[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.CZAMCZAWALLA - ku swojemu zdumieniu stwierdzi³, ¿e pomimo ca³ego¿ycia pe³nego sporów, „bezpowrotnych po¿egnañ”, skomplikowanych stosunków, jestznowu zdolny do spontanicznej reakcji.Po prostu kategoryczny imperatyw nakaza³mu pojechaæ do Bombaju, zanim Czangez opuœci go na dobre.Spor¹ czêœæ dnia spêdzi³ w dziale konsularnym Domu Indyjskiego, oczekuj¹c nawizê i staraj¹c siê wyt³umaczyæ umêczonemu pracownikowi, jak niezbêdny w tejsprawie jest poœpiech.Jakimœ idiotycznym sposobem zapomnia³ o telegramie, a¿w koñcu powiedziano mu, ¿e potrzebny jest dowód.- Widzi pan, ka¿dy móg³byprzyjœæ i powiedzieæ, ¿e jego ojciec jest umieraj¹cy, prawda? ¯eby wjechaæ.-Czamcza z trudem powstrzymywa³ gniew, ale w koñcu wybuchn¹³: - Czy wygl¹dam naekstremistê z Kalistanu? - Urzêdnik wzruszy³ ramionami.- Powiem panu, kimjestem - Czamcza podniós³ g³os zirytowany tak¹ reakcj¹.- Jestem biednymfrajerem postrzelonym przez terrorystów, spad³em z nieba z wysokoœci dziesiêciutysiêcy metrów, wszystko przez terrorystów, a teraz przez tych samychterrorystów obra¿aj¹ mnie takie gryzipiórki jak pan.- Podanie o wizê,skrupulatnie umieszczone przez adwersarza na samym spodzie olbrzymiego stosupodobnych dokumentów, zosta³o rozpatrzone dopiero po trzech dniach.Najbli¿szysamolot odlatywa³ dopiero w trzydzieœci szeœæ godzin póŸniej; by³ to samolotAir India, Boening 747, a nosi³ nazwê Gulistan.Gulistan i Bustan, bliŸniacze ogrody Raju - jeden znikn¹³, zmiecionyz powierzchni ziemi, ale drugi pozosta³.Czamcza zje¿d¿aj¹c rynn¹, przezktór¹ wlewali siê do samolotu podró¿ni z Terminalu Trzeciego, zobaczy³ nazwêwymalowan¹ tu¿ przy otwartych drzwiach 747 i zblad³ jak œciana.Nastêpnieus³ysza³ g³os odzianej w sari stewardesy pozdrawiaj¹cej go z nienagannymkanadyjskim akcentem i straci³ zimn¹ krew - zatrzyma³ siê tu¿ przed wejœciem wnag³ym przyp³ywie grozy.Sta³ tak, wywo³uj¹c irytacjê t³umu pasa¿erówwchodz¹cych na pok³ad, œwiadomy tego, jak musi wygl¹daæ z br¹zow¹ walizk¹ wjednej rêce, dwiema torbami zapinanymi na zamek b³yskawiczny w drugiej i oczymawytrzeszczonymi do granic mo¿liwoœci, ale i tak przez d³u¿sz¹ chwilê nie móg³siê nawet poruszyæ.T³um zacz¹³ si¹ denerwowaæ.Jeœli to jest arteria - zacz¹³rozwa¿ania - to ja jestem skrzeplin¹.- Ja tak¿e kiedyœ mia³em pie-pie-pietra -odezwa³ siê pogodny g³os - ale teraz mam sposób.Ma-ma-macham rêkoma podczasst-staartu i samolot z-z-zawsze siê wznosi w niebo.***- W dzisiejszych czasach najlepsz¹ bo-bo-bogini¹ z ca³¹ pewnoœci¹ jest Lakszmi- zwierzy³ siê Sisodia sponad szklanki whisky, kiedy tylko usiedli wygodnie.(Wierzy³ w to, co mówi³, bij¹c wœciekle ramionami, kiedy samolot pomkn¹³ pasemstartowym, i po chwili usadowi³ siê ukontentowany, uœmiechaj¹c siê skromnie.-Dzi-dzi-dzia³a za k-k-ka¿dym razem.- Obaj podró¿owali na wy¿szym pok³adzie747, zarezerwowanym dla niepal¹cych biznesmenów, a Sisodia wype³ni³ wolnemiejsce przy Czamczy, jak powietrze wype³nia pró¿niê.- Mów mi Whisky -nalega³.- W czy-czy-czym robisz? Ile za-za-zarabiasz? Kiedy wyjecha³a twoja¿-¿-¿ona? Znasz jakieœ kobit-ki w mieœcie czy chcesz, ¿ebym ci po-po-p-pomógl?)Czamcza zamkn¹³ oczy i skupi³ swoje myœli na ojcu.Najsmutniejsz¹ rzecz¹, jak¹sobie uœwiadomi³, by³ fakt, ¿e nie przypomnia³ sobie ani jednego szczêœliwegodnia spêdzonego z Czangezem w ci¹gu ca³ego swojego doros³ego ¿ycia.Najbardziejpodnosz¹ce na duchu by³o odkrycie, ¿e nawet ta najpaskudniejsza zbrodnia, bycieczyimœ ojcem, w koñcu mo¿e zostaæ, pomimo wszystko, wybaczona.Trzymaj siê.