do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ludzie to wiedz¹.Wiedz¹, ¿e to, co robiê, robiê dobrze.Czujê.jakby czeka³a mnie wielka przysz³oœæ.Wielka, bez granic.Ale nie.jestemca³kiem.pewny, co mam na myœli.Wiesz?Sonny tylko wzruszy³ ramionami.Pustka w oczach Stillsona znik³a.- Jest taka bajka, Sonny.Bajka o myszy, która wyjê³a cierñ z ³apy lwa.Zrobi³ato, ¿eby odp³aciæ siê lwu za to, ¿e jej nie zjad³.Znasz tê bajkê?- Chyba j¹ s³ysza³em, jak by³em ma³y.Greg skin¹³ g³ow¹.- No, trzeba jeszcze poczekaæ kilka lat.na to, na co czeka­my, Sonny.-Przesun¹³ torebki z narkotykami po biurku.- Nie mam zamiaru ciê zgnoiæ.Móg³bym, gdybym chcia³, wiesz? Najg³upszy prawnik by ciê z tego nie wyci¹gn¹³.W tym mie­œcie, z rozruchami w Hamptons, zaledwie trzydzieœci kilome­trów st¹d,nie wyci¹gn¹³by ciê tu z tego nawet pieprzony Clarence Darrow.Ci ludzie zradoœci¹ patrzyliby, jak dyndasz na ga³êzi.Elliman nie odpowiedzia³, ale podejrzewa³, ¿e Greg ma racjê.Nie mia³ ze sob¹nic obci¹¿aj¹cego - zaledwie trochê haszu -lecz kolektywni rodzice Jasia iMa³gosi z rozkosz¹ patrzyliby, jak ³upie kamienie w Portsmouth z w³osamiostrzy¿onymi do samej skóry.- Nie mam zamiaru ciê wkopaæ - powtórzy³ Greg.- Mam tylko nadziejê, ¿ebêdziesz o tym pamiêta³ za parê lat, kiedy wbijê sobie cierñ w ³apê.albobêdê mia³ dla ciebie jak¹œ robo­tê.Bêdziesz?Wdziêcznoœæ nie nale¿a³a do ograniczonego zasobu ludzkich uczuæ, jakie zna³Sonny Elliman, ale nale¿a³a do nich cieka­woœæ.W stosunku do Stillsona ¿ywi³ambiwalentne uczucia.Widoczne w jego oczach szaleñstwo sugerowa³o mnóstwo rze­czy, ale z pewnoœci¹nie nudê.- Kto wie, gdzie bêdziemy za kilka lat? - powiedzia³.- Mo­¿emy ju¿ nie ¿yæ,ch³opie.- Tylko o mnie pamiêtaj.O nic innego nie proszê.Sonny przyjrza³ siê okruchempucharu.- Bêdê pamiêta³ - obieca³.4Min¹³ rok 1971.Rozruchy na pla¿ach New Hampshire skoñ­czy³y siê, a biadoleniatamtejszych przedsiêbiorców ucich³y pod wp³ywem rosn¹cych wk³adów na ichkontach.Zupe³nie nieznany goœæ, niejaki George McGovern, zg³osi³ ju¿ sw¹kan­dydaturê na prezydenta.Wszyscy interesuj¹cy siê polityk¹ wie­dzieli, ¿ePartia Demokratyczna nominuje do wyborów w 1972 roku Edmunda Muskie; byli itacy, którzy wierzyli, ¿e Muskie zwyciê¿y trolla z San Clemente i rzuci go namatê.W pierwszych dniach czerwca, tu¿ przed pocz¹tkiem letnich wakacji, Sara znówspotka³a m³odego studenta prawa.By³o to w sklepie Day's; ona szuka³a opiekaczado grzanek, a on pre­zentu na rocznicê œlubu rodziców.Zaprosi³ j¹ do kina - wmie­œcie grali nowy film z Clintem Eastwoodem, Brudny Harry.Sa­ra zgodzi³a siêi obydwoje dobrze siê bawili.Walter Hazlett za­puœci³ brodê i ju¿ nieprzypomina³ tak bardzo Johnny'ego.W rzeczywistoœci coraz trudniej przychodzi³ojej przypomnieæ sobie, jak dok³adnie wygl¹da³ Johnny.Jego twarz wraca³a doniej tylko w snach, w snach, w których sta³ naprzeciwko ko³a fortuny, patrz¹c,jak siê obraca; twarz mia³ ch³odn¹, jego niebie­skie oczy by³y ciemne, w tymniepokoj¹cym, nawet nieco stra­sznym kolorze ciemnego fioletu, i patrzy³ nako³o fortuny, jak­by na