Goldsith Joel Praktykowanie obecnoci (2)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zasoby s� duchowe; s� oneaktywno�ci� �wiadomo�ci.Pocz�tkowo mo�emy zgodzi� si� z tym jedynieintelektualnie, ale nadejdzie dzie�, �e b�dzie to poj�te duchowo i wtedyprzekonamy si�, �e �wiat zasobów znajduje si� wewn�trz nas, chocia� przejawiasi� w formie widzialnej.Nie widzimy, nie s�yszymy, nie smakujemy, nie dotykamy i nie czujemy zasobów,ale postrzegamy form�, jak� zasoby przybieraj�.Stajemy si� �wiadomi ró�nychform przybieranych przez zasoby, ale zda� sobie spraw�, �e zasoby s� wewn�trznei s� aktywno�ci� s'wiadomo�ci, znaczy�oby uczyni� zasoby niesko�czonymi, czy tob�d� s�owa, pieni�dze, czy �rodki transportu.19 Ust �w.Paw�a do Kolosian 3:3Gdy b�dziemy w stanie dostrzec, �e zasoby s� niewidzialnym puchem Boga w nas,wtedy wynik zasobów pojawi si� w postaci formy.Skoro tylko zu�yjemy formy, wktórych zasoby si� przejawiaj�, niewidzialne zasoby przejawi� si� na nowo,poniewa� s� one niesko�czone, zawsze obecne i �ród�o zasobów, które jest�ród�em Ducha w nas, odtworzy je.Nie b�dziemy ju� �yli samym chlebem, ale�wiadomo�ci� Boskiej Obecno�ci, która nie wymaga s�ów, ale spoczywa w jedynymBogu.Gdy trwa� b�dziemy w tym przez dzie�, przez noc, przez tydzie�, przezmiesi�c, stopniowo dojdziemy do tego, �e uznanie tej prawdy stanie si� takautomatyczne jak prowadzenie samochodu.Kiedy uczyli�my si� prowadzeniasamochodu, musieli�my zwraca� uwag� na nasz� lew� nog�, praw� nog�, lew� r�k�,praw� r�k�, ale ju� pod koniec miesi�ca byli�my w stanie prowadzi� samochód bezmy�lenia o r�kach i nogach.Tak te� i z tym, pod koniec miesi�ca zobaczymy, �enie musimy �wiadomie my�le� o Bogu jako jednym czy o Bogu jako �yciu.Wcale nieb�dziemy musieli o tym my�le�, poniewa� stanie si� to do tego stopnia cz�ci�naszej �wiadomo�ci, �e w momencie gdy sugestia o istnieniu z�a pojawi si�,zostanie natychmiast wymazana bez �wiadomego wysi�ku z naszej strony.Tak wi�c zaakceptowali�my jako nasz� zasad�: Bóg jest jedno�ci�; Bóg jestjedyny m prawem; Bóg jest jedyn� obecno�ci�; Bóg jest jedyn� substancj�; Bógjest jedyn� si��, a �aden skutek nie ma si�y.W nast�pnym momencie odwracamysi� od tego i widzimy si�� w jakim� skutku.Co za ró�nica, jaki jest pozór,je�eli Bógjest jedyn� si��? Czy rzeczywi�cie wierzymy, �e Bóg jest jedyn�si��?Jedynie Bóg jest si��.Bógjest jedno�ci�: jedyn�si��, jedynym �yciem, jedn�mi�o�ci�, jednym Duchem, jedn� przyczyn�, jednym bytem, jednym �ród�em.Wnaszym do�wiadczeniu pojawia si� tylko to, co pochodzi od Boga.Je�eli pojawisi� co�, co nazywamy z�em, pami�tajmy nasz� zasad�, spójrzmy i powiedzmy: �Tote�jest od Boga.i je�libym sobie w piekle pos�a� , i tam jeste� ".20 Nawet gdyzejdziemy do piek�a, znajdziemy tam Boga i dzi�ki Niemu piek�o zostajeprzemienione w niebo.Nast�puje zmiana w naszym do�wiadczeniu w momencie, gdyuznamy, �e nie ma �ród�a, nie ma przyczyny, nie ma skutku, nie ma si�y, nie maobecno�ci i nie ma bytu poza Bogiem.Praktykowanie tej zasady - godzina po godzinie, dzie� w dzie� przez miesi�c czydwa, uznawanie Boga jako prawa naszego bytu, �ród�a naszego dobra, aktywno�cinaszego dnia - przemienia ca�kowicie nasze do�wiadczenie.Pocz�tkowo pozostajeto w rejonach umys�u, ale przez ci�g�e praktykowanie opuszcza je i zst�puje wg��b do serca, do �wiadomo�ci, wtedy przenika wszystko i staje si� �yciemnaszego do�wiadczenia.B�dziesz mi�owa� Pana , Boga twojego, z ca�ego swego serca , z ca�ej duszyswojej, ze wszystkich swych si�.KSI�GA POWT�RZONEGO PRAWA 6:520 Ksi�ga Psalmów 139:8Niesko�czona istota jednostkowego bytu(Istnieje stara, stara opowie�� o wielkim m�drcu, który puka� do bramniebia�skich, prosz�c o przyj�cie do raju.Po pewnym czasie Bóg podszed� dodrzwi i zapyta�: � Kto to? Kto puka?".Na pytanie to pad�a odpowied�:�To ja."