-B³aga³ cicho.- Przyjadê tak szybko, jak tylko to bêdzie mo¿liwe.- W tymmaterialistycznym œwiecie - wyjaœni³ Sisodia - kto inny jak nie boginido-dodobrobytu? W Bombaju pewien m³ody biznesmen wydawa³ ca³onocnep-p-przyjêcia.Mia³ u siebie figurê Lakszmi z wyci¹gniêtymi rêkoma i ¿arówkamizapalaj¹cymi siê w j-j-jej pa-pa-pa-palcach, kapujesz, jak gdyby dobrobytska-ska-skapywa³ z jej d³oni.- Na ekranie kinowym stewardesa demonstrowa³aró¿ne sposoby postêpowania w sytuacji zagro¿enia.W rogu ekranu jakiœ mê¿czyznat³umaczy³ jej s³owa na jêzyk migowy.To jest postêp, uzna³ Czamcza.Filmzamiast istot ludzkich, nieznaczne udogodnienie (jêzyk migowy) w zamian zaznaczny wzrost ceny biletu.Najdoskonalsza technika do us³ug; podczas gdy wrzeczywistoœci podró¿e powietrzne z dnia na dzieñ s¹ bardziej niebezpieczne,park maszynowy œwiata staje siê wykopaliskiem archeologicznym i nikt nie mo¿epozwoliæ sobie na jego odnowienie.Ka¿dego dnia ró¿ne kawa³ki odpadaj¹ odsamolotów, lub tak to przynajmniej wygl¹da, liczba katastrof i cudownych ichunikniêæ tak¿e wzrasta.Dlatego film by³ pewnego rodzaju k³amstwem, poniewa¿samym swoim istnieniem mówi³: Zauwa¿cie, co robimy dla waszego bezpieczeñstwa.Nakrêciliœmy nawet dla was film.Forma zamiast treœci, obrazek zamiastrzeczywistoœci.- Planujê zrobiæ z ni¹ wysokonak³adowy obraz - powiedzia³Sisodia - to jest najskrytsza ta-ta-tajemnica.Mo¿e po-po-po-pojazd Sridevi,m-m-mam nadziejê.Powrót Gibrila u-u-udowadnia, ¿e ona jest absolutnym numeremjeden.Czamcza s³ysza³, ¿e Gibril Fariszta mia³ mocny powrót.Jego pierwszy film„Przejœcie przez Morze Arabskie” by³ kompletn¹ klap¹; efekty specjalnewygl¹da³y, jakby by³y robione w szopie, dziewczyna graj¹ca g³Ã³wn¹ rolê, rolêAiszy, niejaka Pimple Billimoria by³a tragicznie nieodpowiednia, a samakreacja Gibrila w roli archanio³a zyska³a wœród krytyków opiniê narcystyczneji megalomañskiej.Dni, w których nie móg³ wypuœciæ knota, dawno minê³y; jegodrugi obraz „Mahound” uderzy³ we wszystkie mo¿liwe œwiêtoœci i przepad³ bezœladu.- Widzisz, on wy-wy-wybra³ sobie innych producentów - biadoli³ Sisodia.- Za-za-zach³annoœæ gwiazdy.U mnie efekty zawsze dzia³aj¹ i s¹ w d-d-dobrymtonie.To masz jak w ba-ba-b-banku.Saladyn Czamcza zamkn¹³ oczy i u³o¿y³ siêwygodnie w fotelu.Zbyt szybko wypi³ whisky na konto lêku przed lataniem, iteraz g³owa zaczê³a mu siê kiwaæ.Sisodia nie przywo³ywa³ z przesz³oœci swoichkoneksji z Fariszt¹, ³adnie z jego strony.Do niej w³aœnie nale¿a³y tekoneksje, do przesz³oœci.- S-s-s-sridewi jako Lakszmi - rozmarzy³ siê Sisodia,nie dbaj¹c o dyskrecjê - teraz to cz-cz-czyste z³oto.Jesteœ a-a-aktorem.Powinieneœ znów pracowaæ w domu.Zadzwoñ do mnie.Mo¿e ubijemy i-i-interes.Taki film to czysta p-p-platyna.Czamczy zakrêci³o siê w g³owie.Jak¿e dziwne znaczenia przybiera³y s³owa.Jeszcze kilka dni temu to w domu zabrzmia³oby fa³szywie, ale teraz jego ojciecumiera³ i stare sentymenty wyci¹gnê³y macki po Czamczê.Byæ mo¿e zmieni mu siêwymowa, wraz z ca³¹ reszt¹ przeniesie siê na wschód
[ Pobierz całość w formacie PDF ]