nie polowa³.Sara i Walt spotykali siê coraz czêœciej.Dobrze czu³a siê w jego towarzystwie.Niczego nie wymaga³ - a jeœli nawet, to jego wymagania ros³y tak powoli istopniowo, ¿e trudno to by³o dostrzec.W paŸdzierniku zapyta³, czy mo¿e kupiæjej ma³y pierœcionek z diamentem.Odpowiedzia³a, ¿e chcia³aby to sobieprzemyœleæ przez sobotê i niedzielê.W sobotê wieczorem wy­bra³a siê do CentrumMedycznego Wschodniego Maine, w re­jestracji wziê³a specjaln¹ przepustkê - dlagoœci - z czerwon¹ obwódk¹ i posz³a na oddzia³ intensywnej terapii.Przezgodzinê siedzia³a przy ³Ã³¿ku Johnny'ego.Za oknem, w ciemnoœci, wy³ je­siennywiatr obiecuj¹cy mróz, obiecuj¹cy œnieg, zapowiadaj¹cy nadejœcie pory œmierci.Do rocznicy jarmarku, ko³a i wypadku samochodowego pozosta³o jeszcze szesnaœciedni.Siedzia³a, s³uchaj¹c wiatru i patrz¹c na chorego.Zdjêto mu banda¿e.Na czolemia³ bliznê zaczynaj¹c¹ siê dwa centymetry nad praw¹ brwi¹ i nikn¹c¹ wœródw³osów.W³osy mia³ komplet­nie bia³e - przypomnia³o jej to tego detektywa zserialu Komi­sariat 87; tak, nazywa³ siê Cotton Hawes.Nie widzia³a w nim¿adnych objawów degeneracji, oprócz nieuniknionego spadku wagi.By³ to poprostu ch³opak, prawie jej nie znany, który moc­no spa³.Sara pochyli³a siê i poca³owa³a go w usta, jakby by³a w sta­nie w niecozmienionej wersji powtórzyæ historiê ze starej bajki i jakby jej poca³unek móg³go obudziæ.Ale Johnny spa³ nadal.Wysz³a, wróci³a do swego mieszkania w Veazie, posz³a do ³Ã³¿ka i p³aka³a, a nazewn¹trz, w ciemnoœci, wia³ wiatr, rozwie­waj¹c po ulicach ¿Ã³³te i czerwoneliœcie.W poniedzia³ek po­wiedzia³a Walterowi, ¿e jeœli rzeczywiœcie chce jejkupiæ pier­œcionek - tylko ma byæ ma³y, pamiêtaj! - to ona bêdzie dumna iszczêœliwa, mog¹c go nosiæ.Taki by³ rok 1971 dla Sary Bracknell.Na pocz¹tku 1972 roku, podczas pe³nej uczucia przemowy, wyg³aszanej przedbiurem cz³owieka, którego Sonny Elliman nazwa³ „nêdznym, ³ysym kretynem",Edmund Muskie rozp³a­ka³ siê.George McGovern namiesza³ w wyborach wstêpnych iszczêœliwy Loeb na ³amach swej gazety og³osi³, ¿e obywatele New Hampshire nielubi¹ mazgajów.W lipcu nominowano McGoverna.Równie¿ w lipcu Sara Bracknellzosta³a Sara Hazlett.Johnny Smith spa³ nadal.I nagle, z wielk¹ i straszn¹ si³¹, przypomnia³ siêSarze - akurat wtedy, kiedy Walt ca³owa³ j¹ wœród najbli¿szych zebranych naceremonii; Johnny, pomy­œla³a Sara i zobaczy³a go takim, jakim by³, kiedy naglezapali³o siê œwiat³o i ukaza³ siê na pó³ Jekyll, na pó³ szczerz¹cy zêby Hyde.Na chwilkê zesztywnia³a w ramionach Walta, a póŸniej wszy­stko siê skoñczy³o.Wspomnienie czy wizja, jakkolwiek to na­zwaæ, znik³a.Po d³ugim namyœle i rozmowie z Waltem zaprosi³a na œlub rodziców Johnny'ego.Herb przyjecha³ sam.Na przyjêciu zapy­ta³a go, czy Vera czuje siê dobrze.Herb rozejrza³ siê, dostrzeg³, ¿e na moment zostali sami, i jednym ³ykiem wypi³swoj¹ whisky z wod¹ sodow¹.Sara po­myœla³a, ¿e przez ostatnie pó³tora rokupostarza³ siê o piêæ lat.W³osy mu siê przerzedzi³y.Zmarszczki na twarzy sta³ysiê g³êb­sze [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl