do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Między jego krańcami uformowała się dziewicza biała mgiełka.Gwiazd było tyle, że wyglądały jak piasek.Szlak skończył się, ale Pendel jechał dalej.Cudowne, czego może dokonać terenówka.Po obu stronach wyrastały potężne kaktusy jak czarne sylwetki żołnierzy.Stać! Wysiadać! Ręce na dach! Dokumenty! Jechał dalej, mijając tabliczkę, która mu tego zabraniała.Zastanawiał się nad śladami opon.Wytropią terenówkę.Ale jak? Będą oglądać opony wszystkich terenówek w Panamie? Zastanawiał się nad śladami stóp.Buty.Wytropią moje buty.Ale jak? Przypomniał sobie rysiów.Przypomniał sobie Martę.Mówili, że jesteś szpiegiem.A Mickie drugim.Ja też.Przypomniał sobie Niedźwiedzia.Przypomniał sobie oczy Louisy, zbyt przerażone, by zadać jedyne pozostałe do zadania pytanie: Harry, czy ty zwariowałeś? Normalni są bardziej szaleni, niż nam się wydaje, pomyślał.A szaleni mają o wiele więcej rozumu, niż jesteśmy skłonni przyznać.Zatrzymał ostrożnie samochód, spoglądając przy tym na ziemię.Chciał, żeby była twarda jak stal.I była.Biała, porowata skała niczym martwy koral, na którym od miliona lat nie odcisnął się ślad stopy.Wyszedł, zostawiając włączone światła, przeszedł na tył terenówki, gdzie trzymał linę holowniczą na porę deszczową.Szukał kuchennego noża tak długo, by ulec panice, ale przypomniał sobie, że wsunął go do kieszeni marynarki Mickiego.Odciął metrowy kawałek sznura, podszedł do drzwi po stronie Mickiego, otworzył je, wywlókł ciało i delikatnie opuścił je na ziemię, twarzą do dołu, ale już nie z tyłkiem w powietrzu, gdyż podróż odmieniła Mickiego i wolał leżeć bardziej na boku, a mniej na wydatnym brzuchu.Pendel chwycił Mickiego za ramiona, wygiął je do tyłu i przystąpił do związywania nadgarstków podwójnym, nieporadnym, ale starannym węzłem.Aby zachować trzeźwość umysłu, myślał tylko o rzeczach praktycznych.Marynarka.Co zrobiliby z marynarką? Przyniósł jaz samochodu i zarzucił na plecy Mickiego jak pelerynę - tak mógł ją nosić.Potem wyjął z kieszeni broń i w świetle samochodowych reflektorów ustalił, w jakiej pozycji pistolet jest zabezpieczony.Oczywiście okazało się, że przez cały czas nosił się z odbezpieczonym pistoletem, tak jak zostawił go Mickie, co było zresztą całkiem naturalne, bo po odstrzeleniu sobie mózgu raczej trudno zabezpieczyć broń.Pendel cofnął wóz dalej od Mickiego.Nie był pewien, dlaczego to zrobił.Pewnie nie chciał jasno oświetlać tego, co będzie robił, chciał zapewnić Mickiemu nieco prywatności przy tej okazji i pewnego rodzaju naturalny azyl.Azyl był prymitywny, a może i pierwotny, w samym sercu indiańskiego obozowiska sprzed jedenastu tysięcy lat usianego grotami strzał i ostrymi krzemieniami, które Louisa najpierw pozwoliła dzieciom zbierać, a potem kazała odłożyć, bo nic by nie zostało, gdyby każdy, kto tu przychodzi, coś sobie wziął; na pustyni ukształtowanej przez człowieka i drzewa namorzynowe, tak zasolonej, że nawet ziemia była martwa.Przestawiwszy samochód, podszedł do ciała, klęknął przy nim i czule odwinął bandaże, aż twarz Mickiego znów upodobniła się do tej na kuchennej podłodze, choć wydawała się nieco starsza, nieco czystsza, a także - w wyobraźni Pendela - bardziej bohaterska.Mickie, mój chłopcze, twój portret zawiśnie tam, gdzie jego miejsce, w holu męczenników w pałacu prezydenckim, gdy tylko Panama wyzwoli się z tego wszystkiego, co ci się nie podobało - rzekł w myślach do Mickiego.- Przykro mi, Mickie, że w ogóle mnie poznałeś, bo nikomu nie wyszło to na dobre.Chciał powiedzieć coś na głos, ale wszystkie jego głosy były wewnętrzne.Rozejrzał się więc po raz ostatni i nie widząc nikogo, kto mógłby mu przeszkodzić, strzelił dwa razy czule, jakby zabijał chore zwierzę - jeden strzał pod lewą łopatkę, drugi pod prawą.Zatrucie ołowiem, Andy, powiedział do siebie, przypominając sobie kolację z Osnardem w klubie Union.Trzy celne strzały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl