do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie przyst¹pi³ do studiowania konkretnych przypadków 78 osób, przeœwietlaj¹c je wedle wszelkich zasad swojej profesji.Dziœ mamy ju¿ licz¹ce 400 stron tomiszcze z rezultatami jego badañ.Tytu³ tej ksi¹¿ki brzmi Abduction (Wziêcie), w podtytule czytamy Spotkania ludzi z istotami pozaziemskimi (113 ).OdpowiedŸ profesora Macka skierowana do wszystkich jego kolegów po fachu i w ogóle wszystkich sceptyków na œwiecie nie mog³aby byæ bardziej druzgoc¹ca.Brzmi ona bowiem: tak, istoty pozaziemskie penetruj¹ nasz¹ planetê, ofiary wziêæ nie fantazjuj¹, odsysanie spermy, sztuczne zap³odnienia i pobieranie p³odów mia³y miejsce naprawdê i nie jest to bynajmniej psychologicznie jak najbardziej zrozumia³e myœlenie ¿yczeniowe ofiar.Jak pisze harvardzki uczony: "Najwidoczniej funkcjonujemy we Wszechœwiecie, w którym a¿ roi siê od istot rozumnych, od których sami siê odciêliœmy." Wziêcia przebiegaj¹ zawsze wed³ug tego samego schematu.Niewielkiego wzrostu istoty o nieproporcjonalnie wielkich lekko skoœnych oczach i szarej skórze pojawiaj¹ siê nagle w sypialni ofiary, zupe³nie jakby przesz³y przez œcianê.(Znane s¹ te¿ przypadki uprowadzenia z samochodu.) Obce istoty maj¹ niewielkie nozdrza i mikroskopijne usta o w¹skich wargach.Czêsto na zewn¹trz domu widaæ dziwaczne œwiat³a.Ofiary odczuwaj¹ strach, wpadaj¹ w panikê, drêcz¹ je straszliwe obawy.Zostaj¹ jednak uspokojone, unieruchomione, psychicznie sparali¿owane.Wówczas zaczyna siê upiorny lot przez okno albo drzwi balkonowe i chocia¿ niektóre ofiary maj¹ wra¿enie, jakby zosta³y "wyemitowane" w przestrzeñ, czuj¹ jednak pêd powietrza i rzeœkoœæ nocy.Docieraj¹ do czekaj¹cego gdzieœ statku kosmicznego, oczywiœcie niewykrywalnego dla naszych elektronicznych czujników.Niektórzy z uprowadzonych mieli wra¿enie, ¿e weszli do obcego obiektu przez œcianê.W œrodku jest jasno, uprowadzeni zostaj¹ po³o¿eni na czymœ w rodzaju sto³u operacyjnego i poddani badaniu za pomoc¹ bli¿ej nie sprecyzowanych przyrz¹dów.Pobiera im siê próbki w³osów i skóry, wprowadza cienkie ig³y i inne instrumenty przez naturalne otwory cia³a.Wokó³ sto³u operacyjnego stoi kilka szaroskórych istot, ale zawsze tylko jedna z nich spe³nia funkcjê "lekarza naczelnego", podczas kiedy inna przejmuje obowi¹zki "t³umacza".Bardzo rzadko komunikacja odbywa siê tradycyjn¹ drog¹ g³osow¹ - najczêœciej jest to przekaz telepatyczny bezpoœrednio do mózgu.Zabiegi wykonywane na uprowadzonych potrafi¹ byæ bardzo nieprzyjemne i bywaj¹ opisywane jako obrzydliwe.Ból fizyczny w zasadzie nie wystêpuje, poniewa¿ obce istoty neutralizuj¹ oœrodek bólowy w mózgu.Po zakoñczeniu nieprzyjemnej procedury badañ obcy bardzo czêsto podejmuj¹ rozmowê, w trakcie której staraj¹ siê przynajmniej czêœciowo wyjaœniæ ofierze powód swojego postêpowania.Niektórym z uprowadzonych pokazano pó³ki pe³ne ¿ywych embrionów p³ywaj¹cych w jakiejœ cieczy.Ofiary udaj¹ siê nastêpnie do domu t¹ sam¹ drog¹, jak¹ je stamt¹d uprowadzono.Zdarza³y siê przy tej okazji omy³ki, kiedy to uprowadzeni budzili siê w zupe³nie obcym miejscu albo nawet zostali przeniesieni razem z samochodem o setki kilometrów od miejsca porwania.Upiorne - chcia³oby siê powiedzieæ; coœ takiego mo¿e byæ |tylko wytworem czyjejœ wyobraŸni.No, dobrze, ale czy kiedykolwiek zastanawialiœmy siê, co musi odczuwaæ jakieœ œrednio inteligentne zwierzê poddawane podobnym zabiegom przez nas - ludzi? Czy przedstawiciele jego gatunku uwierzyliby temu zwierzêciu, gdyby potrafi³o opowiedzieæ o swoich prze¿yciach? Opisy podawane przez ofiary uprowadzeñ rzeczywiœcie maj¹ w sobie coœ upiornego.S¹ dla nas wrêcz nie do zniesienia, tote¿ siêgamy po pe³ny asortyment œrodków logiki i rozs¹dku, aby tylko utopiæ je w powodzi s³Ã³w.A¿ za ³atwo zapominamy przy tym, ¿e wszelka logika i wszelki rozs¹dek warunkowane s¹ dan¹ rzeczywistoœci¹.Samolot ponaddŸwiêkowy, nadajnik radiowy, aparat rentgenowski, którym mo¿na przeœwietliæ cia³o, bomba wodorowa zdolna w jednej chwili zniszczyæ ca³e miasta - wszystko to by³o w czasach naszych prapradziadków sprzeczne z logik¹ i zdrowym rozs¹dkiem.Jeszcze piêædziesi¹t lat temu bezsensownym by³oby próbowaæ przybli¿yæ jakiemukolwiek uczonemu ideê bomby neutronowej.To niemo¿liwe, musia³by odpowiedzieæ, poniewa¿ broñ zawsze wyzwala energiê, niekontrolowane zaœ wyzwolenie energii prowadzi do zniszczenia ca³ego otoczenia.Bomba neutronowa natomiast niszczy tylko organiczn¹ (¿yw¹) tkankê, pozostawiaj¹c nietkniête inne materia³y, takie jak p³yty pancerne czy betonowe budowle.Nie, œrodkami uwarunkowanego nasz¹ obecn¹ rzeczywistoœci¹ rozs¹dku i logiki na pewno nie uda siê nam rozwik³aæ fenomenu uprowadzeñ.Zaobr¹czkowani ludzie Co ka¿e nam domniemywaæ, ¿e przynajmniej niektóre z przypadków uprowadzeñ mia³y miejsce naprawdê? Otó¿ w³aœnie wielka liczba ludzi, którzy przeszli podobne cierpienia, nie znaj¹c siê nawzajem, nie znaj¹c ¿adnych dotycz¹cych tego tematu ksi¹¿ek czy filmów.W³aœnie jednobrzmi¹ce wypowiedzi ludzi z najró¿niejszych krajów i kontynentów, tysi¹ce okaleczonych kobiet, którym w upiorny sposób pobrano p³Ã³d, bo nie utraci³y go w sposób naturalny ani nie zosta³ spêdzony.W³aœnie blizny po niewyjaœnionych zabiegach, których nie wykona³ ¿aden ziemski lekarz, wreszcie mikroskopijne obce implanty, operacyjnie usuniête ró¿nym osobom, które prze¿y³y uprowadzenie.¯e co, proszê? Profesor Mack na str.42 amerykañskiego wydania swojej ksi¹¿ki wymienia wiele takich przedmiotów, wykonanych z metalu lub tworzywa przypominaj¹cego w³Ã³kno szklane, które trzeba by³o usuwaæ z cia³ uprowadzonych: niewielkie implanty w kszta³cie igie³, umieszczone u pewnego mê¿czyzny w penisie oraz u pewnej dwudziestoczteroletniej kobiety w jamie nosowej, w bezpoœredniej okolicy podstawy mózgu.Chocia¿ zdumiewaj¹ce implanty poddano analizie chemicznej i fizycznej, niewiele to da³o, poniewa¿ nadal nie znamy ich |przeznaczenia.Analizy pokaza³y tylko tyle, ¿e mamy do czynienia z zadziwiaj¹cymi tworzywami lub stopami metali, nie zawieraj¹cymi jednak nic, co wskazywa³oby na ich wewnêtrzne w³aœciwoœci.Zupe³nie tak samo jak wtedy, gdy my znakujemy dziko ¿yj¹cego niedŸwiedzia, umieszczaj¹c w jego uchu kolczyk, a inne zwierzêta widz¹ ten kolczyk i obw¹chuj¹ go - nie maj¹ jednak pojêcia, do czego on s³u¿y.Musz¹ siê pogodziæ z faktem jego istnienia, chocia¿ wiedz¹ tyle samo, co przedtem.I my równie¿.A mo¿e jednak nie? Jeœli odrzucimy rodz¹ce siê przera¿enie i zasiêgniemy opinii naszego rozs¹dku oraz uwarunkowanej teraŸniejszoœci¹ logiki, to jednak staæ nas przynajmniej na ograniczon¹ analizê wydarzeñ.W koñcu przecie¿ istoty pozaziemskie rozmawia³y z uprowadzonymi, daj¹c im przynajmniej jakieœ punkty zaczepienia pomagaj¹ce zrozumieæ ich okrutne postêpowanie.Jest mowa o tym, ¿e nasza planeta zostanie dotkniêta jak¹œ katastrof¹.Informacje na temat tej katastrofy s¹ sprzeczne i niejasne.Dalej mowa jest te¿ o tym, ¿e postêpowanie nas, ludzi, wypacza siê.(Patrz wczeœniejsza relacja pozaziemskiego obserwatora Yaxlipoo.) Wreszcie kosmici powiadaj¹, ¿e nasz¹ naukê zdominowa³a ca³kowicie b³êdna "zasada przyczynowo-skutkowa" - czyli dok³adnie to, co my, zwykli zjadacze chleba, uwa¿amy za "logikê" - ¿e obraz wiedzy przekazywany nam przez uczonych jest po czêœci rozpaczliwie fa³szywy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl