do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mówiła przecież do kochającej matki, która miała na względzie wyłącznie jej dobro.Lady Irene absolutnie nie zasłużyła sobie na ten wybuch złości.Nie starała się ukryć uczuć do córki, konsternacji z powodu jej zachowania i zainteresowania nowymi wydarzeniami.Lucy nie miała wątpliwości, iż przynajmniej ona będzie uszczęśliwiona wiadomością, że jej jedyna córka spodziewa się dziecka.Lady Irene uwielbiała dzieci, a już zwłaszcza wnuki.Lucy zreflektowała się więc i powiedziała ze skruchą:- Przepraszam, mamo.To wszystko dlatego, że mam za sobą długi trudny dzień, a poza tym ostatnio jestem w okropnym nastroju.- Ostatnio? - Lady Irene podeszła do niej bliżej.Oczy jej błyszczały z podniecenia.- Masz jeszcze jakieś inne objawy?Lucy uśmiechnęła się.- Na przykład nudności i płaczliwość?- A więc powiększy ci się rodzina! - Tak.Matka ją objęła.- Moja kochana córeczka! Moja kochana! Tak długo czekałam na ten dzień! Powiedziałaś już o tym mężowi?Lucy od razu sposępniała, nie potrafiąc już się cieszyć radością matki.- Tak.Wie o wszystkim.Lady Irene nachmurzyła się, słysząc tę zdawkową odpowiedź.- Nie cieszy się? - spytała zdumiona.Lucy czuła wielką chęć zwierzenia się matce z problemów, jakie miała z Iwanem, ale jakoś zdołała się powstrzymać.Gdyby teściowa zaczęła go wypytywać o stosunek do spodziewanego dziecka, sprawy mogłyby tylko ulec pogorszeniu.- Jest.jest zszokowany - odpowiedziała wymijająco.- Ale powoli oswaja się z myślą, że zostanie ojcem.Nie zapominaj, mamo, w jakim pośpiechu braliśmy ślub.Tak nagle stać się rodziną, to trudne dla nas obojga.Matka poklepała ją po ręce.- Nie rozumiem, co jest takiego trudnego w założeniu rodziny.Gdybyś zwlekała z tym jeszcze dłużej, to prawdopodobnie już nigdy byś jej nie miała.Z tobą jest inaczej niż z młodziutką panienką.Nie odkładałaś więc urodzenia dziecka na później i dzięki temu niedługo będę miała kolejnego wnuka.Nie zamierzasz wracać do miasta, prawda? Oczywiście, że nie - odpowiedziała za Lucy.- Będzie dla ciebie o wiele lepiej, jeśli do rozwiązania zostaniesz tu z nami, choć bez wątpienia hrabina wdowa wolałaby, żebyś była z nią w wiejskiej rezydencji Westcottów.Czy już przekazałaś jej wiadomość o dziecku?Lucy napisała do niej list nazajutrz rano.Nic nie powiedziała Iwanowi, gdyż spodziewała się, że będzie temu przeciwny i dojdzie do sceny, po której rodzina zacznie ją wypytywać o konflikt Iwana z babką i być może się zorientuje, że stosunki łączące młodą parę nie są najlepsze.Poza tym uspokoiła sumienie tym, że praktycznie nie miała możliwości powiedzenia mu o liście.Wieczorem przyszedł do sypialni późno i spał na szezlągu, a rano wyszedł, zanim się obudziła.Prudence powiedziała jej, że wraz z Grahamem i chłopcami poszedł łowić ryby w Exe.Tak czy inaczej napisała list do hrabiny wdowy, wiedząc, że Iwan by tego nie pochwalił.Nie zamierzała włączać się do wojny, jaką prowadzili ze sobą Iwan i jego babka.Chciała postępować tak, jak nakazywały dobre obyczaje.Lady Westcott należała się wiadomość, że Lucy spodziewa się dziecka, że za kilka miesięcy na świecie pojawi się potomek rodu Thomtonów, hrabiów Westcott, nawet gdyby Iwan miał z tego powodu wpaść w furię.Powiedziała mu o liście, kiedy schodzili po schodach do jadalni na obiad.Po raz pierwszy od dwóch dni była z nim sama.- Napisałaś do niej, że jesteś w odmiennym stanie? - Iwan zatrzymał się na półpiętrze.- Nie będzie miała dostępu do tego dziecka.Nigdy nie będzie częścią jego życia.Rozumiesz?Lucy zwróciła uwagę, że po raz pierwszy nie włożył kolczyka.Ale i tak elegancki strój angielskiego arystokraty nie zacierał oznak jego cygańskiego pochodzenia, tej odrobiny dzikości, którą w nim dostrzegła.Właściwie im bardziej przestrzegał wymogów odnoszących się do stroju angielskiego arystokraty, tym silniej uwidaczniała się jego egzotyczność.Otóż strój i niebieska barwa oczu podkreślały jego ciemną karnację Cygana, a spokojny głos i nienaganne maniery tylko uwypuklały gniew, jaki wywołał w nim ten list.Lucy zdała sobie sprawę, jak silna jest w nim nadal chęć zemsty na babce i zadania jej bólu.Chciało jej się płakać, ale przełknęła łzy i odważnie spojrzała mu w oczy, w których płonął gniew.- Będę pisała listy, do kogo zechcę, jak zawsze dotychczas - oświadczyła buńczucznie.- Dlaczego z takim uporem mi się przeciwstawiasz?- Wydawało mi się, że pociągało cię we mnie właśnie to, że się z tobą nie zgadzałam i próbowałam się przeciwstawiać - odparła cierpkim głosem, ale czuła ból z powodu jego zachowania.Uśmiechnął się ledwie widocznie i od razu serce jej podskoczyło.- To, co pociągało mnie w tobie, to zdolność przeżywania wielkich namiętności, którą tak skrzętnie ukrywasz pod maską zachowań powszechnie akceptowanych.Lucy zdała sobie sprawę, że chce ją wprawić w złość, i z niezadowoleniem stwierdziła, że mu się to udało.- W dziwny sposób okazujesz zainteresowanie moją, jak mówisz, zdolnością przeżywania wielkich namiętności - oświadczyła i uniosła zaczepnie podbródek.Oczy mu rozbłysły.- Czujesz się zaniedbywana, prawda?- W żadnym wypadku - burknęła.- Czuję się niezręcznie, musząc udawać przed rodziną, że jesteśmy szczęśliwą parą.- Więc nie udawaj.- Pogładził ją po szyi.- Mam nie udawać? Mam ogłosić wszem i wobec, że czuję się nieszczęśliwa? Czy tego chcesz? A może ty chcesz ogłosić, jak czujesz się nieszczęśliwy?Przysunął się do niej bliżej.- Chcę, żebyś nie musiała niczego udawać.Potrafię sprawić, żebyś czuła się szczęśliwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl