środku stała się bolesną męką.Dysząc szarpnęła go za włosy a on w końcu podniósł na nią wzrok.Musiał odczytać desperację w jej oczach ponieważ sięgnął do jej rozporka i odpiąłgo.Poruszając się, delikatnie ściągnął z jej nóg spodnie i majteczki zanim rozsunął jej uda wystarczająco szeroko, żeby zrobić sobie miejsce dla swoich szerokich ramion.Jego kciuk przesunął się po powłoce wilgotności która otulała jej wargi sromowe i przytrzymał ją otwartą dla swego gorącego, pożerającego spojrzenia.Milisekundę później jego język wirował po jej cipce.Zadrżała przy tym intensywnym uczuciu i zatrzęsły się jej kończyny, ale Dante przytrzymał jej biodra swoimi wielkimi dłońmi przy materacu, tak, że jej cipka była dostępna do jego ucztowania.I o Boże, właśnie dokładnie tak się czuła - jak główne, soczyste danie w zestawie Happy Meal wilkołaka.W przeciwieństwie do niektórych samców z którymi niestety doświadczała seksu oralnego, Dante wiedział dokładnie co robić.Smakował jej cipkę jakby była najbardziej smacznym przysmakiem jaki kiedykolwiek jadł.Zanurkował do wnętrza jej soczystego, mokrego kanału, naprzemiennie pieszcząc ją złośliwymi i leniwymi śmignięciami wokół jej śliskiej, napuchniętej cipki.Jej ciało szarpnęło się niekontrolowanie za każdym okrążeniu jego języka.Miękkie tarcie jego brody na jej delikatnych tkankach tylko doprowadzały ją coraz szybciej i szybciej do oślepiającego szczytu, który nadchodził.Jej klatka piersiowa z trudem walczyła o oddech.- Dante, zaraz doj… - napięty krzyk wydarł się z niej gdy bujny, potężny orgazm uderzył w nią z oślepiającą mocną.Wzdrygnęła się, ukrywając twarz w dłoniach jakby miała zaraz wyzionąć ducha.Ostatecznie drżenie wyblakło do wspaniałego ognia, który pozostawił ją bezwładną i nasyconą.Mrucząc zadowolona, pościła Dantego.Jego jedwabiste włosy przesiały się przez jej palce, acz possał jeszcze przeciągle jej cipkę zanim podniósł głowę.Oblizując usta, podciągnął się w górę by ją pocałować.Pieściła jego szczękę, jej palce stały się mokre od jej własnej wilgoci.Opuściła dłoń, by wytrzeć je w kołdrę, acz Dante pochwyciłjej palce i wessał je w usta.Mimo wspaniałego orgazmu który właśnie jej dał, odnowione łaskotanie potrzeby znowu fruwało w dole jej brzucha.Niechętnie puścił jej palce.- Mogę się uzależnić od twojego smaku.Posłała mu bezczelny uśmiech.- Nie krępuj się ugasić pragnienia kiedy tylko będziesz chciał.Zaśmiał się.- Możesz żałować tej oferty.Zwłaszcza gdy przywiążę cię do mojego łóżka i będę się tobą objadać przez godziny.- W porządku.Tak długo, jak pozwolisz mi zrobić to samo wobec siebie -uśmiechnęła się gdy ciepło w jego oczach zintensywniało.- Hmm, sądzę, że spodobałby ci się pomysł ssania twojego penisa przez całą noc - przesunęła palce małymi tip-topami w dół jego wyrzeźbionej klatki piersiowej a następnie poprowadziła szczęśliwy szlak w kierunku jego dżinsów.Jednym palcem prześledziła sztywną długość jego erekcji przez dżinsy, zanim chwyciła go w całą dłoń.Stwardniał w jej uścisku.Przechyliła głowę i otarła zębami po spodzie jego szczeciniastej szczęki.Jęknął, gdy przeszedł przez niego dreszcz.Podniecenie i silne pragnienie rozgrzało ją w dekadenckich falach, gdy rozpięła mu dżinsy i uwolniła jego penisa dla odkryć swych palców.Sztywne żyłki na jego wale fascynowały ją, podobnie jak sposób w jaki jego jądra ścisnęły się, gdy je delikatnie masowała.Koncentrując się na satynowej czapeczce w kształcie śliwki, ujrzała łezkę przedwczesnego wytrysku.Unosząc palec do ust, possała jego esencję ze swojej skóry z miękkim jęknięciem- J ezu - z Dantego uciekł obdarty oddech zanim wciągnął ją w swoje ramiona dla głębokiego, oszołamiającego pocałunku który rozpuścił jej kości.Ich języki splątały się gdy zmieszały się ich smaki.Przerwał pocałunek i spojrzał na nią.- Muszę być w tobie.Teraz.Krzyknąwszy w zgodzie, szarpnęła za dżinsy które otaczały jego biodra.Wyskoczyłspomiędzy jej nóg przez co mógł skopać swoje buty i spodnie.- Mam cholerną nadzieję, że masz gdzieś tu schowane jakieś prezerwatywy, ponieważ jestem pewien że ja nie mam.Będąc zmiennymi, nie musieli się martwić ludzkimi chorobami przenoszonymi drogą płciową, więc prezerwatywy służyły w celu zapobiegania ciąży wśród ich rodzajów.Ale nieprzyjemna alergia na lateks sprawiła, że u niej prezerwatywy nie wchodziły w rachubę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl