do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PozostalijeŸdŸcy te¿ ju¿ dosieli smoków, wiêc podnosz¹c w górê rêkê z zaciœniêt¹ piêœci¹wykona³ ruch pompowania, sygnalizuj¹cy wznoszenie siê.Wi¹¿ jeszcze œmiej¹c siêzacisn¹³ nogi, kiedy Ruth wystrzeli³ prosto w górê, pozostawiaj¹c ciê¿szebestie na piasku, podczas gdy sam ju¿ unosi³ siê w powietrzu.Ruth uprzejmiekr¹¿y³ czekaj¹c, kiedy tamte wznios¹ siê do góry, a nastêpnie skierowa³ siê napo³udniowy wschód i pokazywa³ drogê.Lecia³ ku najdalszej z nadrzecznych ³¹k, które znaleŸli z Sharr¹.Intrusie ibiegusy udawa³y siê tam zwykle oko³o po³udnia, ¿eby taplaæ siê w wodzie ich³odnym b³ocie.Powinno tam te¿ byæ doœæ otwartej przestrzeni, ¿eby wiêkszymsmokom starczy³o miejsca na manewry i pozwoli³o ich jeŸdŸcom na dobre rzuty.I rzeczywiœcie stada zwierz¹t i ptaków wêdrowa³y po nadrzecznych ³¹kach, gdzieziemia opada³a szeregiem tarasów od drzew do poziomów powodziowych, na którychprzez kolejne pory deszczowe nie mog³y ukorzeniæ siê ¿adne wiêksze roœliny.Trawy by³a teraz obfitoœæ, nied³ugo bêdzie usychaæ, kiedy gorêtsza pogodabezlitoœnie spali j¹ na siano.Mamy polowaæ pojedynczo.F'nor prosi, ¿ebyœmy z³apali du¿ego intrusia.Z nichte¿ ka¿dy postara siê o samca.To na dziœ powinno wystarczyæ.- Je¿eli nie wystarczy - odpar³ Jaxom - mo¿emy zawsze wyprawiæ siê po któr¹œ ztych wielkich ryb.Faktem by³o, ¿e Jaxom cieszy³ siê na tê okazjê.Nigdy jeszcze nie mia³sposobnoœci u¿yæ w³Ã³czni z przywi¹zan¹ lin¹, ale.Wypatrzy³ intrusia,wspania³ego, wielkiego, który rozk³ada³ wachlarzowato swoje kolce ogonowe,krocz¹c majestatycznie za samicami.Jaxom zacisn¹³ nogi na karku Rutha,sprawdzi³ obci¹¿on¹ pêtlê na linie, któr¹ mia³ w rêkach.Przes³a³ wizeruneksamca intrusia Ruthowi, który pos³usznie odwróci³ g³owê w tamt¹ stronê.A potemsmok zanurkowa³, ze z³o¿onymi do ty³u skrzyd³ami, ¿eby Jaxom mia³ miejsce narzut, niemal¿e dotykaj¹c podkulonymi nogami trawy na ³¹ce.Jaxom pochyli³ siêdo przodu przez lewy bok swego wierzchowca, zrêcznie zarzuci³ pêtlê na du¿y,brzydki ³eb intrusia.Ptak stan¹³ dêba, pomagaj¹c zacisn¹æ pêtlê.Kiedy Jaxomwbi³ piêty w Rutha, smok poszybowa³ w górê.Zrêcznym szarpniêciem Jaxom czystoskrêci³ intrusiowi kark.By³o to ciê¿kie ptaszyd³o, z czego Jaxom zda³ sobie sprawê, kiedy jego wielkawaga omal nie wyrwa³a mu r¹k ze stawów.Ruth przej¹³ na siebie czêœæ ciê¿aru,chwytaj¹c linê przedni¹ ³ap¹.F'nor mówi: dobra zdobycz.Ma nadziejê, ¿e pójdzie mu równie dobrze.Jaxom skierowa³ Rutha na skraj ³¹ki, jak najdalej od innych myœliwych.Nastêpnie, lekko opuszczaj¹c zdobycz w dó³, smok wyl¹dowa³ i Jaxom zacz¹³ mu j¹przytraczaæ do grzbietu.Znowu wznieœli siê w powietrze i zd¹¿yli akuratzobaczyæ, jak T'gellan dzielnie œciga samca, którego nie trafi³ za pierwszymrzutem.Zwierzêta F'nora i N'tona ju¿ zwisa³y na sznurach.Kiedy zawracali nadzatoczkê, F'nor wykona³ triumfalny gest.Gdy Ruth kierowa³ siê za nimi, Jaxomzauwa¿y³, ¿e T'gellanowi uda³ siê drugi rzut; i to w ostatniej chwili, bomusieli wznieœæ siê do góry, ¿eby nie zderzyæ siê z drzewami na skraju lasu, izwisaj¹ce samce niemal¿e wpl¹ta³y siê im w ga³êzie.By³o to jednak dobre,szybkie polowanie, co oznacza³o, ¿e zwierzyna w krótkim czasie zapomni o tymniewielkim zdenerwowaniu.Bez w¹tpienia bêd¹ jutro znowu musieli polowaæ.Jaxomnie wyobra¿a³ sobie, ¿eby nawet taka nies³ychanie liczna si³a robocza by³a wstanie wykoñczyæ nowy dom dla Harfiarza w jeden dzieñ! Mo¿e jutro wyprawi¹ siêna te wielkie ryby.Ich nieobecnoœæ nie trwa³a d³ugo, chocia¿ droga powrotna zajê³a im wiêcejczasu, gdy¿ byli powa¿nie obci¹¿eni.W œrodku lasku oczyszczono z drzew solidn¹polanê.Akurat kiedy Jaxom zastanawia³ siê, jakim cudem nawet tylu ludziporadzi³o sobie ze zr¹baniem koniecznej iloœci drzew, zobaczy³, jak jakiœ smokwyrywa jedno z korzeniami i odnosi je na pla¿ê o jedn¹ zatoczkê na wschód,gdzie zosta³o schludnie u³o¿one na stosie razem z innymi.Kiedy Ruth podlecia³bli¿ej, Jaxom zobaczy³, ¿e s³upy z czarnej ska³y podwodnej by³y ju¿ na miejscui ¿e w³aœnie mocowano we w³aœciwych pozycjach kilka poprzecznych belek z tegozaprawionego, wysuszonego, twardego drewna, które zabra³ ze sob¹ MistrzBendarek.Zosta³a równie¿ oczyszczona z drzew szeroka, wdziêcznie wygiêtaaleja; z niesionych przez smoki worków na smoczy kamieñ zrzucano na ni¹ piasek.Inni pracownicy na skraju polany zajêci byli ca³ym szeregiem prac - pi³owaniem,heblowaniem, przybijaniem gwoŸdzi, dopasowywaniem - podczas gdy ca³y szeregludzi przynosi³ czarny kamieñ z rafy, ze stosów z³o¿onych na skraju zatoczki.Jaxom zobaczy³, ¿e na wschodnim cypelku wykopano do³y, nad którymi mia³o byæpieczone miêso, wzniesiono metalowe ro¿ny i rozpalono ogieñ.W cieniupoustawiano sto³y, a na nich dostrzeg³ u³o¿one w stosy czerwone, pomarañczowe izielone owoce.Ruth przez chwilê wisia³ w powietrzu nad polank¹, nastêpnie delikatniewyl¹dowa³.Dwóch ludzi skoczy³o od do³Ã³w ogniowych ku Jaxomowi, ¿eby mu pomóc,kiedy zdejmowa³ intrusia.Ruth natychmiast uskoczy³ z drogi, tak ¿e Jaxom móg³pokierowaæ pozosta³¹ zdobycz¹, zwisaj¹c¹ na myœliwskich linach z wiêkszychsmoków.F'nor œci¹gaj¹c z siebie strój do latania podszed³ do Jaxoma powoli, mru¿¹coczy - piasek odbija³ promienie s³oneczne i bacznie przygl¹da³ siê dzia³aniomprowadzonym w niegdyœ spokojnej zatoczce.Westchn¹³ g³êboko, ale zacz¹³ kiwaæg³ow¹, jak gdyby niespodziewanie z czegoœ zadowolony.- Tak, wszystko bêdzie w porz¹dku - powiedzia³ chyba bardziej do siebie ni¿ doJaxoma, poniewa¿ odwróci³ siê potem z uœmiechem i z³apa³ go za ramiê.- Tak, toPrzejœcie nie sprawi im trudnoœci.- Przejœccie?By³o jasne, ¿e F'norowi nie chodzi o obecne szaleñstwo budowlane.- Smoczy ludzie powracaj¹cy na ziemiê, do Warowni.Ile kraju uda³o ci siêprzebadaæ tu dooko³a?- Zatoczki, a w g³¹b kraju a¿ do nadrzecznych ³¹k, a wczoraj z Piemurem czêœæbezpoœrednio przylegaj¹cego terenu.Obydwaj mê¿czyŸni odwrócili siê w stronê sto¿ka wulkanu, który wznosi³ siê woddali odziany w chmury.- Tak, on tak jakoœ przyci¹ga wzrok, prawda? - wyszczerzy³ zêby F'nor.- Tydostaniesz siê tam pierwszy, Jaxomie.W³aœciwie nawet wola³bym, ¿ebyœciezaczêli z Piemurem badania na powa¿nie, kieruj¹c siê w³aœnie w tamt¹ stronê.Zadowolony jesteœ z tego, co? I tak bêdzie lepiej i dla ciebie, i dla Piemura.A teraz, zanim znowu o tym zapomnê, gdzie jest to gniazdo jaszczurek ognistych,o którym nas zawiadamia³eœ?- Tam jest dwadzieœcia jeden jaj, a ja chcia³bym mieæ piêæ z nich, je¿elimo¿na.- Oczywiœcie!- I prosi³bym, ¿eby je zawieŸæ do Ruathy! - Przed wieczorem.- Wiesz, to dziwne.- Jaxom wyci¹gn¹³ siê na ca³¹ swoj¹ d³ugoœæ i zacz¹³ siêrozgl¹daæ dooko³a.- Co?- Zazwyczaj w pobli¿u jest znacznie wiêcej jaszczurek ognistych.Teraz jesttylko kilka i trzymaj¹ siê razem.17.Warownia Fort, Weyr Benden, w Warowni Nad Zatoczk¹ i na morzu, na pok³adzieSiostry Œwitu, 15.10.1 - 15.10 [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl