do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook > pdf > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Za uziemienie służył drut, przyczepiony do rury wodociągowej, przebiegającej przez nasz pokój do mieszkania sąsiadów.Na parapecie, pod stołem i pod łóżkiem leżały cewki, zwoje, potencjometry, kondensatory, lampy, akumulatory i coś tam jeszcze.A wszystko było połączone różnymi drucikami, co bardzo utrudniało poruszanie się po naszej ciasnej norze.Ojciec nie pozwalał niczego ruszać.Mama nigdy za sprzątaniem nie tęskniła, więc nie protestowała przeciw temu nowemu eksperymentowi ojca.Zresztą kochała radio.Niestety, tej machiny nikt prócz ojca włączyć nie potrafił, a on rzadko bywał w domu.Zewsząd raził nas prąd, ale do tego szybko przywykliśmy.Nie znosiłam tylko pisków i gwizdów o wysokich częstotliwościach, kiedy ojciec nastawiał swoje urządzenie.W nagrodę wkładał nam czasami na uszy ogromne, wyłożone futrem słuchawki i pozwalał słuchać wspaniałej muzyki, odbieranej bez zakłóceń, z idealną czystością.- O ile sobie przypominam, milady, umówiliśmy się, że będziesz uprzejma nawet dla ludzi, których nie znosisz! Pamiętasz naszą umowę? - cedził ojciec, wiercąc otwór we framudze.Kiwnęłam potakująco głową.- Nie słyszę twego głosu, milady?Ojciec dawał mi do zrozumienia, że nie wolno rozmawiać z dorosłymi za pomocą gestów.- Pamiętam - wydusiłam z siebie.Jemu dobrze, jest stary i może robić, co chce! - pomyślałam.Jak zawsze przed poważną rozmową, ojciec zrzucił z krzesła wszystkie graty, postawił krzesło pośrodku pokoju i zaciskając gniewnie usta, powiedział:- Milady, proszę!Musiałam teraz za karę siedzieć sztywna i wyprostowana.Wiedziałam, że jest to miejsce dla złoczyńców, i czułam się bardzo podle.- Nie tylko nie jesteś grzeczna, ale stajesz się wręcz agresywna! - ciągnął ojciec.- Zawsze była agresywna - stwierdziła matka.- Myślałem, że wydoroślała - mruknął ojciec.- Ile ty właściwie masz lat?- Pięć i pół - powiedziałam cicho.- No widzisz! W twoim wieku Mozart już komponował sonaty! A ty?! Ty gryziesz ludzi! Czy wiesz, czego żąda ode mnie twoja matka?!Opuściłam głowę, bo domyślałam się, czego może żądać matka.- Matka żąda, żebym spuścił ci lanie! Ale przyznam szczerze, że mi się bardzo nie chce.Musisz sama wymyślić karę, godną twojego niecnego czynu! Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z jego wagi? Daję ci dziesięć minut!- Tak.Słowa stawały mi w gardle.- No to myśl! - ucieszył się ojciec i zabrał się do łączenia dwóch grubo izolowanych przewodów.Zawisła nade mną ciężka cisza.Nagle ojciec rzucił druty, podszedł i położył mi rękę na ramieniu.- Chcę, żebyś postarała się dobrze mnie zrozumieć - powiedział.- Postarasz się?- Tak.O mało nie zapłakałam.- Nie proszę, żebyś była grzeczna przez jakieś tam widzimisię! Zapewniam cię, że gdybyś się zachowywała, jak należy, mogłabyś uniknąć wielu przykrości.Na przykład tej nieprzyjemnej dla nas obojga rozmowy.Co między wami zaszło?- Ona mnie zawsze łaskocze pod brodą! - powiedziałam, wściekła na samo wspomnienie.Ta wstrętna Natasza, cmokając: „Miłe dziecko, kochane dziecko”, wyciągnęła do mnie swoją grubą łapę.Nie wytrzymałam, chwyciłam ją zębami i ugryzłam do krwi.- Nie mówi się o starszych „ona” - upomniała mnie matka.Tata przytaknął.- Nienawidzę, kiedy ktoś dotyka mojej twarzy! - wybuchnęłam.- Rozumiem cię - przyznał ojciec.- Też tego nie lubię.A skoro nie lubię, nikt mnie nie dotyka.- Tobie dobrze! Ty jesteś duży!- Jest wiele sposobów, by unikać ludzi, których nie lubimy - powiedział ojciec.- Najprostszy, to schodzić im z drogi.Idź, zobacz, czy Natasza jest w domu.Pobiegłam, ale jej drzwi były zamknięte.Ojciec włożył przedłużacz do kontaktu i przeciągnął sznur przez okno.- Stój przed bramą i czuwaj.Powinna niedługo wrócić z pracy.Kiedy się pojawi, zaraz daj mi znać.Muszę się przygotować.A ty ją przeprosisz! I żadnych ale!Zrobisz to dla mnie, jeżeli chcesz, żebyśmy nadal byli przyjaciółmi!Kiedy zawiadomiłam ojca, że Natasza pojawiła się na horyzoncie, wyniósł krzesło na balkon, usiadł, a mnie kazał stanąć tak, by zasłonić jego lewą rękę, w której trzymał wtyczkę przedłużacza.Nie wolno mi było się ruszyć pod żadnym pozorem.- I bądź bardzo grzeczna! - dodał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klimatyzatory.htw.pl