[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.p.Zakheim & di Modenaul.Króla Jerzego 36Jerozolima14.05.76Szanowny panie Zakheim!Mój były mąż zawiadomił nas telegraficznie, że poprosił pana o pomoc w poszukiwaniach mojego syna, który, jak się wydaje, uciekł na morze.Proszę dołożyć wszelkich starań i poinformować mnie natychmiast, jeśli pan coś ustali.Mój były mąż wspomniał w telegramie o teście tkankowym dla Boaza w celu ustalenia ojcostwa.Jak powiedziałam panu dziś rano przez telefon (a pan zażądał tego na piśmie), wycofuję mój sprzeciw sprzed siedmiu lat dotyczący tego testu.Jedyny problem to znaleźć chłopca i przekonać go, żeby zgodził się na test, którego żąda jego ojciec.A to nie będzie łatwe.Panie Zakheim, proszę wyjaśnić mojemu byłemu mężowi, że wycofuję mój sprzeciw wobec testu nie z powodu sumy, którą wymienił w telegramie.Mówiąc po prostu, nie chcemy od niego ani grosza więcej.Przeciwnie, jestem zachwycona, że tym razem to on zażądał testu.W trakcie naszej rozprawy, panie Zakheim, jak pan sobie przypomina, sprzeciwiłam się testowi – ale on również się sprzeciwił.Jeśli zgodzi się finansować sprawę, którą przedstawił mój obecny mąż, proszę mu na to pozwolić nie wspominając o teście.Niech pan mu po prostu powie, że jeśli chodzi o mnie, to nie ma problemu.Przede wszystkim jednak błagam pana, panie Zakheim, jeśli dowie się pan czegoś o chłopcu, niech pan nas koniecznie zawiadomi, nawet w środku nocy.Pańska oddana Ilana Sommo (Gideon)Pani SommoHampstead, Londyn, 15.05.76PRYWATNYDoręczony osobiście przez pana M.ZakheimaDroga pani Sommo!Zakheim dokłada starań, żeby odnaleźć pani utraconą własność.Wyobrażam sobie, że niełatwo mu konkurować samotnie z hordami Sommów, których bębny plemienne z pewnością wezwały już na polowanie.Tak czy owak przypuszczam, że zanim ten list dotrze do celu, Boaz już się znajdzie.Prawie mu zazdroszczę: kto z nas nigdy nie marzył, żeby zniknąć bez śladu?Wczoraj otrzymałem list od twojego męża.Zdaje się, że doświadczył czegoś w rodzaju teofanii: głos z Nieba kazał mu odbudować mury Jerycha, w dodatku na mój koszt.Przystępując do realizacji boskiego planu odbudowy, rozkazał mi natychmiast pokajać się za grzechy, poczynając od przeprosin i wyjaśnień pod twoim adresem.Następnie przyjdzie kolej na pokutę i bicie się w piersi.A ja naiwnie myślałem, że nasz związek został już obszernie skomentowany w trakcie dwóch rabinicznych procesów i przed Sądem Okręgowym, że wszelkie dalsze wyjaśnienia są zbyteczne.W zasadzie odniosłem wrażenie, że to ty powinnaś mi coś wyjaśnić.Istotnie, w swoich listach podejmujesz zawoalowaną próbę przedstawienia twojej obecnej sytuacji, włączając intymne szczegóły pożycia z panem Sommo.Nie interesuje mnie ta kwestia (chociaż twój opis jest całkiem niezły, może odrobinę zbyt literacki jak na mój gust).Ponadto uczucia, które moja osoba nadal wzbudza lub nie wzbudza w tobie, nie obchodzą mnie w najmniejszym stopniu.Wolałbym, żebyście oboje przestali tak energicznie domagać się ode mnie rozmaitych świadczeń: nie jestem ani Bankiem Anglii, ani bankiem spermy.Z drugiej strony nie odpowiedziałaś na jedyne pytanie, które wciąż mnie niepokoi: Dlaczego wtedy tak gwałtownie sprzeciwiałaś się przeprowadzeniu testu tkankowego? Gdyby się okazało, że jestem biologicznym ojcem, z pewnością znacznie trudniej byłoby mi wygrać sprawę, jeśli nie wręcz musiałbym przegrać.Do dzisiaj nie potrafię tego pojąć.Czy podejrzewałaś, że nie jestem jego ojcem? Czy podejrzewałaś, że jestem jego ojcem? Czy miałaś choćby najmniejsze wątpliwości co do ojcostwa, Ilano?Dlaczego więc teraz nagle zmieniłaś zdanie i jednak wyraziłaś zgodę na test? To znaczy jeśli rzeczywiście zmieniłaś zdanie.I jeśli jeszcze się nie rozmyśliłaś.Czy chodzi tylko o pieniądze? Ale wtedy też chodziło o pieniądze.Wtedy też walczyłaś o pieniądze.I przegrałaś.Całkiem sprawiedliwie.Ponawiam moją propozycję: dostaniesz następne pięćdziesiąt tysięcy dolarów (i wszystko mi jedno, jaką szlachetną sprawę wspomogą – możecie nawet je zużyć na nawrócenie papieża) po przeprowadzeniu testu, niezależnie od wyniku.Chociaż Zakheim utrzymuje, że całkiem straciłem rozum.Zgodnie z jego stanowczą logiką od chwili, kiedy obiecałem ci w telegramie, że otrzymasz pieniądze niezależnie od wyniku testu, dostałaś do ręki wszystkie atuty, czyli podałem ci własną głowę na złotym talerzu.Tako rzecze Zakheim.Czy ma rację?Czy teraz chcesz mi wyjaśnić, dlaczego wtedy w sądzie zmarnowałaś szanse swoje i Boaza, nie zgadzając się na test, zamiast go zażądać? Co więcej miałaś do stracenia? Czy naprawdę wątpiłaś w wynik testu? Czy raczej świadomie i złośliwie zdecydowałaś się przegrać sprawę i wylądować z dzieckiem na ulicy tylko po to, żeby zasiać we mnie wątpliwości?I teraz masz czelność pisać do mnie, że ja nie tratuję na śmierć, tylko kłuję.Czy to jakiś niesmaczny dowcip? Emerytowany smok składa ci od ręki następną ofertę: Jeśli odpowiesz mi na pytanie, dlaczego nie zgodziłaś się na test ojcostwa w 1968 roku i dlaczego teraz się zgadzasz, gotów jestem uznać Boaza za swojego spadkobiercę.Ponadto wyślę ci następne pięćdziesiąt tysięcy odwrotną pocztą.Właściwie jeśli mi odpowiesz, test nie będzie potrzebny.Rezygnuję z niego w zamian za wyczerpującą odpowiedź na moje jedyne pytanie.Natomiast jeśli nadal będziesz tkała swoją sieć kłamstw, możemy ponownie zerwać ze sobą wszelkie kontakty.Tym razem na zawsze.Nakarmiłaś mnie już tyloma kłamstwami, że wystarczyłoby na cały pułk rogaczy.Nie pozwolę znowu się okłamać.A swoją drogą jakich wyjaśnień oczekuje ode mnie twój mąż, skoro sama przyznałaś w obecności trzech rabinów, że nasze małżeństwo nie przeszkodziło ci przespać się z całą armią?Tak czy owak lepiej będzie, jeśli zerwiemy kontakty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]