[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skoro œwit kapral Kolodny wœlizgn¹³ siê chy³kiem do namiotu kapitana Blacka,wsun¹³ rêkê pod moskitierê i delikatnie potrz¹sa³ spoconym ramieniem, które tamnamaca³, dopóki kapitan Black nie otworzy³ oczu.— Dlaczego mnie budzicie? — jêkn¹³ kapitan Black.— Bolonia zdobyta, panie kapitanie — powiedzia³ kapral Kolodny.— Pomyœla³em,¿e to pana zainteresuje.Czy akcja bêdzie odwo³ana?Kapitan Black usiad³ i zacz¹³ systematycznie drapaæ siê po d³ugich, chudychudach.Po chwili ubra³ siê i wyszed³ z namiotu mru¿¹c oczy, z³y i nie ogolony.Niebo by³o pogodne i ciep³e.Spokojnie obejrza³ mapê.Rzeczywiœcie Boloniazosta³a zdobyta.W namiocie wywiadu kapral Kolodny usuwa³ ju¿ mapy Bolonii zmapników nawigatorów.Kapitan Black usiad³ z g³oœnym ziewniêciem, za³o¿y³ nogina biurko i zatelefonowa³ do pu³kownika Korna.— Dlaczego mnie budzicie? — jêkn¹³ pu³kownik Korn.— Dziœ w nocy zdobyto Boloniê, panie pu³kowniku.Czy akcja bêdzie odwo³ana?— O czym pan mówi, Black? — warkn¹³ pu³kownik Korn.— Dlaczego akcja mia³abybyæ odwo³ana?— Poniewa¿ Bolonia zosta³a zdobyta.Wiêc akcja nie bêdzie odwo³ana?— Ale¿ oczywiœcie, ¿e bêdzie odwo³ana.Uwa¿a pan mo¿e, ¿e bombardujemy terazw³asne oddzia³y?— Dlaczego mnie pan budzi? — jêkn¹³ pu³kownik Cathcart do pu³kownika Korna.— Bolonia zdobyta — powiedzia³ pu³kownik Korn.— S¹dzi³em, ¿e to panazainteresuje.— Kto zdoby³ Boloniê?— My.Pu³kownik Cathcart nie posiada³ siê z radoœci, gdy¿ zosta³ uwolniony odk³opotliwego obowi¹zku bombardowania Bolonii, nie trac¹c jednoczeœnie s³awycz³owieka odwa¿nego, jak¹ zyska³ zg³aszaj¹c na ochotnika swoich ¿o³nierzy dotego zadania.General Dreedle by³ równie¿ zadowolony z zajêcia Bolonii, chocia¿z³y by³ na pu³kownika Moodusa, ¿e go obudzi³, ¿eby mu to powiedzieæ.Dowództworównie¿ by³o zadowolone i postanowi³o odznaczyæ medalem oficera, który zdoby³miasto.Poniewa¿ takiego nie znaleziono, dano order genera³owi Peckemowi, jako¿e by³ on jedynym oficerem, który wykaza³ inicjatywê i za¿¹da³ medalu.Genera³ Peckem, gdy tylko dosta³ medal, zacz¹³ domagaæ siê wiêkszej w³adzy.Genera³ Peckem reprezentowa³ pogl¹d, i¿ wszystkie jednostki linioweeuropejskiego teatru dzia³añ wojennych winny byæ podporz¹dkowane S³u¿bieSpecjalnej, na czele której sta³ w³aœnie genera³ Peckem.Je¿eli zrzucanie bombna przeciwnika nie jest s³u¿b¹ specjaln¹, rozmyœla³ czêsto na glos z mêczeñskimuœmiechem dobrotliwej racjonalnoœci,który towarzyszy³ mu wiernie we wszystkich dysputach, to nale¿y siê zastanowiæ,co w takim razie jest s³u¿b¹ specjaln¹.W uprzejmej formie odrzuci³ propozycjêobjêcia stanowiska w wojskach liniowych pod komend¹ genera³a Dreedle.— Udzia³ w akcjach bojowych pod komend¹ genera³a Dreedle to niezupe³nie to, oczym myœla³em — wyjaœni³ pob³a¿liwie, z ³agodnym uœmiechem.— Myœla³em raczej wkategoriach objêcia stanowiska genera³a Dreedle albo czegoœ powy¿ej genera³aDreedle, gdzie móg³bym mieæ pod sob¹ równie¿ wielu innych genera³Ã³w.Widzicie,moje najcenniejsze zalety przejawiaj¹ siê w kwestiach administracyjnych.Posiadam rzadki dar godzenia zupe³nie ró¿nych ludzi.— Ma rzadki dar godzenia zupe³nie ró¿nych ludzi co do tego, jaki z niego kutas— szepn¹³ nienawistnie pu³kownik Cargill do by³ego starszego szeregowegoWintergreena, maj¹c nadziejê, ¿e ten rozpowszechni niekorzystn¹ opiniê w ca³ymdowództwie Dwudziestej Siódmej Armii.— Je¿eli ktokolwiek zas³uguje na tostanowisko, to ja.To by³ nawet mój pomys³, ¿eby wyst¹piæ o medal.— I naprawdê chce pan pu³kownik uczestniczyæ w akcjach bojowych? — spyta³ by³ystarszy szeregowy Wintergreen.— W akcjach bojowych? — zdumia³ siê pu³kownik Cargill.— Nie, niezrozumieliœcie mnie.Oczywiœcie nie mam nic przeciwko uczestniczeniu w akcjachbojowych, ale moje najcenniejsze zalety przejawiaj¹ siê w kwestiachadministracyjnych.Ja równie¿ mam rzadki dar godzenia zupe³nie ró¿nych ludzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]