[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie, nie przypuszczam, ¿e wynika — przyzna³ siwow³osy agent.— Ale jest w tymcoœ, oglêdnie mówi¹c, niezwyk³ego.Tennyson jest ogarniêty mani¹ dominacji naka¿dym polu.Ukoñczy³ dwa fakultety na uniwersytecie brazylijskim w wieku, wktórym wiêkszoœæ studentów zdaje dopiero egzaminy wstêpne.Opanowa³ piêæjêzyków; mówi nimi p³ynnie.Prowadzi³ dobrze prosperuj¹cy biznes w AfrycePo³udniowej, zgromadzi³ tam wielk¹ fortunê.Trudno to nazwaæ listamiuwierzytelniaj¹cymi korespondenta gazety codziennej.Ludzie siê zmieniaj¹, zmieniaj¹ siê ich zainteresowania.To niczego niedowodzi.Bardzo s³aba poszlaka.Umacniaj¹ j¹ jednak okolicznoœci, w jakich zosta³ zatrudniony — powiedzia³starszy z agentów.— Nikt w Guardianie nie pamiêta, kiedy i przez kogo zosta³przyjêty do pracy.Jego nazwisko pojawi³o siê po prostu pewnego dnia nakomputerowym wydruku listy p³ac, na tydzieñ przed nadejœciem pierwszej jegokorespondencji z Antwerpii.Przedtem nikt o nim nie s³ysza³.Ktoœ musia³ go zaanga¿owaæ.Tak, by³ taki ktoœ.Cz³owiek, którego podpis pojawia³ siê pod wywiadem wstêpnymi na kwestionariuszu przyjêcia do pracy, zgin¹³ w niezwyk³ej katastrofiekolejowej w metrze, która poci¹gnê³a za sob¹ piêæ ofiar.Londyñskie metro.— Holcroft urwa³.— Przypominam sobie, ¿e coœ o tymczyta³em.Wszystko zrzucono na b³¹d maszynisty, ale to ma³o prawdopodobne — dorzuci³rudy.— Ten facet mia³ osiemnastoletnie doœwiadczenie.To by³o cholernie dobrzezaplanowane morderstwo.Wizytówka Tinamou.Nie mo¿na mieæ pewnoœci — zaoponowa³ Holcroft.— B³êdy siê zdarzaj¹.A jakieby³y te.inne.zbiegi okolicznoœci? Gdzie mia³y miejsce zabójstwa?O Bejrucie ju¿ wspomina³em.By³ te¿ Pary¿.Na du Bac, pod samochodemfrancuskiego ministra pracy wybuch³a bomba, zabijaj¹c go na miejscu.Tennysonprzebywa³ w tym czasie w Pary¿u.Dzieñ wczeœniej by³ jeszcze we Frankfurcie.Siedem miesiêcy temu, podczas zamieszek ulicznych w Madrycie, z okna naczwartym piêtrze zastrzelony zosta³ przedstawiciel rz¹du.Tennyson by³ wtedy wMadrycie, przylecia³ tam z Lizbony na godzinê wczeœniej.S¹ te¿ inne przypadki,nadal siê zdarzaj¹.Czy wezwaliœcie go kiedykolwiek na przes³uchanie?Dwukrotnie.Oczywiœcie nie w charakterze podejrzanego, a eks perta obecnego namiejscu zbrodni.Tennyson jest uosobieniem arogancji.Utrzymywa³, ¿e analizujena bie¿¹co sytuacjê w rejonach niepokojów spo³ecznych i politycznych i pod¹¿aza swymi instynktami, maj¹c niezbit¹ pewnoœæ co do wybuchu w tych miejscachfali gwa³tów i zamachów.Mia³ czelnoœæ nas pouczaæ; powiedzia³, ¿e powinniœmyopanowaæ sztukê przewidywania i nie dawaæ siê tak czêsto zaskakiwaæ.Czy jest mo¿liwe, ¿e mówi³ prawdê?Jeœli mia³a to byæ zniewaga, zosta³a odnotowana.W œwietle wydarzeñdzisiejszego wieczora byæ mo¿e zas³u¿yliœmy sobie na ni¹.Przepraszam.Ale skoro badacie jego dzia³alnoœæ, musicie wzi¹æ pod uwagêrównie¿ i tê mo¿liwoœæ.Gdzie jest teraz Tennyson?Znikn¹³ cztery dni temu w Bahrajnie.Nasi funkcjonariusze szukaj¹ go odSingapuru po Ateny.Dwaj agenci z MI 5 weszli do pustej windy.Co o nim s¹dzisz? — spyta³ rudow³osy zwracaj¹c siê do swego kolegi.Sam nie wiem — pad³a cicha odpowiedŸ.— Podsunêliœmy mu wystarczaj¹c¹ dawkêinformacji, ¿eby móg³ ruszyæ z miejsca; mo¿e siê czegoœ dowiemy.Jak narasowego ³¹cznika, o wiele za du¿o w nim amatora.P³ac¹cy za zabijanie bylibyg³upcami, przesy³aj¹c pieni¹dze przez Holcrofta.Tinamou nie przyj¹³by ich,gdyby to zrobili.Ale on k³ama³.Ma siê rozumieæ.Raczej marnie.A zatem jest wykorzystywany.Ca³kiem mo¿liwe.Ale do czego?11Zgodnie z informacjami uzyskanymi w agencji wynajmu samochodów, Portsmouthdzieli³o od Londynu mniej wiêcej siedemdziesi¹t mil, drogi by³y czytelnieoznakowane, a mo¿liwoœæ natkniêcia siê na du¿y ruch wykluczona.Dochodzi³o piêæpo szóstej.„Jeœli zrezygnujê z obiadu i zadowolê siê kanapk¹ — myœla³ Noel —mogê byæ w Portsea jeszcze przed dziewi¹t¹".Pocz¹tkowo zamierza³ zaczekaæ do rana, ale zmieni³ plany po rozmowietelefonicznej, jak¹ odby³ w celu sprawdzenia rzetelnoœci informacji udzielonychmu przez ludzi z MI 5.Odnalaz³ Gretchen Beaumont i to, co mu powiedzia³a,sk³oni³o go do natychmiastowego wyjazdu.Jej m¹¿, komandor, pe³ni³ s³u¿bê na Morzu Œródziemnym; jutro w po³udniewyje¿d¿a³a na „zimowe wakacje" do po³udniowej Francji, gdzie czeka³ j¹ wspólnyweekend z kapitanem.Jeœli pan Holcroft ¿yczy sobie spotkaæ siê z ni¹ wsprawach rodzinnych, bêdzie siê musia³ pofatygowaæ dzisiejszego wieczora.Obieca³, ¿e przyjedzie najszybciej, jak tylko zdo³a, i odk³adaj¹c s³uchawkêpomyœla³, i¿ g³os tej kobiety nale¿y do najdziwniejszych, jakie kiedykolwieks³ysza³.Nie chodzi³o tu o osobliw¹ mieszaninê niemieckiego i portugalskiego wjej akcencie, to by³o zrozumia³e.Przyczynia³ siê do tego omdlewaj¹cy,niezdecydowany charakter jej wymowy.Niezdecydowany albo pró¿ny — trudnopowiedzieæ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]