�Przykro, bardzo nam przykro, nie mamy miejsca w niebie.B�dzieszmusia�przyj��kiedy indziej." Dobry cz�owiek zaskoczony t� odmow�odszed� zadumany.Po kilku latach sp�dzonych na medytacji i rozpami�tywaniutego dziwnego przyj�cia, wróci� i znalaz� si� znowu u wrót.Ponownie us�ysza�to samo pytanie, na które da� podobn� odpowied�.I znowu us�ysza�, �e nie mamiejsca w niebie i �e niebo jest przepe�nione.Wiele lat m�drzec medytowa� i rozpami�tywa�.Po d�ugim czasie znalaz� si� przedwrotami niebios po raz trzeci.I znowu Bóg zapyta�: �Kto tam?"Tym razem pad�a odpowied�: �Ty jeste�".Wrota otworzy�y si� na o�cie� i Bóg powiedzia�: �Wejd�.Nigdy nie by�o tumiejsca dla Mnie i dla ciebie."Nie istnieje Bóg j ty czy ja.To jedynie Bóg jest przejawiany, wyra�any jakobyt jednostkowy.Istnieje tylko jedno �ycie - �ycie Ojca.Jeste�my poza niebem,bez jakiejkolwiek nadziei na wej�cietam, tak d�ugo, jak d�ugo wierzymy we w�asne ja oddzielne od Boga, bytoddzielny i niezale�ny.Przez wieki ca�e dwoisto�� oddziela�a nas od naszego dobra, ale to tylkopoczucie dwoisto�ci nie dwoisto��, bo dwoisto�ci nie ma.Tajemnic� �ycia jestjedno�� i jedno�� nie jest czym�, co my powodujemy.Jedno�� jest stanem bytu.We�my dla przyk�adu szklank� i zastanówmy si� nad zewn�trzn� i wewn�trzn� jejstron�.Gdzie si� zewn�trzna strona ko�czy a wewn�trzna zaczyna? Czy naprawd�istnieje zewn�trzna i wewn�trzna strona szklanki? Czy istniej� dwie stronyszklanki czy po prostu szklanka? Czy� nie jest zewn�trzna strona wewn�trz iwewn�trzna na zewn�trz? Czy� nie jest zewn�trzna i wewn�trzna strona szklankijednym i tym samym kawa�kiem szk�a? Czy� zewn�trzna strona szklanki nie spe�niajednej funkcji, a wewn�trzna innej?Gdy stanie si� dla nas jasne, �e zewn�trzna i wewn�trzna strona szklanki s�jednym i tym samym kawa�kiem szk�a, zrozumiemy zwi�zek pomi�dzy Bogiem icz�owiekiem.Nie istnieje Bóg i cz�owiek bardziej, ni� zewn�trzna i wewn�trznastrona szklanki oddzielne i niezale�ne od siebie.Zewn�trzne i wewn�trzne s�jednym.Bo'g jest nasz� niewidzialn� Ja�ni�: stanowimy uzewn�trznion� form� czy wyrazBoga, ale nie jeste�my oddzielni od Boga, tak jak nie s� oddzielne od siebiedwie strony szklanki.Jeste�my dwoisto�ci� jedynie w funkcji: Bóg jest zasad�twórcz�, �ród�em, aktywno�ci� i prawem naszego bytu i nasz byt jest Bogiem wwyrazie lub w manifestacji.My, jako jednostki ludzkie, otrzymujemy �ycie,prawo, przyczyn�, substancj�, rzeczywisto�� i kontynuacj� z Niesko�czonegoNiewidzialnego i ta niewidzialna aktywno�� przejawia si� widzialnie jakoharmonia naszego bytu.Wracaj�c do przyk�adu ze szklank�, zauwa�my, �e ka�daw�a�ciwo��,która wydaje si� nale�e� do niej, nale�y do szk�a, z którego zosta�a zrobiona.Szk�o jest substancj� szklanki i szk�o determinuje w�a�ciwo�ci i natur�szklanki.Tak te� jest z nami.Bóg, nasza wewn�trzna ja��, jest w�as'ciwo�ci�,ilo�ci�, przyczyn�, rzeczywisto�ci� i substancj� naszego bytu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

Linki