do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szarpnął się jakby w obronie przed niewidzialnym wrogiem.- Józefo, synku - wyszeptał jeszcze raz.Ale jego oczy zatraciły już blask.Wyprężył się z ostatnim westchnieniem.Hrabia Rudi Hassbach zmarł.Rainer, wstrząśnięty do głębi, zamknął mu oczy i opadł bez sił na skraj posłania.Podbiegła pielęgniarka i białym płótnem zakryła twarz zmarłego.Leżał przed nim jego zawsze tak pogodny przyjaciel, zawsze tryskający siłą i zdrowiem.Podstępna kula posłała tęgo promiennego człowieka w krainę cieni i zamknęła na zawsze śmiejące się oczy.A Józefa?Rainer nie miał odwagi pomyśleć, jak jego ukochana siostra przyjmie tę stratę.Potem poprosił pielęgniarkę, by wpisała do jego notesu kilka słów - ostatnie słowa Rudiego, by żadne z nich nie zostało stracone.Poprosił także, by odcięła pasmo włosów Rudiego, i ukrył je starannie w notesie, aby móc przekazać Józefie jako ostatnie wspomnienie.Wręczono mu także portfel, zegarek i obrączkę.Ponieważ na razie Rainer był niezdolny do walki, został urlopowany na czas rekonwalescencji.Postanowił więc pojechać do Hohenegg i przekazać siostrze wiadomość o śmierci szwagra.Z wielkim trudem udało mu się przetransportować ciało Rudiego do najbliższego miasta.Tam mógł je zgodnie z przepisami złożyć do trumny i przesłać do Hohenegg.Z Wiednia zadepeszował do ojca: „Jestem lekko ranny i wracam do domu.Będę w ciągu popołudnia.Przygotuj Ritę i Józefę.Dla Józefy smutna wiadomość.Reszta ustnie.Rainer”.Rainer wrócił do domu; Rita była uszczęśliwiona.Ale teraz musiał ich zawiadomić o śmierci Pudiego.- Mów, Rainerze, jakie wiadomości przywozisz o Rudim? Rainer zdrowym ramieniem objął Ritę, która spoglądała na niego blada i niespokojna.Spojrzał ze smutkiem na ojca.- Papo, jeszcze nigdy w życiu nie bałem się niczego tak, jak przekazania teraz tej wiadomości.Starszy pan ciężko oddychał.- Mów, Rainerze, to może oznaczać tylko jedno: Rudi poległ.Rainer skinął głową i przytulił mocniej Ritę.- Tak, Rudi nie żyje.Został ranny w płuco.Byłem przy nim do końca.Nie sądził, że umiera.Odszedł z uśmiechem na ustach, w uszczęśliwiającej świadomości, że ma syna.Tę wiadomość przyniosłem mu do łoża śmierci.Rita płakała wstrząśnięta, a obaj panowie także z trudem mogli opanować wzruszenie.- Biedna Józefa - rzekł wreszcie baron słabym głosem.- Tak, biedna Józefa.Wciąż o tym myślałem, odkąd zamknąłem mu oczy na wieczny sen.Udało mi się złożyć do trumny jego ciało.Jest w drodze do Hohenegg.Chciałem przynajmniej umożliwić Józefie wypłakanie się nad grobem męża.Długie milczenie zaległo między nimi.Rita cicho płakała.Drżała na myśl, że Rainer, kiedy się wykuruje, będzie musiał znów wrócić na wojnę i może go spotkać ten sam los co Rudiego.Drżała też na myśl o chwili, kiedy Józefa się dowie, jakie ją spotkało nieszczęście.Rainer nie mógł znieść trwożliwego, badawczego wzroku siostry.Twarz jego miała wyraz smutku i udręki.Daremnie usiłował powiedzieć coś pocieszającego, coś skłamać - spazm ściskał mu gardło.Nagle Józefa się wyprostowała i utkwiła w nim wzrok.I jak szalona zaczęła potrząsać jego zdrowym ramieniem.- Mówże wreszcie! Czy nie widzisz, że odchodzę od zmysłów ze strachu i niepokoju? Co z moim Rudim?!Krzyk wydarł się z jej piersi.Rodzice ją objęli.- Spokojnie, opanuj się, moje dziecko, bo sobie zaszkodzisz, uspokój się - błagała matka.Ale Józefa dalej wpatrywała się w Rainera.- Mów! Nie dręcz mnie tak okropnie! Powiedz prawdę, co jest z moim Rudim! Widzę po waszych minach, że coś się z nim stało.Rainerze, przecież nie.nie, nie, powiedz mi, on żyje, tak, on żyje! Ach, byleby tylko żył! - wołała Józefa zrozpaczona.Nagle rzuciła się do Rity i potrząsnęła nią jak oszalała.- Miej choć ty litość nade mną, Rito, ty potrafisz mnie zrozumieć, powiedz, że mój Rudi żyje.Rita spojrzała na nią ze smutkiem.Teraz już nie można było dłużej ukrywać prawdy.Z płaczem potrząsnęła głową.Józefa, jakby nie rozumiejąc, patrzyła na przeczący ruch głowy, który odbierał jej resztki nadziei.- Nie żyje! Nie żyje! Mój Rudi nie żyje! O, ty okrutny Boże! - krzyknęła i padła zemdlona.Wreszcie, w pięć dni po powrocie Rainera, Józefa poczuła się lepiej, spadła jej gorączka.Młoda kobieta zapadła w głęboki sen, który trwał przeszło dwa dni i dwie noce.A ten wzmacniający sen przyniósł jej uzdrowienie.Ale z omdlenia zbudziła się do nowego życia już zupełnie inna Józefa.Znikła jej pogodna wesołość.Stała się cichą, bladą kobietą, która wielkimi, smutnymi oczami spoglądała gdzieś przed siebie.A kiedy podawano jej małe, słodkie stworzenie, którego była matką, drżała ze smutnym uśmiechem na ustach.Tymczasem nadeszła trumna z ciałem jej męża.Józefa błagała tak długo, aż zaprowadzono ją do trumny.Nie uroniła ani jednej łzy.Głaskała trumnę, przykładała twarz do zimnego metalu i szeptała drżącym głosem czułe słowa.Trzeba ją było siłą odciągnąć od trumny.Nazajutrz pochowano hrabiego Rudiego Hassbacha w grobowcu rodzinnym w Hohenegg.Kiedy odprowadzono nieszczęśliwą młodą wdowę z powrotem do jej pokojów, a Rita z czułością się nią zaopiekowała, Józefa ujęła jej dłoń i rzekła bezdźwięcznym, załamującym się głosem:- Jedź z twoim Rainerem do Villau, Rito.Nie chcę wam zazdrościć, a musiałabym, widząc was razem.Jedźcie do Villau i nie żałujcie sobie ani chwili, ani sekundy, które wam los darował.Róża otrzymała list od Rity zawiadamiający ją o śmierci hrabiego Rudiego Hassbacha i o tym, że Rainer jest ranny.A także o tym, jak ciężko przeżyła Józefa stratę męża [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl