[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Albo.O wstydzie i hañbo:Heydricha, w którego Tengel osobiœcie siê wcieli³! Nawetwtedy nie uda³o mu siê go zobaczyæ, lecz nie ulega w¹tpliwo-œci, ¿e on tam by³.Tengel chcia³ zgrzytaæ zêbami w bezsilnej wœciek³oœci, leczstan jego uzêbienia by³ doœæ lichy.Poza tym gêba przypomina-³a raczej ptasi dziób.Wszystkie ¿ywe stworzenia pospiesznie opuœci³y grotê,w której siê znajdowa³.Instynkt podpowiada³ im, ¿e zanosi siêtu na coœ niebezpiecznego.By siê trochê uspokoiæ, ugasiæ bezsilny gniew, Tengel Z³yzacz¹³ myœleæ o czym innym, o sprawach przyjemniejszych.Zaj¹³ siê swoimi pomocnikami.Rozeœmia³ siê sam do siebie z³owieszczo.Tamci powinniwiedzieæ, kogo on bêdzie mia³ do pomocy, kiedy przyjdzie codo czego! Te nieszczêsne tchórze z Ludzi Lodu bêd¹ musia³yb³agaæ o wsparcie swoich œmiesznych przodków.On bowiem ma naprawdê groŸnych sojuszników.Przede wszystkim w³asnych potomków, tych szczerze muoddanych, naprawdê wiernych i godnych zaufania spoœródobci¹¿onych dziedzictwem z³a.I nie jest ich wcale tak ma³o!¯eby zacz¹æ od tych, którymi siê w ogóle dotychczas niezajmowa³, od Taran-gaiczyków, wœtód których znajduj¹ siêprawdziwe per³y.Jak na przyk³ad jego rodzony syn, Zimowy Smutek.Swoj¹drog¹ co to za œmieszne imiê dla takiego zbója! Zimowy Smutekrobi bardzo dobre wra¿enie.(Oczywiœcie, czy¿ bowiem nie jestsynem samego Tan-ghila?) Ale pod urodziw¹ powierzchowno-œci¹ kryje siê dusza, któr¹ Tan-ghil ceni naprawdê wysoko.Pomyœleæ tylko, co potrafi.uprowadzaæ cudze ¿ony, wykorzys-tywaæ je, a potem sk³adaæ z nich ofiary w blasku ksiê¿yca! To siênazywa syn! Tyle oto Tan-ghil wiedzia³ o Taran-gaiczykach.G³Ã³wnym Ÿród³em tej wiedzy by³ w³aœnie Zimowy Smutek.Ojciec obiecywa³ sobie, ¿e bêdzie mia³ z niego wielki po¿ytek,kiedy czas zwyciêstwa nadejdzie.W tamtym plemieniu byli jeszcze Kat i Kat-ghil, zwolen-nicy Shamy, to oni odpowiadali za z³¹, gwa³town¹ œmieræi zawiedzione nadzieje.Kat i Kat-ghil znali mnóstwo czaro-dziejskich sztuczek, wiêc Tan-ghil bêdzie mia³ z nich pomocw walce z LudŸmi Lodu.O, ale to nie koniec, mia³ tam przccie¿ jeszczc potomkaimieniem Strach, który sk³ada³ ofiary z ma³ych dzieci swoimtajemniczym duchom i bóstwom.Œwietny ch³opak! A do tegoOko Z³a, chyba najbardziej okrutny ze wszystkich.No tak,kiedyœ by³ jeszcze Mar, ale ten nêdznik opuœci³ swój poste-runek dla jakiejœ cholemej dziewuchy, dla takiej smarkatej.Nie, nie wolno o niej myœleæ, rozchmurz siê, Tan-ghilu!W Norwegi tak¿e zdoby³ wielu oddanych pomocników.Rozs¹dne stworzenia, które wiedz¹, co jest dla nich dobre.Ghil Okrutny, na przyk³ad.Jak wszyscy zmarli zwolennicyTan-ghila spoczywa³ w otch³ani z³a.Zostanie stamt¹d wy-prowadzony, gdy Tengel Z³y urz¹dzi swój ma³y prywatny S¹dOstateczny.Ala myœl o tym zachichota³ radoœnie.Nastêpny jest Olaves Krestierssonn.O, to jest cz³owiekwedle jego gustu! Tego wezwie jako pierwszego gdy trzebabêdzie rozprawiæ siê z tymi zdrajcami z Ludzi Lodu, którzyopowiedzieli sig po niew³aœciwej stronie.Poza tym s¹ jeszczekobiety, Guro i Ingegjerd, tak, tak s¹ nie najgorsze.Wiernei z³e do szpik u koœci, ale niespecjalnie interesuj¹ce, niestety.Co innego Halkatla! Tengel od pocz¹tku ¿ywi³ s³aboœæ doHalkatli, samotnej wiedŸmy.I z niej bêdzie mia³ po¿ytek! Jejczarodziejskie zdolnoœci s¹ wrêcz nieograniczone, a przy tympotrafi uwodziæ mê¿czyzn i doprowadzaæ ich do zguby.Mo¿euda³oby jej siê uwieœæ tego g³upka Nataniela?Tengel cieszy³ siê na sam¹ myœl o tym, ¿e wkrótce wezwieHalkatlê.Paulus to inny wierny s³uga.M³odzieniec, nie ma jeszczesiedemnastu lat, ale zaprzedany z³u.No i wreszcie jego trzy ulubione wiedŸmy.PrzepiêknaTobba, która mordowa³a swoich kochanków po zakoñczeniumi³osnego aktu.Vega, "kobieta nad jeziorem", i Hanna.Hannie towarzyszy Grimar.Œwietna para, która mo¿e dokony-waæ cudów!I jeszcze jeden m³odzicniec: Kolgrim.Zaledwie czternaœcielat.Dlaczego to dziecko musia³o umrzeæ, skoro zapowiada³osiê tak dobrze? No, ale mimo to zd¹¿y³ zabiæ Wybranego, tegoktóry jakoby mia³ uratowaæ Ludzi Lodu, uwolniæ ich od niego,od Tan-ghila.Pogr¹¿ony w pó³drzemce Tengel Z³y znowu zachichota³.Rozkoszne wspomnienia!Solve to te¿ dobry ch³op.Ale przypadkiem trafi³ naprzes¹dnych mieszkañców po³udniowej Europy.Niedobrze!Ulvar.Dlaczego wszyscy najlepsi musz¹ umieraæ takm³odo? Czy nie mogliby zachowywaæ siê ostro¿niej? Ulvarby³by mu jeszcze potrzebny na ziemi.Ale niech tam.Jakoduch te¿ mo¿e swoje zrobiæ!I Erling Skogsrud
[ Pobierz całość w formacie PDF ]